Nie jest łatwo wybrać nazwę zespołu. Po 60 latach istnienia rock & roll, wszystko zostało już zajęte. Są Eagles i Eagles of Death Metal, the Who i the Guess Who. Jest Azja, Europa, Chicago, Boston i Kansas. Jeśli chcesz wybrać kolor i zwierzę, jest już White Lion i Whitesnake. Jeśli lubisz słowo „wilk”, ustaw się w kolejce za Wolfmother, Wolf Parade, We Are Wolves i Howlin' Wolf.
10 najbardziej irytujących zachowań gwiazd rocka
Wszystko to zostało powiedziane, ale nie ma żadnego usprawiedliwienia dla wybrania naprawdę okropnej nazwy zespołu, a rock jest nimi usiany. Oto 13 zespołów z okropnymi nazwami. Proszę zauważyć, że nie mówimy, że te zespoły są do bani, tylko o ich nazwach. Stanie się to jasne, gdy zobaczycie ostatnią grupę na liście.
The Devil Wears Prada
Ten chrześcijański zespół metalowy z Ohio wybrał swoją nazwę na rok przed tym, jak adaptacja powieści Lauren Weisberger z 2006 roku trafiła na duży ekran, ale nadal jest to porażająco głupia nazwa dla grupy. To tak, jakby nazwać swój zespół Parkiem Jurajskim w 1992 roku lub Przeminęło z wiatrem w 1938 roku. Grupa przysięga, że wybrała tę nazwę tylko po to, by zaznaczyć, że materializm i konsumpcjonizm to droga do piekła, ale to tylko sprawia, że ludzie myślą o Meryl Streep i Anne Hathaway. To naprawdę szokujące, że żadna wytwórnia ani menadżer nie zmusili ich do przemyślenia tej decyzji. To również cud, że nie zostali pozwani, ale może oznacza to, że za każdym razem, gdy grają, grupa kobiet w wieku około 30 lat ustawia się w kolejce, myśląc, że grają film.
Golona głowa Natalie Portman
Film V for Vendetta z 2005 roku nie był tak ogromnym sukcesem kasowym, do jakiego dążyli jego twórcy, ale wprowadził świat do maski Guya Fawkesa, powszechnie używanej przez grupę aktywistów Anonymous. Dał też grupie licealistów z Seattle naprawdę, naprawdę zły pomysł na nazwę zespołu. Natalie Portman nie ma włosów w V jak Vendetta, więc nazwali swój zespół Natalie Portman’s Shaved Head. Wbrew pozorom, zespół stał się całkiem popularny, mimo, że ograniczała ich ta okropna nazwa. W 2010 roku oprzytomnieli i zmienili nazwę na Brite Futures.
Popularne w Rolling Stone
„Wybraliśmy nazwę naszego zespołu przez kaprys, kiedy byliśmy jeszcze w liceum,” powiedzieli w oświadczeniu. „I 'Natalie Portman’s Shaved Head' widział nas przez niespodziewanie niesamowite cztery lata … . Ale teraz znów jest lato i czas na zmiany. Ponadto, ostatnio dotarło do nas, że nasza muza, pani Portman, nie jest zbyt chętna do używania jej imienia w naszej wersji. . więc czujemy, że nadszedł czas, aby ruszyć do przodu z nową nazwą. Jesteśmy Brite Futures.”
Zespół rozpadł się dwa lata później. Okazało się, że ich przyszłość nie była taka brite.
Toad the Wet Sprocket
Goście z Wayne’s World zrobili kiedyś listę piosenkarzy i zespołów, które brzmią jak męski organ płciowy. Wysoko na ich liście, tuż obok CeCe Peniston (wierzę, że nawet wygrała), był Toad the Wet Sprocket. Aby być uczciwym, grupa wzięła swoją nazwę od fikcyjnego zespołu krótko wspomnianego w skeczu Monty Pythona. Ale John Cleese, który uznał, że jakaś bezsensowna/jasno seksualna nazwa jest zabawna, nie oznacza, że trzeba spędzić prawie 30 lat koncertując i nagrywając jako Toad the Wet Sprocket. Nie znaczy to, że są złym zespołem. Po prostu podjęli złą decyzję w 1986 roku i utknęli z nią na zawsze. Zawsze mogą zmienić nazwę na Brite Futures. Ta nazwa jest teraz wolna.
Dogs Die in Hot Cars
Zanim zaczniemy nabijać się z ich nazwy, powiedzmy, że ten szkocki zespół ma w swojej nazwie bardzo sensowną lekcję: psy umierają w gorących samochodach. Proszę, nigdy nie zostawiaj swojego psa samego w samochodzie na dłużej niż kilka minut. Na parkingach samochody bardzo się nagrzewają, nawet jeśli opuścisz okno. Ten wygodny, niegdyś klimatyzowany pojazd staje się piekarnikiem. Proszę, proszę, proszę, nie zostawiaj swojego psa samego w samochodzie.
Jeszcze ważniejsze, nie nazywaj swojego zespołu Dogs Die in Hot Cars. To jest bummer. Przypomina wszystkim, że ich ukochany pies pewnego dnia umrze, być może nawet z ich własnej ręki. Dzieci też umierają w gorących samochodach. Nawet odpowiedzialni rodzice czasami zapominają, że ich dzieci są przypięte pasami do fotelika samochodowego. To najstraszniejsza rzecz na świecie, ale zdarza się. Nie chcemy o tym myśleć słuchając muzyki. Ten zespół powinien zmienić nazwę na coś bardziej podnoszącego na duchu, na przykład Dogs Love Long Walks albo Dogs Enjoy Snausages.
10 najbardziej irytujących zachowań koncertowych
Cherry Poppin' Daddies
Gdzie by tu w ogóle zacząć? Podobnie jak prosty fakt, że niektóre psy umierają w gorących samochodach, niektórzy tatusiowie robią okropne rzeczy swoim córkom. To tylko o najbardziej haniebny czyn na planecie w pobliżu morderstwa. To może być ostatnia rzecz, którą ktoś chce sobie wyobrazić słuchając muzyki. Jasne, zespół wziął swoją nazwę od starej bluesowej płyty. Nie mówią też konkretnie, czyje czereśnie zrywają ci tatusiowie, ale jest to (nieumyślnie) zasugerowane. To by było na tyle jeśli chodzi o ten utwór.
Anal Cunt
Nie jesteśmy bandą prudes, ale to jest trochę za dużo. Co dokładnie oznacza ta obrzydliwa nazwa? Czy chodzi im o to, że ktoś, kogo nazwali „cipą”, zachowuje się w sposób analny? Czy opisują jakiś niewyobrażalny wcześniej hybrydowy kobiecy otwór gębowy? Tego nie wiemy. Nic dziwnego, że grindcore’owy zespół z Massachusetts na swoim pierwszym nagraniu użył tej nazwy tylko jako żartu, ale jakoś się utrwaliła. Od czasu swojego powstania w 1988 roku rozpadali się kilka razy, ale jakimś cudem Anal Cunt wciąż wraca po więcej.
Panic! At the Disco
Ten zespół emo z Las Vegas znalazł się na tej liście wyłącznie z powodu tego dziwnie postawionego wykrzyknika. Wprowadził on ideę kreatywnej interpunkcji do świata muzyki. Uderzyli mniej więcej w tym samym czasie co Portugal. The Man i z pewnością przetarli szlak dla Fun. Z wykrzyknika zrezygnowali w 2008 roku, kiedy wydali inspirowany Beatlesami album Pretty. Odd. Fani oszaleli, a wykrzyknik powrócił w 2009 roku. Niestety, ich liczna grupa fanów nie powróciła, choć wierny kult wciąż pozostaje.
Hoobastank
Na ogół nie mamy problemu z nonsensownymi nazwami zespołów. Coś w stylu Depeche Mode, Duran Duran czy nawet Kajagoogoo działa. Ale Hoobastank to po prostu za dużo. Brzmi wulgarnie i obrzydliwie, a fakt, że zwykle stylizują ją na h∞bastank nie pomaga. Zespół nie miał prawdziwego przeboju od czasu „The Reason” z 2003 roku, ale możecie ich złapać tego lata w McGuffy’s w Dayton, Ohio lub Mojoes w Joliet, Illinois.
Confrontation Camp
Porada dla wszystkich: kiedy jesteś znany z mówienia zaciekle antysemickich rzeczy, nazwanie swojego zespołu Confrontation Camp prawdopodobnie nie jest dobrym pomysłem. Ale dokładnie tak Professor Griff z Public Enemy nazwał swój poboczny projekt z 2000 roku z Chuckiem D. Dla tych, którzy nie pamiętają, Griff niesławnie powiedział Washington Times w 1989 roku, że „Żydzi są odpowiedzialni za większość zła na świecie”. Powiedział, że dowiedział się o tym z „Protokołów Starszych Syjonu”, fałszywej książki (uwielbianej przez nazistów), która również nie malowała Afroamerykanów w najlepszym świetle. Wrzawa wywołana jego komentarzami spowodowała ogromny skandal i (tymczasowo) wyrzuciła go z Public Enemy. Cała sprawa ucichła do 2000 roku i niewiele osób podniosło wrzawę, kiedy nazwał swój zespół czymś, co brzmi strasznie podobnie do „obozu koncentracyjnego”. Mimo to, prawdopodobnie nie był to najlepszy pomysł.
Dave Matthews Band
Na świecie są prawdopodobnie ludzie o mniej ekscytujących nazwach niż Dave Matthews, ale jeszcze o nich nie słyszeliśmy. Kiedy Matthews założył zespół w 1991 roku, mógł go nazwać jakkolwiek. Nie musiał nazywać go Dave Matthews Band, żeby wszyscy wiedzieli, że to on tu rządzi. Trent Reznor (o wiele fajniejsze nazwisko niż Dave Matthews) wybrał Nine Inch Nails, a mimo to wszyscy wiedzieli, że to on jest mózgiem tej grupy. Ale Dave Matthews wybrał Dave Matthews Band i tak już zostało na zawsze. Wydaje mi się, że jest mądry. Nie ma możliwości, by ktokolwiek go zwolnił, choć wyobrażamy sobie, że John Geils też tak kiedyś czuł – dopóki J. Geils Band nie zwolnił go w zeszłym roku. Biedny facet.
Dale Earnhardt Jr.
Aby wyjaśnić wszelkie nieporozumienia, Dale Earnhardt Sr. jest legendarnym kierowcą NASCAR, który zginął w wyścigu w 2001 roku. Jego syn, Dale Earnhardt Jr, jest niezwykle udanym zawodnikiem NASCAR, który żyje i ma się dobrze. Jest jeszcze Dale Earnhardt Jr. Jr. To indie popowa grupa z Detroit o głupiej nazwie. „Mieszkając w Detroit, słuchając radia sportowego, nie słyszy się zbyt wiele o NASCAR, mimo że jest to jeden z najpopularniejszych sportów w kraju” – powiedział ESPN Josh Epstein z grupy. „To było interesujące, aby umieścić w indie rocku strach tej ikony popkultury …. Wysłałem e-mail wyjaśniający, że nie zamierzaliśmy z niego kpić … On odpowiedział i był tak miły i przyziemny.”
Anderson Bruford Wakeman Howe
Wiele zespołów punkowych z lat siedemdziesiątych naśmiewało się z Emerson, Lake and Palmer za to, że brzmią jak kancelaria prawna, ale ich nazwa praktycznie toczy się z języka obok Anderson Bruford Wakeman Howe. Prawdę mówiąc, członkowie Yes: Jon Anderson, Bill Bruford, Rick Wakeman i Steve Howe byli w 1988 roku w trudnej sytuacji. Chcieli nagrać nowy album, który wracałby do progresywnych korzeni Yes, ale nazwa zespołu należała do wcielenia „Owner of a Lonely Heart”. Nie mogli koncertować jako No, więc połączyli wszystkie swoje nazwiska. Fani prog-rocka wiedzieli, że dostają cztery piąte klasycznego składu Yes i faktycznie sprzedali sporo biletów na koncerty. Mniej więcej rok później obie wersje Yes spotkały się na okropnym albumie Union i wszystko zostało rozwiązane. Teraz tylko Howe jest w koncertowej wersji Yes. Jeśli kiedykolwiek odejdzie, możemy mieć długo oczekiwany reunion Andersona Bruforda Wakemana Howe’a.
The Beatles
Zanim zaczniecie pisać wściekłe komentarze, stańcie i pomyślcie o tej głupiej nazwie zespołu. The Beatles to głupi kalambur. To wszystko. Wzięli pomysł nazwania się po owadzie takim jak świerszcze, ale zmienili pisownię na kalambury z muzycznych bitów. To jest tak proste. Nie ma żadnego głębokiego ukrytego znaczenia. Nie ma tu żadnej mądrości. Po prostu kalambur, który mógł wywołać bardzo łagodny chichot w 1962 roku. Akceptujemy to, bo słyszeliśmy to 50,000 razy i są najlepszą grupą w historii, ale to nie znaczy, że nie mają głupiej nazwy.