Jedna z najbardziej ukochanych amerykańskich aktorek, Audrey Hepburn, umiera 20 stycznia 1993 roku, w pobliżu swojego domu w Lozannie, w Szwajcarii. 63-letnia Hepburn przeszła operację na raka jelita grubego w listopadzie poprzedniego roku.
Córka arystokratycznej holenderskiej matki i angielskiego biznesmena ojca, Hepburn urodziła się w Brukseli, w Belgii, i kształciła się głównie w Anglii. Podczas II wojny światowej, młoda Audrey i jej matka były w Holandii, kiedy naziści najechali na ten kraj. Wojna odcisnęła trwałe piętno na rodzinie Hepburn: Wujek i kuzyn zostali straceni, a jeden z jej braci został internowany w nazistowskim obozie pracy. Po zakończeniu wojny Hepburn mogła wreszcie powrócić do Anglii, gdzie jako modelka zaczęła występować w filmach jako chórzystka i tancerka. Podczas kręcenia jednego z tych filmów w Monako, zgrabna i pełna gracji Hepburn została zauważona przez francuską pisarkę Colette, która zarekomendowała ją do głównej roli w nadchodzącej teatralnej adaptacji jej powieści Gigi.
Gigi została otwarta w listopadzie 1951 roku w nowojorskim Fulton Theater, a Hepburn otrzymała pochlebne recenzje za swój występ. Będąc pod wrażeniem jej testu ekranowego, reżyser William Wyler wstrzymał produkcję swojego filmu Roman Holiday, podczas gdy Hepburn zakończyła swój występ na Broadwayu. „Ta dziewczyna” – powiedział Wyler po zakończeniu zdjęć – „będzie największą gwiazdą w Hollywood”. Po premierze filmu „Rzymskie wakacje” w 1953 roku, jego przepowiednia wydawała się być na dobrej drodze do spełnienia: Hepburn zdobyła Oscara dla najlepszej aktorki za rolę księżniczki żyjącej na wolności w Rzymie, która zakochuje się w dziennikarzu (Gregory Peck). W tym samym roku zdobyła Tony Award za rolę w broadwayowskiej Ondine.
Smukła, elegancka i niezmiennie stylowa, Hepburn przewróciła do góry nogami wizerunek bosonogiej blond hollywoodzkiej gwiazdy, prezentując milionom widzów filmowych nowy ideał piękna. W filmach „Sabrina” (1954), „Zabawna buzia” (1957) i „Miłość po południu” (1957) zmierzyła się z czołowymi mężczyznami Hollywood (William Holden i Humphrey Bogart, Fred Astaire i Gary Cooper). Wcielenie się przez Hepburn w Holly Golightly, skrajnie wolnego ducha, w Śniadaniu u Tiffany’ego (1961) było jedną z jej najbardziej popularnych ról i przyniosło jej czwartą nominację do Oscara dla najlepszej aktorki. (Była również nominowana za Sabrinę i Opowieść zakonnicy z 1959 roku). W 1964 roku wybuchły kontrowersje, kiedy Hepburn została wybrana do roli Elizy Doolittle w filmowej wersji musicalu My Fair Lady, pokonując Julie Andrews, która była pierwowzorem tej roli na Broadwayu. Grając naprzeciwko Rexa Harrisona, Hepburn spisała się dobrze, chociaż jej śpiew był dubbingowany (przez Marni Nixon).
W 1967 roku Hepburn otrzymała piątą nominację do Oscara za rolę niewidomej kobiety, której dom zostaje napadnięty w Wait UntilDark. Wkrótce potem porzuciła pełnoetatowe aktorstwo i zamieszkała głównie w Szwajcarii, pojawiając się sporadycznie w filmach, które były zarówno chwalone (1976 „Robin i Marian” z Seanem Connerym), jak i odrzucane (1979 „Bloodline” i 1981 „They All Laughed”). W 1954 roku wyszła za mąż za aktora Mela Ferrera, z którym miała dwóch synów, zanim rozwiedli się w 1968 roku. W następnym roku poślubiła Andreę Dottiego, włoskiego psychiatrę, z którym miała jednego syna. Później rozwiedli się, a ona rozpoczęła związek z Robertem Woldersem, holenderskim aktorem, w 1980 roku.
Najbardziej znacząca praca Hepburn w ciągu ostatnich dwóch dekad jej życia nie została uchwycona na filmie. Mianowana specjalnym ambasadorem UNICEF-u, funduszu ONZ na rzecz dzieci, w 1988 roku, Hepburn dużo podróżowała, zbierając pieniądze i podnosząc świadomość organizacji. Jej podróże terenowe UNICEF obejmowały cały świat, od Gwatemali, Hondurasu, Wenezueli i Salwadoru, po Turcję, Tajlandię, Bangladesz i Sudan. Oprócz pracy w terenie, Hepburn była elokwentnym publicznym głosem dla organizacji, zeznając przed Kongresem USA, uczestnicząc w Światowym Szczycie Dzieci i udzielając licznych przemówień i wywiadów na temat pracy UNICEF. W 1992 roku została odznaczona Prezydenckim Medalem Wolności.
Nawet po zdiagnozowaniu u niej raka, Hepburn kontynuowała swoje podróże i pracę dla UNICEF. Opłakiwana przez niezliczonych fanów, otrzymała pośmiertnie nagrodę Jean Hersholt Humanitarian Award podczas rozdania Oscarów w 1993 roku, którą w jej imieniu przyjął syn. W swoim ostatnim występie na ekranie – w filmie „Zawsze” (1989) Stevena Spielberga – Hepburn zagrała anioła prowadzącego bohaterkę filmu do nieba, a rola ta służyła jako odpowiednie odzwierciedlenie publicznego wizerunku bogini ekranu w ostatnich latach jej życia.
READ MORE: 6 mniej znanych faktów o Audrey Hepburn