W 1979 roku grupa studentów irańskich uczelni przypuściła szturm na ambasadę amerykańską w Teheranie, gdzie wzięła dziesiątki zakładników. Wynikający z tego kryzys zdominował stosunki między dwoma krajami, wpływając na politykę na całe pokolenia. Napięcia okazały się jednak dobrodziejstwem dla amerykańskiej produkcji pistacji. Kiedy rząd amerykański wprowadził embargo odwetowe na irańskie pistacje, rodzący się w Kalifornii przemysł pistacjowy eksplodował do tego stopnia, że Iran i Stany Zjednoczone są teraz szyją i szyją w walce o tytuł najlepszego producenta na świecie.
Z botanicznego punktu widzenia był to niezwykły zwrot. Ponieważ zaledwie pół wieku wcześniej, „odkrywca roślin” o imieniu William E. Whitehouse zasiał ziarno w całym przemyśle. W tym, co jest obecnie uważane za „najbardziej udane wprowadzenie roślin do Stanów Zjednoczonych w XX wieku”, podróżował on do Iranu i przywiózł jedno bardzo ważne nasiono.
Choć obszary w Syrii, Turcji i na Sycylii od dawna produkują pistacje, klimat Iranu jest wyjątkowo odpowiedni dla tej delikatnej uprawy. Dzieje się tak, ponieważ drzewa pistacjowe lubią ekstremalne warunki – wiele odmian ma głębokie korzenie i grube liście, które pozwalają im rosnąć w gorących, podatnych na suszę obszarach, ale jednocześnie wymagają mroźnych zim, aby mogły owocować. Według Louise Ferguson, pomologa i eksperta w dziedzinie pistacji z UC Davis, drzewa te mogą przetrwać w zasolonych glebach, które dla innych drzew owocowych byłyby nie do zniesienia.
Irańskie miasto Rafsanjan, w prowincji Kerman, jest potęgą w produkcji pistacji. Jego pustynny klimat i wysoka, wywołująca dreszcze wysokość sprawiają, że jest to idealne miejsce dla pistacji. Większość irańskich plantatorów pistacji pochodzi z Rafsanjan, mówi Leili Afsah Hejri, naukowiec specjalizujący się w maszynach do produkcji pistacji na Uniwersytecie w Merced. Ona sama jest piątym pokoleniem rodziny produkującej pistacje z tego miasta.
Ta koncentracja wiedzy o orzechach wskazuje na inną trudność. Drzewa pistacjowe potrzebują około dziesięciu lat, aby dojrzeć, a gdy już dojrzeją, wiele pistacji wytwarza swoje powłóczyste pęki owoców tylko w kolejnych latach. Uprawa tego orzecha to inwestycja. (Ponadto, pistacje, które jemy, nie są prawdziwymi orzechami; to nasiona.)
Te wyjątkowe wymagania sprawiają, że pistacje są droższe niż większość innych „orzechów”. W rzeczywistości pojawiły się one w Stanach Zjednoczonych dopiero pod koniec XIX wieku, wraz z imigrantami z Bliskiego Wschodu do Nowego Jorku. Ale importowano je jako „orzechy jadalne”, mówi Ferguson, „więc te były przetworzone i niepłodne”. Przez dziesięciolecia importowane pistacje były barwione na czerwono, w ramach starań o ukrycie plam. Firmy ładowały je do automatów na dworcach kolejowych i autobusowych, gdzie przekąski kosztowały 5 centów za tuzin. Przez lata automaty te stanowiły większość pistacji sprzedawanych w Stanach Zjednoczonych.
Zainteresowani botaniką eksperymentowali z sadzeniem tych cennych drzew na amerykańskim Południu i w Kalifornii. Ale prawdziwy początek dominacji pistacji nastąpił wraz z założeniem Stacji Wprowadzania Nowych Roślin w Chico na początku XX wieku. Parafrazując ulubiony cytat z science-fiction, Ferguson mówi, że częścią celu USDA jest odkrywanie „nowych światów” roślin. W 1929 roku stacja wysłała Williama E. Whitehouse’a, badacza drzew liściastych, do Iranu. Jego misja: zebrać nasiona pistacji do zasadzenia.
Przez sześć miesięcy Whitehouse szukał, stopniowo zbierając 20 funtów różnych pistacji. Niektóre z nich pochodziły od rodziny Agah z Rafsanjan, która, jak zauważa Hejri, wciąż jest głównym producentem pistacji w tym rejonie. Po powrocie Whitehouse’a do Chico, stacja posadziła i oceniła 3000 drzew. Tylko jedna pistacja wybijała się ponad inne. Pochodząca z sadu Agah pistacja otrzymała nazwę „Kerman”
„To stała się podstawą naszego przemysłu”, mówi Ferguson. Jego zalety są liczne. „Mają okrągły kształt, są niebarwione i czyste w łupinach, jędrne, chrupiące, purpurowe i żółtawo-zielone z rogami …” rapsodizuje Hejri. Dzięki pobliskiemu męskiemu drzewu „Peters”, które zapłodniło pistację, Kerman staje się amerykańską pistacją. Żeńskie drzewo mateczne w stacji badawczej w Chico, zasadzone około 1931 roku, stało się źródłem „wszystkich komercyjnych drzew pistacjowych w Kalifornii”, pisze dziennikarz Eric Hansen. W Iranie uprawia się ponad 50 odmian, nie licząc ogromnej liczby pistacji dziko rosnących. Ale nawet dziś zdecydowana większość kalifornijskich drzew pistacjowych to Kerman.
W końcu kalifornijska Dolina San Joaquin stała się Rafsanjanem Ameryki. Letnie temperatury w krajowym koszyku chleba mogą być piekące, ale „zimowe mgły służą temu samemu celowi, co chłód z wysokości służył w Iranie”, zauważa Ferguson.
Ale postęp był powolny, a sadzenie pistacji pozostało na małą skalę przez dziesięciolecia. Whitehouse miał oko na pistacje jako potencjalną uprawę pieniędzy dla Kalifornii, publikując pracę na ten temat w 1957 roku. Zauważył, że podczas gdy irańskie pistacje były ważną lokalną uprawą przez setki lat, ich wartość eksportowa została uznana dopiero w pierwszej połowie XX wieku, „z nowymi nasadzeniami dotrzymującymi kroku szybkiemu wzrostowi konsumpcji w Ameryce.” Ale mimo popytu, trzeba było jeszcze dwóch dekad, aby pierwsza komercyjna uprawa amerykańskich pistacji została zebrana w 1976 roku.
Prawdziwa przyczyna sukcesu amerykańskiej pistacji była raczej polityczna niż botaniczna. Na początku lat 70-tych kalifornijscy plantatorzy zwrócili się w kierunku upraw pistacji, gdy gaje cytrusowe i migdałowe były coraz bardziej obciążone podatkami – wysiłek ten był wspomagany przez Central Valley Project, który przyniósł potrzebną wodę. Następnie, dekadę później, tarcia z Iranem spowodowały sankcje na irańskie pistacje. „Ta kalifornijska pistacja została przywieziona dzięki uprzejmości Urzędu Skarbowego i szacha Iranu” – donosił New York Times w 1979 roku. Nawet po zniesieniu sankcji, Ferguson dodaje, przemysł pistacjowy „zorganizował się bardzo szybko i uzyskał 300-procentową taryfę celną na produkt irański.”
Whitehouse zmarł w 1982 roku, mniej niż dekadę po tym, jak pistacje stały się uprawą komercyjną. Chociaż uważany za ojca amerykańskiego przemysłu pistacjowego, nigdy nie otrzymał wiele sławy za swoje osiągnięcia. Jednak na jego cześć nazwano gruszkę (i nie tylko), a w 1977 roku otrzymał pierwszą nagrodę Stowarzyszenia Producentów Pistacji za całokształt osiągnięć dla przemysłu. W tamtym roku tylko 1700 akrów było obsadzonych drzewami produkującymi pistacje. Do 2012 roku liczba ta wzrosła do 178.000 akrów. Wydaje się, że to małe pistacje w świetle jego osiągnięć: położenie podwalin pod przemysł warty 1,6 miliarda dolarów w samej Kalifornii i znalezienie nowego domu dla poszukiwanego drzewa.