Billy Goat Tavern (Polski)

© The Chicago Bar Project
Written by Sean Parnell
Historic Bars of Chicago by Sean Parnell

430 N. Lower Michigan Ave. (430N, 100E)
Chicago, IL 60611
(312) 222-1525

„Butt in anytime”

Billy Goat Tavern Photo Archive

Lower Level Libations

Słyszeliście kiedyś o „Klątwie Kozła Billy’ego,”znanej również jako „Klątwa Cubsów”? Pamiętasz, jak czytałeś o ulubionym miejscu Mike’a Royko w jego kolumnie? A może pamiętacie skecz z Saturday Night Live, w którym kucharz krzyczał do wchodzących gości: „Cheezborger! Cheezborger! Bez frytek, cheeps! Nie ma Pepsi, jest Cola!”? Wszystkie te miejsca mają jedną wspólną cechę: Billy Goat Tavern. Ze względu na swoje podziemne położenie pod budynkiem Chicago Tribune, obecna lokalizacja Billy Goat była podziemną oazą dla dziennikarzy i handlowców szukających wytchnienia od trzeźwości w porze lunchu i po pracy. Wielu z nich stało się bywalcami, tak barwnymi jak oryginalny właściciel, William „Billy Goat” Sianis, oraz jego bratanek i obecny właściciel, Sam Sianis. Legiony turystów również zjeżdżają się do The Goat, aby się wykrzyczeć i skosztować jednych z najlepszych burgerów w mieście. W rezultacie tawerna Billy Goat stała się prawdziwym chicagowskim klasykiem i wymaganym punktem postoju zarówno dla głodnych mieszkańców, jak i turystów pragnących poznać miasto, które działa.

„Znana na całym świecie” tawerna Billy Goat nie jest łatwa do znalezienia, ale jest tego warta. W tym celu należy poszukać białego znaku na chodniku, na północ od budynku Wrigley, zapraszającego do „wejścia w każdej chwili”. Strzałki na znaku kierują w dół, ponieważ bezpieczne przejście do The Goat jest najłatwiejsze po zejściu po betonowych schodach za nim. Schodząc w dół, w głąb Magnificent Mile, nie obawiajcie się. Tawerna Billy Goat znajduje się u podnóża schodów i tuż za rogiem po prawej stronie, za szeregiem śmietników. Ten zaciemniony zakątek – nawet w ciągu dnia, gdy jest oświetlony pomarańczowymi lampami sodowymi – to tak naprawdę skrzyżowanie Lower Michigan Avenue i Hubbard Street. Do baru prowadzą również schody przed znaną na całym świecie Tribune Tower, a także Hubbard Street, jeśli idziesz na wschód od State Street. Jeśli się odwrócisz, szukaj starożytnego drewnianego znaku Billy Goat’s, złowieszczej ceglanej fasady i neonowych znaków „Billy Goat” i „Old Style” w małych oknach z żelaznymi kratami.

„Była 1:30 w nocy, pół godziny do zamknięcia w Billy Goat’s Tavern, która mieści się w piwnicy przy Hubbard Street w pobliżu rzeki Chicago. Przy barze siedziało kilkanaście osób. Większość z nich skończyła pracę o północy, więc była to ich godzina koktajlowa. Ale ludzie, którzy kończą pracę o północy, nie są pełni mądrej koktajlowej gadaniny. Nie piją nawet koktajli, przynajmniej nie w Billy Goat’s, gdzie 'in' drink to wciąż shot i piwo.”

– fragment książki Mike’a Royko „Midnight Cocktails with a Twist”, przedrukowanej w Sez Who? Sez Me (oryginalna kolumna ukazała się 25 marca 1974 r.)

Brace Yourself, We’re Going In…
Wejdź do Billy Goat, otwierając ciężkie, czerwone, metalowe drzwi z namalowanym na nich wizerunkiem kozła. Wewnątrz, znajdziesz zestaw schodów prowadzących w dół do drewnianej meliny, która zasadniczo nie zmieniła się od czasu otwarcia. Po części tłusta jadłodajnia, po części schronienie dla pijaków, po raz pierwszy zostaniesz skonfrontowany z napisem „Wejście na własne ryzyko”, po którym natychmiast pojawi się grecki kucharz krzyczący: „Cheezborger! Cheezborger! Chcesz podwójnego?!? Kto następny!?! KTO NASTĘPNY!?!!” Jeśli odpowiedź zajmie ci więcej niż sekundę: „Nie patrz na menu, patrz na MNIE! Zamawiam dla Ciebie – DOUBLECHEEZ!”. Jeśli masz ochotę tylko na jedynkę: „Nie – DOUBLECHEEZ!!!”. Jeśli to koniec tygodnia: „Jest piątek, doublecheez dla wszystkich! Jest dzień wypłaty! Triplecheez dla dużego faceta!” Chcesz do tego frytki? „Nie frytki – CHEEPS!” Chce ci się pić? „Żadnej Pepsi – COKE!” Do picia: „Cola czy Dietetyczna?!” Prośby o wodę lub Sprite są przyjmowane tylko niechętnie. Zamawianie w The Goat nie jest dla osób o słabych nerwach.

The SNL Connection
Takie tyrady personelu Billy Goat trwają od prawie 40 lat i pochodzą z czasów, gdy Billy Goat Sianis i inny grecki imigrant o imieniu Bill Charuchas zabawiali gości wykrzykując: „Spróbuj podwójnego sera! To jest najlepsze! Bez frytek, cheeps!”. W latach 70-tych, Sianis i Charuchas zostali uwiecznieni przez Saturday Night Live’s John Belushi, Dan Aykroyd i Bill Murray. Skecz został pierwotnie napisany przez Dona Novello (znanego z księdza Guido Sarducci), kiedy był copywriterem reklamowym w Chicago. John Belushi i Bill Murray znali Billy Goat ze swoich czasów w Second City, a reszta to już historia. W rezultacie, Billy Goat Tavern osiągnęła narodową niesławę. Nie wiem, jak oni to robią, ale Billy Goat Tavern wciąż udaje się zatrudnić grubo akcentowane kucharzy smażenia, którzy stają się up-sellers extraordinaire tak jak Charuchas, które przyszły przed nimi. Bill Charuchas zmarł na zapalenie woreczka żółciowego w swoim dawnym rodzinnym mieście w Grecji 31 października 2001 r., po tym jak przez prawie cztery dekady serwował burgery w Kozie.

<object width=”425″ height=”344″><param name=”film” value=”http://www.youtube.com/v/2s7w8doyT68&hl=en&fs=1″></param><param name=”allowFullScreen” value=”true”></param><param name=”allowcriptaccess” value=”always”></param><embed src=”http://www.youtube.com/v/2s7w8doyT68&hl=en&fs=1″ type=”application/x-shockwave-flash” allowcriptaccess=”always” allowfullscreen=”true” width=”425″ height=”344″></embed></object>

Sprawdź ten filmik na temat Billy Goat Tavern od stephee234

Burgery są świetne. Polecam double-cheeseburger, zwłaszcza, że jest to prawdopodobnie to, z czym skończysz. Częścią ich uroku jest to, że są podawane na bułce kajzerce. Druga część: najlepsze pikle do kanapek w mieście. Być może dlatego w 1999 r. Vlassic zaprezentował w The Goat największego pikla na świecie – jego podobizna jest zamknięta w plastiku na ladzie, nad plastikową skrzynką z pączkami i obok stojaków z chipsami. Kiedy zostanie ci podany, zabierz kawałek papieru woskowego, na którym trzymasz swojego burgera, do lady z przyprawami i załaduj go wspomnianymi wcześniej piklami, ketchupem, musztardą, cebulą itd. Moja rada: weźcie kilka dodatkowych pikli do zjedzenia na boku. The Goat serwuje również kanapkę ze stekiem z żeberek, również popularną wśród regsów. Jajka & kanapki z serem (również serwowane na Kaiser rolls), omlety, bekon i kiełbasa są slung kiedy podczas godzin śniadaniowych od 7:00 do 11:00 rano. Dla tych z was, którzy trzymają wynik w domu, Billy Goat zamyka się o 2:00, pozostawiając miasto bez kozy tylko przez pięć godzin każdej nocy.

Drugie „L”
Nie jesz? Napij się ze stałymi bywalcami baru w kształcie litery „L”, gdzie wytrawni gorzelnicy podsuwają butelki spragnionym handlarzom, dziennikarzom i przygodnym turystom. Za barem można też kupić papierosy i półlitrówki do zabrania ze sobą do pracy. Jeśli oprócz osłabiającej zgagi masz ochotę zabrać ze sobą kawałek Billy Goat do domu, czapki ($5), t-shirty ($10) i bluzy ($15) z nieco dziwacznym, przypominającym Pana wizerunkiem głowy Billy Goat Sianis na ciele kozy są dostępne w sprzedaży – „KUP TERAZ” głosi napis. Papierowe kapelusze w tym samym stylu, który noszą kucharze, są dostępne za darmo, jeśli ładnie poprosisz i nie zawiążesz kolejki. Billy Goat Dark i Light są w kranach, zastąpiły Schlitza, który był serwowany przez ponad 60 lat. Niektórzy uważają, że trudno jest odróżnić obie mikstury Billy Goat, poza ich kolorem.

Przy barze można usiąść w „Kąciku mędrca”, gdzie widnieje napis: „If you’re so smart, why ain’t you rich?”. Jeśli spróbujesz powiedzieć właścicielowi, co ma zrobić, inny znak sugeruje: „BUY ME OUT!”. Nad środkiem baru znajdziesz napis „Among the finest” obok wypchanej głowy kozy (dojdziemy do tego później), byline’y znanych felietonistów, zdjęcia Billy Goat Sianis gratulujących uczestniczkom konkursu piękności, a w oknie wisi neonowy napis Cubs Old Style. Na drugim końcu baru znajduje się duży żelazny dzwon w rogu i przypominający pułkownika Sandersa obraz Billy’ego Goat Sianisa z psychodelicznym tłem w jaskrawych kolorach, które pasują do tych, które można znaleźć namalowane na tylnej ścianie (wciąż nie oprawili go w ramy po tym, jak wisiał przez ponad 30 lat). Jeśli musisz iść do toalety, szukaj neonowego znaku „Billys” (dla panów) lub „Nannys” (dla pań).

Jeśli nie podchodzisz do baru, usiądź przy jednym z czerwonych & białych stołów w kratę przy barze lub po drugiej stronie grilla w sekcji „Ściana Sławy”. Znajdują się tam fotografie lokalnych gwiazd i pożółkłe artykuły słynnych chicagowskich felietonistów z pobliskich Chicago Tribune i Chicago Sun Times, takich jak Dave Condon, Roger Ebert, Bill Granger i Irv Kupcinet. Jeden z największych „wyświetlaczy” poświęcony jest legendarnemu, nagrodzonemu Pulitzerem felietoniście Tribune, Mike’owi Royko, i składa się ze zdjęć, felietonów i memoriału napisanego przez Royko po odejściu samego Billy’ego Goat Sianisa. Royko ogłasza w nim Sianisa „największym karczmarzem w Chicago.”

Alter Ego Slatsa Grobnika
Mike Royko wiedziałby o tym. Royko dorastał w Wicker Park i w wieku od 13 do 19 lat był barmanem w Blue Sky Lounge (Milwaukee Avenue), Twilight Inn (Armitage Avenue), Hawaiian Paradise (Ashland Avenue), Twilight Inn II (Western Avenue), Cullerton Tap (W. Cullerton Street) i kilku innych. Jak mówi Mike: „Udało mi się zdobyć tę pracę mimo młodego wieku, ponieważ byłem pracowity, sumienny, a mój stary był właścicielem lokalu”. Dodatkowe obowiązki: przyjmowanie zakładów na konie; zapobieganie zasypianiu klientów z głową w toalecie; wpuszczanie stałych klientów przez boczne drzwi o 8:00 rano w niedzielę, aby mogli pokonać wstrząsy i pójść do kościoła; odbieranie telefonów i mówienie żonom, że mężów nie było przez cały wieczór; wycena zegarków na rękę za zapłatę za drinki w miejsce gotówki; wydawanie jajek na twardo, marynowanych świńskich nóg, szarpanki wołowej i innych smakołyków dla smakoszy; rozbijanie bójek poprzez wypuszczanie dobermana o imieniu Śmierć i pozwalanie mu na tarmoszenie awanturników, aż do przywrócenia spokoju; i wreszcie dawanie co miesiąc wypchanej gotówką koperty policyjnemu torbaczowi za różne przysługi, takie jak przeoczenie trzynastoletniego barmana.” Dodatkowe doświadczenia Royko: „Widziałem jednonogiego mężczyznę tańczącego na barze w Monachium. Jednooka kobieta mrugnęła do niego w Marsylii. Wpadłem do Schaller’s Pump w dzielnicy burmistrza Daley’a w Dzień Świętego Patryka i uszedłem z życiem. Widziałem w Milwaukee mężczyznę, który wygrał zakład, że wypije kwartę wódki w pięć minut, i pomogłem mu wsadzić go do karetki. Widziałem mężczyznę w Wyoming, który został aresztowany za uderzenie psa w głowę barmana. Widziałem 130-funtową barmankę o imieniu Kitty w Logan Square, która powaliła 210-funtowego górala do nieprzytomności jednym ciosem w czoło. Miała w ręku kwartowy słoik polskich pikli, kiedy go uderzyła” (fragment tekstu Mike’a Royko „Soaking up History”, przedrukowany w Sez Who? Sez Me; oryginalna kolumna ukazała się 29 marca 1979 r.).

Royko często można było spotkać każdego dnia po pracy, gdy sprawował sąd w Billy Goat w wyżej wspomnianym „Kąciku mędrca”. Bawił tłumy, opowiadając o lokalnej polityce jako „głos małego człowieka”. Pewnego razu, po napisaniu kilku niepochlebnych rzeczy o lokalnym związku hydraulików, ojciec mojego przyjaciela (hydraulik) skonfrontował się z Royko i po otrzymaniu niezadowalającej odpowiedzi od pisarza, uderzył Royko w twarz. Royko nie był łatwą osobą do rozmowy, ale nigdy nie zaszył się w wieży z kości słoniowej. Jeśli chciałeś z nim pogadać, przychodziłeś do The Goat, gdzie on popierał to, co mówił każdemu. Zgryźliwa satyra Mike’a Royko, jak również jego wiecznie żywa postać, Slats Grobnik, skończyły się 29 kwietnia 1997 roku, kiedy zmarł na tętniaka mózgu w wieku 64 lat. Dla tych jak ja, którzy czytali jego felietony, bardzo go brakuje i nigdy nie będzie można go zastąpić. Wkrótce po jego śmierci Izba Reprezentantów Stanu Illinois uchwaliła rezolucję 90_HR0140 honorującą Mike’a Royko jako jednego z „najbardziej wartościowych obywateli” Illinois. Rezolucja została przedstawiona jego żonie, Judy (Arndt) Royko, oraz jego dzieciom.

Urodzenie legendy
Oryginalna lokalizacja Billy Goat Tavern „narodziła się” w 1934 roku przy 1855 W. Madison (podobno w latach 20-tych była prowadzona przez organizację Thompson), kiedy grecki imigrant, William „Billy Goat” Sianis, kupił Lincoln Tavern. Billy Goat kupił tawernę za $205, z czekiem, który się nie zgadzał, ale został później spłacony ze sprzedaży z pierwszego weekendu. Tawerna znajdowała się naprzeciwko Chicago Stadium (obecnie United Center) i przyciągała głównie fanów sportu. Sianis stał się znany jako „Billy Goat”, kiedy koza spadła z przejeżdżającej ciężarówki i zawędrowała do środka. Sianis zaadoptował kozę, zapuścił kozią bródkę, zyskał przydomek „Billy Goat” i zmienił nazwę baru na Billy Goat Tavern.

W 1944 roku do miasta przyjechała konwencja republikańska, a Billy Goat wywiesił znak z napisem „Republikanom wstęp wzbroniony”. Spowodowało to tawerna być pakowane z republikanów domagających się być obsługiwane, i doprowadziło do lokalnej sławy dla bystry Billy Kozioł, mistrz kaskaderów reklamowych. W 1964 roku Billy Goat przeniósł swoją tawernę do jej obecnej podziemnej lokalizacji. Od tego czasu, Billy Goat Tavern rozszerzyła się o lokalizacje na Washington Street (Loop), Wells Street (South Loop), „Billy Goat Inn” na Madison Avenue (United Center), O’Hare International Airport (obecnie nieistniejąca), i na Navy Pier.

„5 marca 1970 roku, Billy Goat wysłał listy do ówczesnego Sekretarza Stanu William P. Rogers i Chicago City Collector William T. Prendergast prosząc o pierwsze jedzenie i licencję na alkohol na Księżycu. Uważam, że nasi astronauci powinni mieć prawo do zjedzenia dobrego hamburgera i wypicia szklanki piwa po przylocie z Ziemi i nie powinni być zmuszani do jedzenia tej imitacji jedzenia” – napisał Sianis. Zamierzam zabrać ze sobą kilka kóz i będę serwował pełną linię mleka księżycowego i sera księżycowego.”

– fragment „Cheezborger, Cheezborger, Cheezborger!” autorstwa Paula Sullivana w Chicago Tribune (9 marca 1984)

We wczesnych godzinach porannych 22 października 1970 roku Billy Goat Sianis odszedł. Mike Royko opisuje, że noc jego śmierci przebiegała mniej więcej tak: „Dopiero po trzeciej William (Billy Goat) Sianis, największy tawernista w mieście, przestał mówić i pozwolił swojemu siostrzeńcowi, Samowi, pomóc mu wsiąść do samochodu i pojechać kilka przecznic do hotelu St. Clair, gdzie mieszkał. Potem poszedł do swojego pokoju, przewrócił się i umarł. To było typowe dla Billy’ego Goat, że umierał podczas jedynych pięciu godzin w ciągu dnia, kiedy jego lokal nie był otwarty dla biznesu. Oto jak dobrym był biznesmenem” (fragment felietonu Mike’a Royko „Let’s All Drink to Billy Goat”, przedrukowany w One More Time – The Best of Mike Royko; oryginalna kolumna ukazała się 22 października 1970 r.). Billy Goat został również opisany przez Jory Graham w jej 1967 Chicago, an Extraordinary Guide, w ten sposób: „Właściciel jest ich przyjacielem i nabywcą rundki drinków, migotliwym dżentelmenem z zadbaną białą kozią bródką, delikatnym greckim akcentem i złudzeniem, że powinien mówić jak zdezelowany dziennikarz, w zdaniach staccato.”

Przekleństwa!
Jeśli chodzi o rzeczywistą kozę Billy’ego, o której mowa powyżej, jej sława nie kończy się na Billy Goat Tavern. Jestem pewien, że wszyscy chcielibyśmy, aby tak było. Widzicie, Chicago Cubs nie zdobyli pucharu od 1945 roku i nie wygrali World Series od 1908 roku. Wielu przypisuje to nieszczęście klątwie zwanej „Klątwą Kozła Billy’ego”. Poza tym, że Cubs zostali zmieceni w pierwszej rundzie playoffów w 2007 i 2008 roku, ostatnie dowody na istnienie klątwy stały się widoczne podczas meczu nr 6 National League Championship Series. Mark Prior i Cubs prowadzili 3-0 i pięć outów dzieliło ich od pokonania Marlinsów, wygrania NLCS i awansu do World Series po raz pierwszy od prawie 60 lat. Próbując złapać go sam, „fan Cubs” o imieniu Steve Bartman uniemożliwił Cubs lewego pola Moises Alou od złapania piłki faul, który byłby drugi out ósmego inningu. Cubs shortstop Alex Gonzalez następnie uncharacteristically muffed słabo hit ground ball, który mógł być początek inningu kończącego podwójnej gry. Marlins poszedł na wynik osiem biegów, że inning, wziąć gry 6 i 7, i wygrać World Series vs. Yankees.

Billy Kozioł Tawerna MurphyKlątwa została rzekomo umieszczona na Cubs podczas 1945 World Series przez Billy Goat Sianis siebie. Sianis zdarzyło się być fanem Cubs i próbował przynieść jego kozę „Murphy” do Game 4. Murphy miał nawet swój własny bilet. Para została wpuszczona i Billy Goat paradował z Murphym wokół trybuny gości, ale gdy tylko właściciel P.K. Wrigley dowiedział się o kozie, P.K. kazał obu fanom Cubów wyrzucić ją z powodu jej zapachu. W odwecie, Sianis rzucił urok na Cubs, ogłaszając: „Cubs, oni już nie wygrają”. Detroit Tigers wygrali Serię ’45, a Cubs już nigdy nie wrócili. Przegrana Cubsów skłoniła Billy’ego Goat’a do wysłania telegramu do P.K. Wrigley’a z pytaniem: „Kto teraz śmierdzi?”. Billy Goat rzekomo zdjął klątwę w 1969 roku, ale Cubs skończyło się na tym, że we wrześniu tego samego roku Cubs stracili dziewięć meczów przewagi na rzecz słabych Metsów, którzy wygrali swój pierwszy World Series.

Sam Jestem
Siostrzeniec Billy’ego Goata, Sam Sianis, jest teraz właścicielem tawerny. Sam nie tylko przejął rządy w prowadzeniu tawerny Billy Goat, ale także odziedziczył dziedzictwo klątwy. Aby ją zdjąć, Sam dwukrotnie podjechał pod Wrigley Field w 1972 i 1983 roku białą limuzyną z czerwonym dywanem, kozą zstępującą z Murphy’ego i napisem: „Wszystko jest wybaczone. Pozwól mi poprowadzić Cubs do zdobycia pucharu. Billy Goat.” Samowi odmówiono wstępu przez zarząd Cubs przy obu okazjach. Klątwa została rzekomo zdjęta w 1984 roku, kiedy to zarząd Cubs w końcu ustąpił i Sam przyniósł kozę o imieniu „Sokrates” na dzień otwarcia. Cubs wygrali dywizję, ale ostatecznie przegrali z Padres, mimo że prowadzili 2-0 w pięciomeczowej serii playoff – spirala śmierci rozpoczęła się dla Cubs po tym, jak rutynowa piłka przeszła przez nogi pierwszego bazowego Leona Durhama. Sam ponownie przyniósł kozę do Friendly Confines w 1994 roku po tym, jak Cubs przegrali swoje pierwsze 12 meczów domowych. Cubs wygrali następny mecz, ale sezon został skrócony z powodu strajku graczy. Koza po raz ostatni pojawiła się w 1998 roku, kiedy to Cubs zdobyli dziką kartę w playoffach, ale potem przegrali z Gregiem Madduxem (byłym Cubem) i Braves. Ponieważ Cubs nadal pokazywał sporadyczne obietnice na początku sezonu, ale zawsze znalazł sposób, aby przegrać w końcu, niektórzy podejrzewali, że hex pozostał w miejscu po 1998 roku. Pojawiła się nawet reklama telewizyjna Old Style, w której wypchana głowa kozła, zamontowana nad barem w Billy Goat Tavern, oferuje zdjęcie klątwy za łyk Old Style. Po strasznych wydarzeniach z 2003 roku, „Roku Kozy” w chińskim kalendarzu, wielu jest teraz przekonanych, że klątwa ciąży nad Cubsami tak mocno, jak burmistrz Daley nad ratuszem.

Sam Sianis, obecnie po sześćdziesiątce, jest postacią, która może rywalizować ze swoim słynnym wujem. W młodości, Sam został opisany przez Mike’a Royko jako „młody człowiek przypominający byka, który urodził się w Grecji, odziedziczył tawernę po swoim wuju, oryginalnym Billy Goat Sianis. Odziedziczył również silne poczucie przyzwoitości Billy’ego Kozła. Billy Goat zwykł bić laską klientów płci męskiej, jeśli widział, że gapią się na klientki w minispódniczkach” oraz „Ma tylko pięć i siedem lat, ale ma dziewiętnastocalową szyję i potrafi podnieść stołek barowy o jeden szczebel za pomocą zębów” (fragmenty felietonów Mike’a Royko „Midnight Cocktails with a Twist” i „Hearty 'Hallo' from Greece columns”, przedrukowanych w „Sez Who? Sez Me; oryginalne kolumny ukazały się odpowiednio 25 marca 1974 r. i 23 marca 1973 r.). Fani Mike’a Royko i Sama Sianisa z pewnością docenią dodatkowe kolumny przedrukowane w dziale Sez Who? Sez Me zatytułowanym Boilermakers and Bar Stools, jak: The Fluid State of Modern Art, How to Insult a Norwegian oraz Sam Bounces to a Record, w których Sam jest opisany jako ten, który pięć razy, tej samej nocy, odbił tego samego patrona z Billy Goat. Sam stał się tak wysoko ceniony przez Royko, że Mike nazwał swojego trzeciego syna „Sam” na cześć karczmarza. Z kolei Sam nie tylko płakał na wieść o śmierci Royko, ale także zamienił zachodnią ścianę w kapliczkę Royko. „Był człowiekiem z ludu,” powiedział Sianis. „Wiedział o wszystkim.”

„The Billy Goat jest niezbędna dla każdego studenta chicagowskiego pijaństwa.”

– Dennis McCarthy, The Great Chicago Bar & Przewodnik po saloonach (1985)

The Chicago School
W dzisiejszych czasach, mimo że miejsce to zapełnia się zdenerwowanymi turystami, gdy zatrzymują się tu autobusy wycieczkowe, tawerna Billy Goat pozostaje instytucją chicagowską i jest tak kolorowa, jak brakuje jej naturalnego światła. Otwierając kolejne lokalizacje, Billy Goat dołącza do takich barów jak Bar Louie i John Barleycorn’s, które odniosły sukces na tyle, że uzasadniają istnienie wielu miejsc w mieście. W uznaniu tego, Billy Goat Tavern zdobył liczne nagrody dla najlepszej chicagowskiej tawerny, najlepszej lokalnej tradycji i najlepszego burgera przez wiele takich „agencji ratingowych”. Billy Goat była nawet odwiedzana przez Ala Gore’a i George’a W. Busha podczas kampanii prezydenckiej w 2000 roku, aby udowodnić, że są „zwykłymi facetami”. Następnym razem, gdy będziesz w okolicy, polecam zatrzymać się na „doublecheezborger”, Billy Goat Dark i trochę pogawędki z bywalcami. Więcej informacji można znaleźć na stronie internetowej Billy Goat Tavern. Reporter Chicago Tribune, Rick Kogan, napisał również wspaniałą książkę o rodzinie Sianisów i legendarnej tawernie: Chicago Tavern: a Goat, a Curse and the American Dream. Pamiętajcie tylko: „No fries! CHEEPS!”

~ Masz jakąś ciekawą historię związaną z tym barem? Wyślij do nas e-mail. ~

Śledź Chicago Bar Project na:

Chicago Bar Project na TwitterzeChicago Bar Project na Facebooku

.

Rick Kogan oczarował tłum w Billy Goat Tavern

„Dziękuję za wspaniałą historię o 'Billy Goat Grill'.' Kiedy oglądałem wygraną Cubsów w dzisiejszym meczu (dość ważnym meczu, o którym mówi mi mój mąż fan baseballu), zobaczyłem, że albo prawdziwa koza, albo to, co mogło być 'graficzną' kozą, przesuwa się po ekranie. Naturalnie, byłam ciekawa, DLACZEGO koza miałaby przebiegać przez ekran. Mój mąż wydawał się wspominać, że było „kozie przekleństwo” związane z cubs. Naturalnie wtedy zrobiłem trochę badań internetowych i natknąłem się na twoją historię o „Billy Goat Grill”. Urocza historia… i na pewno sprawia, że jestem głodny 'cheesborger i kilka cheeps.'”

– GDM (10 września 2003)

„CHICAGO – The Billy Goat Tavern, lokalna instytucja rozsławiona przez skecz 'Cheezborger, Cheezborger' w 'Saturday Night Live', zakłada sklep w stolicy kraju.

„To pierwszy wypad poza Chicago dla restauracji, znanej również z klątwy, która według niektórych trzyma Cubs z dala od World Series od 60 lat i liczy się.

„Więc, czy to zadziała? Sean Parnell, który stworzył stronę internetową o nazwie Chicago Bar Project, uważa, że tak.

„”Jedną z atrakcyjnych rzeczy w Billy Goat … jest atmosfera bardzo konwersacyjna, jest długa historia wdawania się w dyskusje polityczne, dyskusje o pracy, o tym co się dzieje w mieście, o Cubs,” powiedział. „Waszyngton to dobre miasto na rozmowy o polityce, sporcie, bieżących wydarzeniach.”

– Twój prawdziwy bohater artykułu Dona Babwina z Associated Press (30 września 2005)

„W latach 80. po prostu wszedłem do Billy Goat, nie wiedząc, że to jest prawdziwy 'cheeseburger, cheezeburger'. Usiadłem przy barze, zjadłem świetny posiłek i porozmawiałem, ale niestety nie poszedłem za bardzo na spacer i nie poznałem całej historii. Później w ciągu dnia zobaczyłem Buddy’ego Richa i jego Big Band na Chicago Jazz Fest w parku i poszedłem z powrotem, aby wymeldować się z hotelu, ze wspaniałą muzyką jazzową rozbrzmiewającą w powietrzu w tle. Tego wieczoru byłem w drodze powrotnej do Teksasu: do dziś jest to jeden z najlepszych dni w moim życiu.”

– D.J. (27 grudnia 2004)

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *