Chińska bitwa o świński ogon

udrey Ronning Topping jest wielokrotnie nagradzaną fotoreporterką, autorką i dokumentalistką. Jej zdjęcia i artykuły ukazywały się m.in. w The New York Times, National Geographic, Life, Time i Reader’s Digest. Jej teksty i zdjęcia niosą ze sobą bogate doświadczenie w zakresie stosunków chińsko-amerykańskich, które jest w jej kościach: Jej ojciec był ambasadorem Kanady, a dziadkowie byli misjonarzami w Chinach. Jej nowa książka, „China Mission”, zadebiutuje 7 października.

Od wieków fryzury były znakami rozpoznawczymi różnych kultur. Oznaczały klasę społeczną, przekonania polityczne, status zawodowy i małżeński, identyfikację rasową i liczne postawy. Fryzury były również powodem buntów i wojen. Być może najbardziej uderzającą była chińska „bitwa o świński ogon”, w której mój ojciec, Chester, i jego brat Nelius brali bezpośredni udział jako młodzi ludzie.

Gdy wojownicy Mandżu wyruszyli na swych rumakach z Mandżurii i bezwzględnie podbili całe Chiny, by przejąć „Mandat Niebios” od chińskich władców Ming w 1640 roku, główny konflikt nie dotyczył polityki czy terytorium, ale fryzur. Na znak podporządkowania się nowym władcom Mandżurowie wydali edykt zwany „Zakonem Kolejki”, który nakazywał wszystkim chińskim mężczyznom golenie włosów z czoła co 10 dni i zaplatanie ich z tyłu w długą kolejkę. Opór został uznany za zdradę, za którą groziła kara ścięcia głowy.

Ta fryzura naruszała jednak chińskie poczucie honoru i decorum. Tradycyjną chińską fryzurą dla mężczyzn był zawsze węzeł, taki jak noszony przez słynnych żołnierzy z terakoty pochowanych w 210 r. p.n.e., którzy strzegli grobowca pierwszego cesarza Chin, Qin Shihuanga, odkrytego 2200 lat później w Xian.

Obowiązkowy „rozkaz kolejki” wydany przez Mandżurów wywołał powszechne zamieszki. Niektóre obszary, jak miasto Chiating w południowo-wschodniej części kraju, odmówiły jego przyjęcia, stawiając zbrojny opór. Chińczycy przez osiem dni bronili się przed uzbrojonymi mandżurskimi bannermenami. Kiedy miasto zostało w końcu podporządkowane, odbyła się trzydniowa krwawa masakra, która miała być ostrzeżeniem dla wszystkich, którzy mieli podobne pomysły. W „bitwie o świński ogon” zginęło 97 000 mieszkańców miasta i 75 000 okolicznych mieszkańców.

W 1850 roku kolejny buntownik, Hung Hsui-ch’uan, zapuścił włosy i rozpoczął powstanie Taipingów. Zagraniczni najemnicy pomogli zdławić rebelię, a wojska Manchu wymordowały miliony Chińczyków. Pierwsza faza nowoczesnej rewolucji została zdławiona w zarodku.

Ciągle jeszcze Chiny pałały nienawiścią do Mandżurów. Chińczycy przegrali bitwę, ale zaciekły opór przeciwko dominacji Mandżurów trwał nadal w podziemiu. Było to nadal widoczne w 1891 roku, kiedy moi amerykańscy dziadkowie misjonarze, ks. Halvor i Hannah Ronning, pojechali do Chin, gdzie urodzili się ich dwaj najstarsi synowie, Nelius i Chester. Ich pierwszym językiem był chiński, ale nauczyli się angielskiego, kiedy rodzina Ronningów została zmuszona do powrotu do Ameryki podczas powstania bokserów w 1900 roku. Po powrocie do Chin, chłopcy byli stale poszukiwani przez starszych uczniów szkoły ojca, którzy chętnie ćwiczyli język angielski. Uczyli się angielskiego pisanego korespondencyjnie, ale nigdy nie słyszeli słowa mówionego. Pewnego dnia Nelius i Chester, wówczas dwunasto- i dziesięcioletni, zostali zaproszeni do pokoju najstarszego ucznia, Tung Tse-pei, osiemnastolatka o intensywnym spojrzeniu i duchu przygody. Podobnie jak inni studenci, nosił wymuszoną przez Manchu fryzurę z długim warkoczem dyndającym mu na plecach.

Błyskotliwy i pracowity, Tse-pei był zaniepokojony stanem rzeczy w Chinach. Gardził skostniałymi, starożytnymi tradycjami i tęsknił za nowymi koncepcjami i niezależnym myśleniem. Chesterowi i Neliusowi pochlebiały względy starszych chłopców. Tse-pei zaprosił ich, by usiedli, podczas gdy sam stał z sześcioma innymi uczniami ubrany w eleganckie nowe mundurki szkolne, które zaprojektowała moja babcia Hannah. Ujawnił ukryty pod deską podłogową papier, a uczniowie zaczęli czytać z niego wspólnie, śpiewając unisono. Kiedy skończyli, stali uśmiechnięci, czekając na reakcję amerykańskich chłopców. Ale Nelius i Chester nie zrozumieli ani słowa. Brzmiało to jak skandowanie chińskich bezsensownych sylab. Nie chcąc zawieść swoich nowych przyjaciół, Nelius rzucił okiem na dokument i ze zdziwieniem odkrył, że jest to amerykańska Deklaracja Niepodległości.

Z typową chińską uprzejmością amerykańscy chłopcy pogratulowali uczniom wspaniałej angielszczyzny i zgodzili się udzielić im kilku mało znaczących konstruktywnych uwag krytycznych dotyczących wymowy. Nelius poprosił ich o przeczytanie deklaracji na głos po kolei, aby mógł ją lepiej słyszeć. Uczniowie byli zachwyceni i czytali dokument wielokrotnie, za każdym razem poprawiając swoją wymowę. Chińscy chłopcy zastąpili Jerzego III imieniem cesarzowej Cixi i wymienili jej zbrodnie. Chociaż uczniowie śmiali się, gdy wymieniali wady starej cesarzowej, w głębi duszy byli śmiertelnie poważni. Starsze pokolenie nigdy nie odważyłoby się przeciwstawić Mandżurowi, ale studenci, odzwierciedlając swoją nową wiedzę i zachodnią niechęć do kłaniania się, szydzili ze swojego najwyższego władcy.

W następnym tygodniu Tse-pei otrzymał kolejny dokument z Hankow. Był to adres Gettysburski Lincolna. Powiedział amerykańskim chłopcom, że człowiek zwany Sun Yat-sen obiecał wprowadzić w Chinach „rząd ludu, przez lud i dla ludu”. Oni przetłumaczyli to jako „ludzie-właściciele, ludzie-rządzący i ludzie-radośni.”

Jednego wieczoru o zmierzchu Tse-pei zaprosił Neliusa i Chestera do swojego pokoju, gdzie pozostała szóstka siedziała w kręgu na podłodze. Tse-pei zwierzył się, że zorganizował lokalną komórkę słynnej Zjednoczonej Ligi (T’ung Meng Hui) doktora Sun Yat-sena. Z tajnej skrytki ostrożnie wydobył kilka artykułów opublikowanych przez rewolucyjną szanghajską gazetę Subao, dotyczących reformy i modernizacji. Artykuły te wskazywały na znaczenie ochrony młodego, reformatorskiego cesarza Guangxu przed złą cesarzową Dowager Cixi. Wzywano do ustanowienia chińskiej konstytucji, a nawet zalecano zabicie niektórych Mandżurów.

Najbardziej niebezpiecznym dokumentem była jednak część manifestu zatytułowanego „Armia Rewolucyjna”, napisanego przez Zou Ronga, odważnego młodego działacza-dziennikarza z Szanghaju. W swoim długim jak książka manifeście, potajemnie skopiowanym i rozpowszechnianym przez zwolenników Sun Yat-sena, Zou Rong błagał rodaków, by „odzyskali swoją ziemię i odważyli się być wolni”. Przywołał duchy Jerzego Waszyngtona i szwajcarskiego filozofa Jeana-Jacques’a Rousseau oraz przypomniał osiągnięcia rewolucji brytyjskiej, francuskiej i amerykańskiej. Kpił z Chińczyków, że akceptują dominację Mandżu jak służalcze bydło, a chińskich urzędników, którzy służyli Mandżurowi, określił mianem „rzeźników”. Opowiadał się za wyparciem Mandżurów i wzywał do równych praw dla mężczyzn i kobiet, wolności słowa, wolności prasy i konstytucji opartej na modelu amerykańskim.

Tse-pei wstał i przeczytał z artykułu Zou Ronga, rozkładając ręce: „Jakże wzniosła jest rewolucja! Jak majestatyczna!” Amerykańscy chłopcy byli jak zaczarowani. Kiedy skończył, wszyscy chłopcy wstali i wiwatowali. Następnie, w geście, którego Chester nigdy nie zapomni, Tse-pei nagle pochylił się do przodu i biczował swoją długą kolejkę nad głową od tyłu.

„Spójrzcie na tę hańbę dla wszystkich patriotycznych Chińczyków”, zawołał, „Nazywacie ją świńskim ogonem, i dokładnie tym jest. Przez ponad 300 lat zmuszano nas do noszenia tych nieszczęsnych rzeczy, ponieważ staliśmy się świniami, aby pokazać naszą niższość wobec Mandżurów.”

Spojrzał w górę i używając palców jak nożyc, dodał: „Obetniemy je w ten sposób. Chcemy mieć krótkie włosy, jak wy, Amerykanie. Dołączamy do studentów w całych Chinach, aby obalić dynastię Manchu.”

Oczy Tung Tse-pei’a błyszczały zaciekłością, jakiej Chester nigdy wcześniej nie widział.

„Kiedy Dr Sun obciął swoją kolejkę,” powiedział Tse-pei, „zrobił więcej niż tylko zamaskował swój wygląd, zmienił się od środka i postanowił nigdy więcej nie być poddanym Mandżurów. We wszystkich szkołach w Chinach są uczniowie tacy jak my. Obalimy dynastię Manchu.”

Wszyscy chłopcy wiedzieli, że nawet rozmowa o ścięciu włosów była niebezpieczna. Żołnierze i szpiedzy Manchu nieustannie wypatrywali krótkowłosych buntowników. Każdy Chińczyk złapany bez kolejki był bity na śmierć lub dekapitowany. Chłopcy nie przewidzieli wtedy, że w ciągu roku ich bohater Zou Rong i cały personel gazety Subao zostanie uwięziony przez Mandżurów za zdradę. Wiosną 1905 roku młody rewolucjonista, którego retoryka zainspirowała studentów w całych Chinach, zmarł w tajemniczy sposób w więzieniu. Powszechnie mówiło się, że był torturowany na śmierć. Miał 19 lat.

Chester i Nelius zostali zaprzysiężeni do zachowania tajemnicy. Tse-pai poprosił ich, by nie mówili o tym swojemu ojcu Lao Hutzu – Old Whiskers. Myślał, że ks. Ronning nie chciałby usłyszeć, że knują rewolucję w jego szkole, ale na pewno ucieszyłby się, gdyby dowiedział się, że Chiny chcą stać się republiką na wzór Stanów Zjednoczonych Ameryki. Dopiero w 1911 roku, po 371 latach rządów Manchu, dynastia Qing straciła płaszcz „Mandatu Niebios” i powstała pierwsza republika. Pierwszą rzeczą, jaką zrobili Chińczycy, było obcięcie swoich warkoczy.

Z chrześcijańskich szkół misyjnych w Chinach wywodzi się większość wczesnych i wielu późniejszych przywódców rewolucyjnych w Chinach, w tym premier Zhou Enlai z Republiki Ludowej, który nosił swoje krótkie włosy w stylu zachodnim. Miałem zaszczyt być pierwszym zachodnim fotografem, który wykonał jego portret. Ukazał się on na okładce magazynu Life.

Nowa książka Audrey Ronning Topping „China Mission: A Personal History From Imperial China to the People’s Republic” ukaże się nakładem Louisiana State University Press 7 października. Zniżkowe zamówienia wstępne są już dostępne na Amazon.com.

.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *