Jedna po drugiej, zaokrąglają się za rogiem i wślizgują do pokoju szybko i cicho, wydając tylko najmniejszy dźwięk, gdy ich drobne kroki stykają się z matą tatami. W momencie ich wejścia atmosfera się zmienia; ich obecność sprawia, że włosy jeżą się na rękach i wszyscy natychmiast milkną, w zachwycie nad pięknem, które właśnie się pojawiło. W ten szczególny wieczór zaszczyciły nas swoją obecnością dwie geiko i jedna maiko.
W dialekcie Kioto gejsze określane są jako geiko (gei oznacza „sztukę”, podczas gdy sha tłumaczy się jako „osoba”, a ko jako „dziecko”) lub maiko. Pierwsza z nich musi być starsza niż 20 lat, podczas gdy druga jest w wieku od 15 do 20 lat. Niektóre z nich przechodzą nawet przez etap shikomi, trwający od sześciu miesięcy do roku, zanim osiągną status maiko, w którym trening rozpoczyna się dopiero po ukończeniu szkoły średniej. W Starożytnym Mieście znajduje się pięć hanamachi lub kagai (dzielnic gejsz) – Gion Kobu (największa), Miyagawa-chō, Ponto-chō, Kamishichiken (najstarsza) i Gion Higashi. Są one domem dla około 73 maiko, 186 geiko i 132 ochaya (herbaciarni używanych do rozrywki przez gejsze), zgodnie z danymi Fundacji Tradycyjnej Sztuki Muzycznej Kioto. Aby oczyścić powietrze zanim wejdziemy nieco głębiej, należy natychmiast odrzucić błędne przekonanie, że gejsze są odpowiednikiem prostytutek. Kiedy kultura ta po raz pierwszy powstała w okresie Edo, kobiety w „kwaterach rozkoszy” nazywały siebie geishas, ale te zachowania nie są już praktykowane – dotyczy to również koncepcji sprzedawania dziewictwa dla maiko podczas ceremonii mizuage.
Tradycyjnie, nie można wejść do ochaya, aby być zabawianym przez geiko lub maiko, chyba że istniejący klient polecił ich i zbudowali rapport z okaasan (co oznacza „matkę”, ale odnosi się również do właścicielki ochaya lub okiya, domu noclegowego dla gejsz). Wcześniej nie słyszano, aby obcokrajowcy wchodzili do ochaya bez opieki, ale z powodu trudności ekonomicznych niektóre zakłady poluzowały swoje ograniczenia, aby utrzymać swój biznes przy życiu.
Jeśli kiedykolwiek przyjaciele podróżowali do Japonii, prawdopodobnie słyszeliście ich lamenty o tym, jak niemożliwe było zabezpieczenie rezerwacji kolacji w poszukiwanych restauracjach. Wyobraź sobie więc, że próbujesz włamać się do strzeżonego, tajnego społeczeństwa geiko. Tajemnica nawet dla Japończyków, tutaj ostateczną formą waluty nie jest to, ile masz, ale raczej to, kogo znasz, a zawarcie znajomości z patronem ochaya jest jak trafienie w dziesiątkę. Na szczęście zatrzymałem się w Four Seasons Hotel Kyoto, obiekcie, który jest tak samo zapierający dech w piersiach, jak i połączony. Personel w końcu skontaktował mnie z Kenji Sawada, dyrektorem generalnym Exclusive Kyoto, który jest patronem Man i odwiedza ochaya trzy do czterech razy w miesiącu latem i zimą oraz dwa do trzech razy w tygodniu wiosną i jesienią.
Man jest własnością czwartej generacji geiko znanej jako Masami. Składający się z pięciu pięter – z których pierwsze trzy tworzą ochaya i są używane do rozrywki, podczas gdy dwa górne są dla jej dwóch dublerów (geiko Masaki i maiko Masano) i dla niej samej do życia, tworząc okiya połowę jej działalności – 11-letni lokal jest nietypowy, biorąc pod uwagę, że takie herbaciarnie są zazwyczaj nie więcej niż dwa piętra. Na każdym piętrze w danym momencie odbywa się tylko jedna kolacja, mimo że wszystkie trzy mają wiele sal, a czasami udaje się wcisnąć grupę po kolacji na imprezę tylko przy drinku (na drugim piętrze jest nawet sala karaoke na takie okazje).
Siedzimy w największej sali na drugim poziomie, rozproszeni wzdłuż długiego stołu z zapadniętą podłogą dla przestrzeni na nogi. Jedna po drugiej geiko i maiko przedstawiają się i wręczają mi swoje hanameishi, wizytówkę w formie wąskiej prostokątnej naklejki z wydrukowanym na niej ich imieniem (nadanym im przez ich okaasan). Pierwsza kobieta, którą spotykam, ma na imię Masaki. Jest piękna, nie trzeba dodawać, że w granatowym kimonie ze srebrnym pasem obi. Jej twarz i szyja, podobnie jak u pozostałych dwóch, pokryte są białym makijażem, a usta pomalowane są na głęboki karmazynowy odcień czerwieni, z tym samym odcieniem zaznaczonym w zewnętrznych kącikach oczu. Ale w przeciwieństwie do pozostałych dwóch, nigdy nie była maiko. Wcześniej studiowała na uniwersytecie biznes i media, pracowała w Man na pół etatu jako barmanka i podziwiała Masami – którą adoracyjnie nazywa swoją siostrą – tak bardzo, że postanowiła zostać geiko i rozpoczęła trening w wieku 20 lat (teraz ma 26). Przez cały wieczór prowadzi ze mną pogawędki – oprócz tego, że kładzie mi na kolanach lnianą serwetkę, gdy pojawia się pierwsze danie i upewnia się, że mój kieliszek nigdy nie jest pusty – i cierpliwie odpowiada, często po angielsku, na moje pytania. W chwilach, gdy tłumacz potrzebuje pomocy, słyszę, jak powtarza słowa lingwisty, próbując poprawić swoje słownictwo i wymowę – jej żarliwa chęć uczenia się jest godna podziwu i ujmująca.
Następnie spotykam Masano, młodą maiko w wieku 16 lat, w pierwszym roku treningu (co oznacza, że tylko dolną wargę ma pomalowaną na czerwono), która dołączyła do okiya w zeszłym roku i zadebiutowała w grudniu. Została zaproszona do herbaciarni jako gość, kiedy miała 14 lat i była pod takim wrażeniem maiko tego wieczoru, że postanowiła zostać jedną z nich. Jej imponująco symetryczne włosy, które są robione co tydzień i zajmują około dwóch godzin, są ozdobione wieloma spinkami i misternym kwiatowym ornamentem znanym jako hana kanzashi (kolejny znak jej pierwszego roku treningu), podczas gdy tył jej szyi jest tylko częściowo pokryty bielą – tutaj leżą dwie charakterystyczne cechy, które odróżniają geiko od maiko: Tym pierwszym wolno nosić peruki, które często zakrywają kark i dzięki temu nie muszą odsłaniać pasków niepomalowanej skóry, co ma zapewnić złudzenie wydłużenia, a także mają zazwyczaj mniej i prostsze dodatki we włosach. Jej rodzice, urodzeni w Kioto, rozumieli, z czym wiąże się życie maiko i dali jej błogosławieństwo, by mogła realizować swoje pragnienie. Na pytanie, czy planuje zostać geiko (tylko około połowa maiko kontynuuje swoją karierę), jej twarz natychmiast się rozpromienia, na jej twarzy pojawia się szczery uśmiech i entuzjastycznie odpowiada „tak”. Chodzi do szkoły lub na prywatne lekcje od jednego do czterech razy w tygodniu, a pozostałe dni spędza na samodzielnych ćwiczeniach lub sprzątaniu okiya. Mając dwa dni wolnego w miesiącu, nie mając telefonu komórkowego, może raz w tygodniu oglądając telewizję i mając szansę zobaczyć swoją rodzinę i przyjaciół tylko dwa do trzech razy w roku podczas specjalnych świąt, zastanawiam się, jakie są jej skłonności do takiego stylu życia. Ale znowu, przypuszczam, że pewne decyzje, które ja, lub ktokolwiek inny, zdecydował się podjąć, również mogłyby być podobnie przeanalizowane.
Na koniec Tomitae, 21-letnia geiko w królewsko-fioletowym kimonie z pomarańczowym pasem obi, przychodzi, aby się przedstawić. Została wypożyczona z innego okiya w Gion Higashi i przeszła przez kilka lat treningu, najpierw jako shikomi przez sześć miesięcy, zanim została maiko w wieku 16 lat. Kiedy jeden z gości irytuje się, że ma mało czasu na zrobienie sobie fryzury, przeczesując rękami swój kok, ona natychmiast wyciąga z fałd swojego obi kieszonkowe lusterko. Wraz z lusterkiem, schowała również wachlarz, wizytownik, puderniczkę i luźny papier do notatek, owinięty wokół woreczka, który jest ozdobiony talizmanem netsuke przedstawiającym herb rodziny jej okiya. (Ten ostatni przedmiot jest noszony tylko przez geiko, w których papiery są używane do pisania notatek lub pakowania prezentów.)
Noc jest wypełniona lekkimi rozmowami i jowialnymi grami na picie, ale szczytem wieczoru są występy. Jestem tak skupiona na Masakim i strojonym przez niego shamisenie, że nawet nie zauważam, kiedy światła przygasają. Tomitae wychodzi pierwsza, by wykonać „Spring Rain”, sezonowy numer, zanim Masano dołączy do niej, by zatańczyć „Gion Kouta”, najpopularniejszy taniec w Kioto. Delikatne gesty są minimalne i subtelne, ale niewiarygodnie pełne gracji z zamierzoną precyzją. Kolana zawsze są w jakimś stopniu ugięte, z pewnością jest w tym jakaś siła. Co jakiś czas zginają szyje i lekko pochylają głowy; wachlarz rozwija się i jest powoli kołysany tam i z powrotem; ręce są wsunięte w otwory na ramiona kimona, wystawiając furi (kawałek materiału, który wisi poniżej rękawów) na pokaz – wszystko to podczas gdy Masaki gra na swoim instrumencie strunowym i śpiewa kojącym, niskim głosem.
Zakończyłem noc krótką rozmową z Masami. Zanim jeszcze zostałem wezwany do stołu, jej wytworność i dojrzałość jest niemal onieśmielająca, a jednocześnie niesie ze sobą nieopisany powab. Ma stanowczy ton, ale spokojny i miarowy głos. Dowiedziałem się, że nigdy nie miała tradycyjnego szkolenia, ale biorąc pod uwagę, że dorastała w domu, w którym jej babcia i mama były geiko, nie było szczególnej potrzeby takiej nauki. Dla nielicznych szczęśliwców Masami nadal występuje jako geiko, choć tylko przez dwa dni latem i 10 dni jesienią. W przeciwnym razie, jest zajęta prowadzeniem Man i nadzorowaniem Masakiego i Masano podczas poszukiwania dwóch kolejnych maiko, aby dodać do swojej rodziny.
Na koniec, nie mogę pomóc, ale być zdumiony, jak taka stara tradycja może nadal rozwijać się w dzisiejszych czasach. I choć praktyka ta jest często źle rozumiana i błędnie interpretowana, to co robią te kobiety jest formą sztuki, a one same są symbolem Japonii – nie tylko ucieleśnieniem jej dziedzictwa i kultury, ale także jej niezrównanej gościnności. Nie mogąc się ożenić, dopóki nie przejdą na emeryturę, muszą wykazać się niezłomną determinacją i dyscypliną, aby zrezygnować z tego, co wielu uważa za „normalny” styl życia. Może nie jest to rozrywka, do której jesteśmy przyzwyczajeni, ale niektóre kobiety, jak Masami, poświęciły temu całe swoje życie. I chociaż to, czy śmieją się z twoich żartów, bo towarzyskość to ich praca, czy też są naprawdę oczarowane, jest kwestią dyskusyjną, opuszczasz ochaya w radosnym nastroju, a przecież o to w tym wszystkim chodzi, prawda?
Kolacje z gejszami mogą kosztować nawet kilkaset dolarów. Dla tych, którzy nie są całkiem skłonni do wydatków, oto kilka innych sposobów, w jakie można zobaczyć geiko i maiko w Kioto:
Weekendowe występy maiko w Four Seasons Hotel Kyoto
Najnowszy hotel w Kioto i drugie przedsięwzięcie sieci w kraju (po Four Seasons Hotel Tokyo, Marunouchi) został otwarty w październiku ubiegłego roku i odciska swoje piętno na Starożytnym Mieście. Współczesny i szykowny, jest to miejsce, które chcesz zobaczyć i być widzianym, co jest oczywiste, gdy zauważysz wszystkie kobiety z wyższych sfer stołujące się w jego lokalach o każdej porze dnia. Odsuwając na bok jego urzekające piękno, Four Seasons Hotel Kyoto organizuje cotygodniowe występy maiko w sobotnie i niedzielne wieczory, podczas których tańczy ona w lobby przez około 10 minut, zanim zrobi rundę po restauracjach, aby przywitać gości lub uda się do herbaciarni znajdującej się w 800-letnim ogrodzie przy stawie, aby grać w gry do picia przez resztę godziny. Ale jeśli chcesz zorganizować ozashiki asobi, mogą to zrobić również dla ciebie.
Wycieczki na doroczne festiwale tańca
Każde kagai prezentuje swój własny taniec każdego roku, wraz ze specjalnym występem, który łączy geiko i maiko z wszystkich pięciu hanamachi. Te sześć dorocznych wydarzeń to doskonała okazja, aby za niewielką opłatą poznać grupę tych mistrzów – upewnij się tylko, że odpowiednio zaplanujesz swoją podróż.
Jeden punkt sprzedaży w Gion Corner
Turystyczny? Tak. Ale jeśli masz mało czasu i chcesz rzucić okiem na wiele tradycyjnych japońskich sztuk performatywnych, to Gion Corner jest najwygodniejszą opcją.
Walk Around Gion
Na koniec, jeśli masz czas do stracenia, przejdź się wokół pięciu kagai około 17:00 do 18:00 lub późno wieczorem około północy, próbując złapać przebłysk, gdy kierują się odpowiednio do ochaya lub wracają do swoich okiya. Biorąc pod uwagę, że w dzielnicy Gion znajdują się dwa hanamachi, jest to prawdopodobnie najlepszy sposób na zobaczenie geiko i maiko. Jeśli masz szczęście i jesteś naprawdę dostrojony, możesz nawet zauważyć jedną z nich robiącą zakupy w dniu wolnym od pracy w tradycyjnych sklepach, takich jak Kintakedo, ale pamiętaj, że nie będzie ona w swoim drogim stroju, z pełną fryzurą i makijażem. W przeciwnym razie, utkaj sobie drogę w i z malowniczych bocznych uliczek i alejek, które są wypełnione kamienicami machiya, ale upewnij się, że masz oczy szeroko otwarte, bądź cierpliwy i miej aparat w pogotowiu.