„Można powiedzieć, że to było szczęśliwe zerwanie”, wyjaśnia Bill Mumy o tym, jak został dziecięcą gwiazdą. „Złamałem nogę, gdy miałem cztery lata, i byłem w gipsie przez sześć miesięcy. Nie miałem nic do roboty, tylko gapiłem się w telewizor. Kiedy zdjęto mi gips, pomyślałem sobie: 'Hej, to jest to, co chcę robić. Chcę być w telewizji.”
Rodzic z zachodniego Los Angeles, który w końcu zdobył sławę jako zaradny młodszy astronauta z Lost in Space, Will Robinson, nie wszedł do show-biznesu jako zupełny outsider: jego dziadek był agentem Borisa Karloffa. Przed ukończeniem siódmego roku życia Mumy regularnie występował w The Twilight Zone i Alfred Hitchcock Presents.
Mumy mile wspomina Roda Serlinga z The Twilight Zone, ale już nie Alfreda Hitchcocka. Mumy wspomina jedną wpadkę podczas kręcenia klasycznego odcinka „Bang, You’re Dead”. Siedmioletni Mumy robił się niespokojny między ujęciami, kiedy, jak mówi, „Hitchcock podchodzi w tym czarnym garniturze, poci się jak świnia, waży jak tysiąc funtów, pochyla się do mnie tak, żeby nikt inny nie słyszał, i mówi: 'Mały chłopcze, jeśli nie przestaniesz się ruszać, to wezmę gwóźdź i przybiję ci stopy do znaku, a krew poleje się jak mleko. Więc nie ruszaj się! Byłem cholernie skamieniały.”
W porównaniu z takimi traumami, życie Mumy’ego jako Willa Robinsona w Lost In Space było idylliczne. „To było jak bycie bohaterem w komiksie – masz swój kostium superbohatera, masz swojego robota, masz swój pistolet na promienie, masz być poszukiwaczem przygód.”
Popularne w Rolling Stone
Po zagraniu głównej roli w słabo przyjętym filmie Bless the Beasts and the Children w 1972 r., Mumy przeszedł na wcześniejszą emeryturę. Właśnie ukończywszy szkołę średnią, postanowił skoncentrować się na nagrywaniu i koncertowaniu z Redwood, jednym z wielu zespołów rockowych, w których śpiewał i grał w latach siedemdziesiątych i osiemdziesiątych.
Mumy stał się czymś w rodzaju muzycznego najemnika. Grał w zespole Shauna Cassidy’ego, kolegi z dzieciństwa, u szczytu sukcesu telewizyjnego nastolatka. A kiedy przyjaciel przedstawił Mumy’ego członkom grupy America, wkrótce zaczął grać i pisać dla tych wiecznie łagodnych popowców. Nadal współpracuje z America – napisał lub współtworzył osiem piosenek na ich ostatnich trzech albumach. Wraz z partnerem Robertem Haimerem Mumy założył też Barnes and Barnes, satyryczny duet muzyczno-komediowy, który Mumy określa jako „upust nadmiaru energii”. Grupa, której szósty album ukazuje się w tym miesiącu, najbardziej znana jest z nowatorskiego numeru „Fish Heads”, ulubionego przez Doktora Demento (teledysk do „Fish Heads” pojawił się w Saturday Night Live i na różnych międzynarodowych festiwalach filmowych).
Mumy, obecnie trzydziestodwuletni, mieszka ze swoją dziewczyną w Laurel Canyon. Znalazł też czas, by wraz z partnerem Miguelem Ferrerem (synem aktora Jose Ferrera) stworzyć nowy komiks Marvela, „Comet Man”. Wciąż jednak sporadycznie podejmuje się pracy aktorskiej – można go zobaczyć w jednej z ról w filmie Strefa mroku (Twilight Zone – The Movie) oraz w remake’u „Bang, You’re Dead” dla filmu NBC, Alfred Hitchcock Presents.
Z wyjątkiem „żenująco okropnego” zjazdu obsady w 1983 roku w Family Feud (kontra Gilligan’s Island), Robinsonowie i towarzysze podróży na Jupiterze II pozostali zagubieni w systemie gwiezdnym Alfa Centauri. Mumy napisał scenariusz zjazdu, ale producent serialu, potentat filmów katastroficznych Irwin Allen, odrzucił go.
Dla Mumy’ego serial woła o sequel. „Oto historia rozbitków, która nigdy nie została rozwiązana. Wszyscy byli entuzjastycznie nastawieni. Potem Irwin zamknął mnie jak huragan”. Mimo to Mumy nie chce, by ktokolwiek inny kiedykolwiek zagrał Willa: „Chciałbym po prostu spotkać się z tymi ludźmi – na kolację, na pracę aktorską, na cokolwiek innego niż Family Feud.”