Dragon Ball to długa – i mamy na myśli długą – historia. To franczyza, która trwa od lat 80. i trwa do dziś, wraz z premierą Dragon Ball Super: Broly. Wystarczy powiedzieć, że wiele wydarzyło się Goku i jego przyjaciół w ciągu Dragon Ball, DBZ i Dragon Ball Super, z których każdy jest podzielony na główne sagi. Każdy ma swoją ulubioną sagę Dragon Ball, więc postanowiliśmy uszeregować każdą sagę z każdej serii anime według tego, jak duże były dla serii i jak wielkie były. Jest wiele sag do wyboru, szczególnie jeśli podzielisz niektóre sagi na mniejsze arki fabularne, które je tworzą, więc aby uszeregować każdą sagę we franczyzie, zamierzamy połączyć kilka w jedną sagę lub uznać niektóre linie fabularne za część innej sagi.
Dodatkowo, patrzymy tylko na główny kanon serii. Niektórzy fani mogą twierdzić, że kanon nie ma znaczenia, jeśli chodzi o Dragon Ball, i w pewnym stopniu się do tego skłaniamy, ale dla zachowania prostoty, przyjrzymy się sagom anime, które pojawiły się także w mandze (dla Dragon Ball i DBZ), pomijając arki wypełniaczy, jak również Dragon Ball GT. Dodatkowo, niektóre części Dragon Ball Super, takie jak Clone Vegeta arc, mogą być uznane za historie poboczne, więc również nie będziemy brać pod uwagę tego typu sag. Z tymi wszystkimi zasadami, przejdźmy do rankingu każdej pojedynczej głównej kanonicznej sagi Dragon Ball od najgorszej do najlepszej.
16 HONORABLE MENTION: DRAGON BALL SUPER BROLY
Zanim przejdziemy do sag, które już się wydarzyły, dajmy Dragon Ball Super: Broly a shoutout, ponieważ wygląda absolutnie niesamowicie i jest pewien, że da Broly’emu właściwy reboot, napisany przez samego Akirę Toriyamę. Choć nie możemy uznać tego za sagę, inne ostatnie filmy Dragon Ball zostały przekształcone w sagi Super, więc damy mu tylko honorowe wyróżnienie.
Film szykuje się na jeden z najlepszych filmów Dragon Ball wszech czasów, z historią, która łączy elementy oryginalnego filmu Broly i kilka nowych pomysłów, a także dobre połączenie komedii i akcji, z których Super stał się znany, a wszystko to z pewnością sprawi, że będzie świetnym dodatkiem do franczyzy.
15 UNIVERSE 6 SAGA
Zaczynając od dołu jest Universe 6 Saga. Ta może zdenerwować kilku fanów, ale wysłuchajcie nas. Podczas gdy saga ma epicką bitwę między Goku i Hitem, z których obaj stają się silniejsi podczas walki, to tak naprawdę nie skończyło się to dobrą pierwszą oryginalną koncepcją sagi dla Dragon Ball Super.
Po tym jak Battle of Gods i Resurrection F zostały przerobione na sagi Dragon Ball Super, serial naprawdę potrzebował czegoś dobrego, aby odkupić rozwodnione wersje świetnych filmów, ale Universe 6 Saga była raczej słaba w końcu. Jak już mówiliśmy, walka Hit/Goku jest fajna, ale reszta walk jest dziwna i nieco nudna, a zła animacja dopełnia wad tego łuku.
14 EMPEROR PILAF SAGA
Chcieliśmy dać temu wyższą ocenę, ponieważ to saga, od której wszystko się zaczęło, ale pod koniec dnia, to co ludzie naprawdę pokochali w Dragon Ball to akcja i sztuki walki, więc w większej skali rzeczy, przygodowa gagowa fabuła, jaką była Saga o Imperatorze Pilafie nie jest tak naprawdę jedną z najfajniejszych sag tej franczyzy.
Nie mówię, że ta saga jest zła, po prostu nie jest tak fajna jak inne. Saga o Cesarzu Pilafie zdecydowanie ma swoje zalety, jest zabawna, ma świetną przygodową fabułę i jest świetną zabawą, ale w większej skali Dragon Ball, nie dorównuje Sadze o Saiyanach czy Universal Survival Saga.
13 GOD OF DESTRUCTION BEERUS SAGA
Następnym tytułem jest God of Destruction Beerus Saga, która została zaadaptowana z Dragon Ball Z: Battle of Gods, pierwszego filmu Dragon Ball Z, który wyszedł od dłuższego czasu. Ciężko jest to ocenić, ponieważ oryginalny film jest fantastyczny, zarówno dlatego, że zaznaczył powrót franczyzy, jak i dlatego, że miał niesamowitą grę aktorską, ale sposób w jaki został przeformułowany w Super był dość kiepski.
Ten arc w Super ma niesławnie złe animacje, które stały się memami, a małe zmiany dokonane w historii nie były wystarczające, aby uzasadnić ich ponowne opowiedzenie, więc uważamy, że najlepszym miejscem do umieszczenia go jest numer 13.
12 TIEN SHINHAN SAGA
Niektórzy mogą lepiej znać tę sagę jako The 22nd Tenka-Ichi Budoukai Saga, lub 22nd World Martial Arts Tournament Saga, ale jakkolwiek by jej nie nazwać, jest to jedna z najbardziej przełomowych sag w całej franczyzie. Dlaczego, pytacie? Cóż, po pierwsze, po raz pierwszy lot został wprowadzony do serii, a po drugie, podniosła ona również nadludzką akcję i sztuki walki franczyzy na zupełnie nowy poziom.
Na szczycie lotu, ta saga pokazała, że nadludzcy artyści walki byli również zdolni do szalonych wyczynów, takich jak czteroramienna technika Tiena. Dodatkowo, ta saga doprowadziła nas do Sagi Króla Piccolo, jednego z najlepszych arców we franczyzie.
11 GOLDEN FRIEZA SAGA
Następna jest Golden Frieza Saga, która została zaadaptowana z Resurrection F, podobnie jak Battle of Gods zmieniło się w Super arc. Ponieważ została ona zaadaptowana z filmu i powtórzona w kiepski sposób, podobnie jak BoG, również mieliśmy ciężki czas, by uplasować ją w rankingu, ale myślimy, że numer 11 jest dobrym wyborem.
Jeśli patrzymy na film, historia była bardziej interesująca niż Battle of Gods, ponieważ było to coś więcej niż tylko Goku chcący walczyć z kimś silnym, stawka była wysoka, ponieważ Frieza powrócił, by się zemścić. Jednakże, ponieważ „kanoniczna” wersja tej historii, Super arc, nie jest tak wspaniała (z powodu słabej animacji i dziwnych zmian), saga wypada blado w pierwszej dziesiątce.
10 TOURNAMENT SAGA
Otwierając pierwszą dziesiątkę jest pierwsza Tournament Saga w Dragon Ball. Ta saga zrobiła wiele dla serii, nawet jeśli nie jest najciekawsza fabularnie, nie da się zaprzeczyć, jak bardzo zmieniła kierunek Dragon Ball na lata.
Na szczycie bycia oficjalnym znakiem zmiany Dragon Ball w skupieniu od gagowych przygód do sztuk walki i akcji/przygodowych historii, Saga Turniejowa wprowadziła również Krillina do serii, postać, która stała się główną częścią franczyzy i ulubionym ludzkim wojownikiem wielu ludzi. Plus, zobaczyliśmy Mistrza Roshiego w akcji, coś, co było dość rzadkie w DBZ i Super.
9 RED RIBBON ARMY SAGA
Bezpośrednio po Sadze Turniejowej była Saga Czerwonej Wstążki, która naszym zdaniem była lepsza od tej pierwszej, ponieważ łączyła w sobie elementy sztuk walki, na które seria się ukierunkowała, z elementami przygodowymi, od których się zaczęła, wrzucając po drodze wiele zabawnych walk.
Podczas tej sagi zobaczyliśmy, jak silny był Goku, który pokonał całą Armię Czerwonej Wstążki praktycznie sam, wszystko po to, by znaleźć 4-gwiazdkową kulę swojego dziadka i by ożywić Bora. To naprawdę dobrze napisana i interesująca saga, która czasami zostaje pominięta, gdy ludzie oceniają swoje ulubione arki fabularne z całej franczyzy.
8 „PRZYSZŁOŚCIOWA” SAGA TRUNKÓW
Następna w kolejności jest Saga „Przyszłego” Trunksa z Dragon Ball Super, którą niektórzy znają również jako Goku Black Saga. Saga ta była drugą oryginalną fabułą, która została przedstawiona w Dragon Ball Super i zrobiła wiele, by odkupić mniej-niż-gwiazdorską sagę Universe 6. Łuk przedstawiał Future Trunksa powracającego do przeszłości, aby uzyskać pomoc Goku i Vegety w pokonaniu zarówno sobowtóra Goku, jak i aroganckiego Kaia o imieniu Zamasu.
Uzyskanie złej wersji Goku – co dało angielskiemu dubbingowi VA Seanowi Schemmelowi szansę na zagranie złego Goku z niesamowitym skutkiem – było super interesujące, tak samo jak zobaczenie powrotu Future Trunksa do franczyzy. Ta saga również cechowała się świetną animacją w końcowych bitwach.
7 BUU SAGA
Na pozycji numer 7 znajduje się saga Buu. Niektórzy ludzie mogą nie być fanami ostatniej sagi Dragon Ball Z – sam Toriyama chciał zakończyć mangę na długo przed nią – ale to, czego brakowało jej w oryginalności i niuansach, zostało z nawiązką nadrobione dzięki niesamowitym walkom i satysfakcjonującym elementom fabularnym.
Serio, ta saga ma prawdopodobnie jedne z najlepszych walk w serii, nie tylko pod względem animacji, ale także tego, jak różne były sekwencje, jak wtedy, gdy Ultimate Gohan walczył z Super Buu. Dodatkowo, jeśli liczymy ostatnie dwa odcinki Dragon Ball Z jako część sagi Buu, to świetnie było zobaczyć wszystko zawinięte przed Super Buu.
6 KING PICCOLO SAGA
Jeśli mówimy o sagach, które zmieniły wiele w kwestii skupienia i gatunku franczyzy, to Saga Króla Piccolo jest jedną z najbardziej rewolucyjnych arkad fabularnych w całym Dragon Ballu. Nie tylko jeszcze bardziej skupiła się na akcji i sztukach walki, ale także wprowadziła pierwszy ultra-potężny czarny charakter, który stał jako główny bohater sagi.
Stałaby się ona wzorem dla każdej innej sagi, Piccolo Jr. nadchodzącej wkrótce po niej, a sagi Saiyan, Frieza, Cell i Buu kontynuowałyby ten trend w Dragon Ball Super. Co więcej, Saga Króla Piccolo wprowadziła także wiele innych ważnych elementów, które stałyby się głównymi elementami DBZ, gdy ta się pojawiła.
5 PICCOLO JR. SAGA
Tak rewolucyjna jak Saga Króla Piccolo, kontynuacja, Saga Piccolo Jr, była o wiele fajniejsza. Saga ta łączyła w sobie ideę skupienia się na antagoniście-złoczyńcy i turnieju sztuk walki, który stał się podstawą serii, tworząc spokojny, ale napięty budulec do ostatecznego starcia między Goku a synem króla Piccolo, który szukał zemsty za swojego ojca.
Ostatnia bitwa sagi była absolutnie niesamowita, po prostu nie ma innego sposobu, aby to ująć – niesamowicie było zobaczyć, jak silny stał się Goku, niesamowicie było zobaczyć, jak silny był syn Piccolo i niesamowicie było zobaczyć, jak niszczycielska była ich walka. Plus, ta saga ponownie połączyła Goku i Chi-Chi, i czego tu nie kochać?
4 UNIVERSAL SURVIVAL SAGA
Dragon Ball Super miał swoje wzloty i upadki, ale naprawdę udało mu się odkupić wszystkie te upadki, gdy nadeszła ostateczna saga, Universal Survival Saga. Fabuła przedstawiała battle royale pomiędzy ośmioma różnymi wszechświatami, które walczyły o przetrwanie przed wymazaniem przez bogów.
To było interesujące założenie, które skończyło się niesamowicie dobrze napisane i animowane przez większość odcinków. Jest zbyt wiele niesamowitych rzeczy do pokazania w tej sadze, więc po prostu wybierzemy najlepszą część, walkę między Ultra Instinct Goku i Jirenem, która była absolutnie najlepszą bitwą w serii i jest tam w pierwszej piątce walk całej franczyzy.
3 ANDROIDS/CELL SAGA
Prawie chcieliśmy podzielić Androids Sagę i Cell Sagę na ich własne wpisy, ale pod koniec dnia, jedno prowadzi do drugiego tak dobrze, mimo że zostało napisane na bieżąco, że uznaliśmy, że najlepiej będzie utrzymać je razem. Pierwsza część tej sagi jest świetna, ponieważ dała nam Future Trunksa i wiele wspaniałych walk i momentów charakteru między Goku, jego przyjaciółmi i Androidami.
Druga część sagi, jednakże, jest tam, gdzie rzeczy stały się niesamowite. Po tym, jak Cell uzyskał swoją doskonałą formę, wyzwał największych wojowników świata do walki, co doprowadziło do Igrzysk Komórkowych, które zakończyły się, gdy Gohan osiągnął Super Saiyana 2 i użył tej formy, by zniszczyć Cella.
2 SAIYAN SAGA
Naszym numerem dwa wśród największych sag Dragon Ball wszech czasów jest Saga Saiyanów. Saga ta była tak samo rewolucyjna jak Saga Króla Piccolo, jeśli nie bardziej. Nie tylko ujawniła, że Goku był Saiyanem, ale również wprowadziła Vegetę do franczyzy, postać, która stała się ulubieńcem fanów.
Uznanie, że Goku miał obce pochodzenie było wielkim wstrząsem dla franczyzy, ponieważ pomogło tchnąć nowe życie w historię. Doprowadziło to również do jednej z największych bitew w całym Dragon Ball, pierwszej walki Goku i Vegety przeciwko sobie, pojedynku, który na zawsze zapisze się w historii anime.
1 FRIEZA SAGA
Niektórzy z was mogli się tego spodziewać, ale naszym wyborem na sagę numer jeden w Dragon Ball jest Saga Friezy, która obejmuje Sagę Namek, Sagę Ginyu i Sagę Friezy. Saga Friezy jest sagą idealną pod wieloma względami, tak bardzo, że gdyby zakończyła się jako ostatni arc Dragon Ball Z, byłaby bezbłędnym zakończeniem franczyzy.
Jednakże, nawet jeśli nie był to koniec franczyzy tak jak Toriyama chciał/chciał, Frieza Saga wciąż jest osiągnięciem w opowiadaniu historii w każdym znaczeniu tego słowa; budowanie i struktura są fantastyczne, tak samo jak złoczyńca sagi, który jest tak doskonale przedstawiony jako antagonista.