Byłem wcześniej chory. Nie taką chorobę, jak leżenie w szpitalu, gdzie wszyscy widzą, że jesteś naprawdę chory, ale taką, której nie można zobaczyć na własne oczy. Zamiast tego, mój system odpornościowy był ultra słaby, byłem wiecznie wyczerpany i żyłem z chronicznym stanem zapalnym. Bóle głowy, mgła mózgu, bóle brzucha i szalone jelita były moimi stałymi. Do tego wiecznie zakwaszona twarz, niedobory witamin (bez względu na to, ile żelaza brałam) nie miały końca, a mój brzuch był tak wzdęty, że obcy ludzie pytali, czy jestem w ciąży. I tak, lekarze prosili mnie o zrobienie testu ciążowego chyba z pięć razy. Face-palm emoji.
Zachodnia medycyna odrzuciła mnie, ponieważ objawy takie jak bóle głowy, zaparcia i bóle brzucha są trudne do zdiagnozowania, a po pewnym czasie powiedzieli: „Nic nie można zrobić.”
Więc powiedziałam: „Do diabła, nie”, zakasałam rękawy dżinsów i zrobiłam to sama. Użyłem siebie jako królika doświadczalnego, aby przetestować każdą strategię leczenia moich zaburzeń trawiennych. Bawiłem się wszystkim, od zabiegów prywatnej służby zdrowia, przez suplementy z grzybami reishi, po uzdrowicieli New Age. Po latach poszukiwań odkryłam, że mam chorobę autoimmunologiczną (celiakię), nieszczelne jelita, IBS, Candidę oraz garść alergii i uczuleń.
Ponieważ choroby autoimmunologiczne nigdy nie odchodzą (po prostu radzisz sobie z nimi, dopóki nie będziesz sprawna), chodzi o wyłączenie czynników wyzwalających. Główne czynniki wyzwalające to zła dieta, alergie i uczulenia pokarmowe, toksyny, antybiotyki, leki syntetyczne i stres. Kiedy masz te wyzwalacze w swoim życiu, odczuwasz wszystkie objawy i zaostrzenia.
Tak samo jest z twoimi jelitami. Wyściółka jest zaprojektowana tak, aby utrzymać mikroby, toksyny i niestrawione jedzenie wewnątrz przewodu pokarmowego. Kiedy więc rozpada się z powodu złej diety, zbyt dużego stresu, antybiotyków lub toksyn, uwalnia ścieki. Wtedy twój układ odpornościowy agresywnie atakuje patogeny, powodując stan zapalny. Chcesz, żeby mikroby żyjące w twoich jelitach (bakterie, archaea, wirusy, grzyby itp.) były zróżnicowane, ponieważ 70 procent układu odpornościowego mieszka właśnie tam, a ty potrzebujesz ich, żeby cię chroniły, kiedy włączają się przełączniki światła.
Po latach eksperymentów moje objawy w końcu zaczęły ustępować. Z setek eksperymentów, które przeprowadziłem w ciągu ponad 10 lat, oto co faktycznie zadziałało: