Siedzieliśmy na tyle blisko siebie na brzegu jego łóżka, że mogłam poczuć ciepło jego ciała bez faktycznego dotykania go. Nerwowy magnetyzm utrzymywał nas bliżej siebie niż to konieczne, a także, tylko nieznacznie od siebie. Gdyby energia w powietrzu była widoczna, centymetry między naszymi udami błyskałyby neonem.
Pozytywny ładunek pochodził z niepewnej, niewypowiedzianej seksualnej atrakcyjności, która stanowiła całą podstawę naszej „przyjaźni” – takiej, której nigdy tak naprawdę nie uznaliśmy, ponieważ byłam wtedy w poważnym związku. Mój chłopak – powiedzmy, że ma na imię Matt* – był naszym wspólnym przyjacielem. Przyszłam do Drew* tamtej nocy, wczesnym latem, pod jakimś śmiesznym pozorem, którego teraz nawet nie pamiętam… ale zadziałało. Więc siedzieliśmy tam, uda przygniatające o obwisłą stronę jego łóżka, czekając na coś lub nic, aby się wydarzyć.
Zanim mnie znienawidzisz za to, co nastąpi później, powinieneś coś wiedzieć: Nie czułem, że moje ciało rozgrzewa się w ten sposób od miesięcy. Matt i ja uprawialiśmy seks codziennie (czasami wiele razy dziennie) przez pierwsze dwa lata naszego związku. Ale tej wilgotnej nocy na początku czerwca, przestaliśmy – nie całkowicie, ale na tyle, że mógł spojrzeć na mnie przed snem i powiedzieć mi dokładną liczbę dni, które minęły od kiedy się pieprzyliśmy.
Pomyślałam, to są moje najsilniejsze lata, coś musi być ze mną nie tak.
Miałam 21 lat. Więc kiedy zaczęłam odczuwać niechęć do seksu z moim chłopakiem, pomyślałam: To są moje najstraszniejsze lata. Coś musi być ze mną nie tak. Rozważałam wizytę u terapeuty, żeby spróbować się wyleczyć. Nie przyszło mi jeszcze do głowy, że może nie chciałam uprawiać seksu z moim chłopakiem z powodu tego, kim on był. Sposób, w jaki śledził dni, które upłynęły od naszego ostatniego stosunku, wydawał mi się bardziej zagrożeniem niż troską.
I w tym czasie nie znałam jeszcze różnicy między kochaniem kogoś a po prostu potrzebą trzymania się go. To nie jest wymówka, żeby okłamywać kogoś, komu powiedziało się „kocham cię”, ale to właśnie mignęło mi na taśmie tikera w mózgu w chwilach poprzedzających to, co stało się potem na łóżku Drew. Ktoś najpierw dotknął drugiego, a potem usta znalazły się na sobie, a ręce poruszały się tak szybko, że chwytały się ubrań i skóry z tą samą gwałtownością.
Byliśmy poziomo – na wpół ubrani i wilgotni od gorąca i naszych nerwów – zanim mój telefon przywrócił nas do rzeczywistości. To był pierwszy raz, kiedy zdradziłam chłopaka.
Cheating jest jednym z wielkich no-nos, migającym znakiem DO NOT PASS, jedną z niewielu rzeczy, co do których większość ludzi na świecie może się zgodzić, że jest bardzo zła. To jest skandal z dużej litery S – coś, co musisz mieć dosłownie Beyoncé-level siłę, aby wybaczyć. I ja bym to wiedziała: Widziałam, jak jedno z moich rodziców zrobiło to drugiemu, a teraz, z tego powodu, nie są już małżeństwem.
Wciąż, wiedząc o tym, zdradziłam wszystkich trzech moich poważnych chłopaków. Nie jestem całkowicie moralnie zbankrutowana, i czuję się źle z powodu kłamstwa… nawet jeśli kłamstwo żyło tylko przez kilka dni lub tygodni, dopóki nie zerwałam z każdym facetem. Ale nie żałuję każdego przypadku oszukiwania. Nie bardzo. Bo chociaż wszystkie były bardzo różne, każde doświadczenie nauczyło mnie kluczowych rzeczy o mnie samej i mojej seksualności we wczesnych latach dwudziestych.
Szalone obmacywanie i całowanie na łóżku Drew tamtej nocy, na przykład, nie ujawniło mi natychmiast, jak bardzo potrzebowałem zerwać z Mattem. Ale to pokazało mi, że moja seksualność nie wyschła, jak się martwiłam, że tak się stało. Wciąż byłam zdolna do odczuwania dreszczy i dzikości, a chęć ściśnięcia mojego ciała tak blisko czyjegoś, że jedyną logiczną odpowiedzią jest bycie w sobie nawzajem, wciąż istniała. W ciągu następnych tygodni zauważyłam, jak bardzo nie było tego uczucia z Mattem, jak nigdy tak naprawdę nie było go w ogóle. To nie ja byłam zepsuta, tylko nasz związek. I myślę, że dużo dłużej zajęłoby mi uświadomienie sobie tego, gdybym po prostu wyszła z pokoju Drew tamtej nocy.
Wciąż byłam zdolna do odczuwania łaskotania i dzikości.
Więc, tak naprawdę nie uważam, że oszukiwanie jest przestępstwem kapitałowym. Nie, kiedy jesteś młody i wciąż próbujesz nauczyć się, jak działa twoje serce i ciało. Myślę o sposobie, w jaki moi dziadkowie – którzy są w ich 80s i nadal szczęśliwie żonaty – mówią o swoich wczesnych związkach i jak wiele bardziej laid back były one niż którykolwiek z moich. Mówią o chodzeniu na randki w grupach ludzi i atrakcjach, które były jak popcorn na gorącej patelni – szybkie i przypadkowe. Rzeczy były swobodne i otwarte, dopóki nie stały się bardzo poważne. To nie jest naprawdę jak ludzie daty anymore. I tak, zamiast tego, niektórzy ludzie oszukują.
Drugi raz zdradziłam chłopaka na podwórku zatłoczonego baru na świeżym powietrzu. Ponownie, było gorąco na zewnątrz, a wilgoć czuła się jak kolejna osoba w pokoju. Faceta, z którym się spotykałam (będziemy go nazywać Adam*), nie było, ale był za to jego przyjaciel (którego będziemy nazywać Kyle*). Po wypiciu trzech plastikowych kubków z lepkim alkoholem zmieszanym z bardziej lepkim sokiem, zwierzyłam się Kyle’owi, że sprawy z Adamem nie układają się. Byłam w nim zakochana i chciałam z nim być, ale nie uprawialiśmy seksu… i nie uprawialiśmy go od kilku miesięcy.
Próbowałam rozmawiać o tym z Adamem, ale on nigdy nie chciał, co sprawiało, że czułam się źle. Kochałam w nim tak wiele, że wmówiłam sobie, że to jest w porządku. Nie potrzebuję uprawiać seksu z moim chłopakiem tak bardzo, jak mi się wydawało, pomyślałam. Dziewczyny mogą sobie poradzić bez. Ale tamtej nocy w barze stało się bardzo jasne, że okłamywałam samą siebie. Po kilkugodzinnym tańcu z przyjaciółmi moja skóra była rozpalona we wszystkich miejscach, w których ktoś jej dotykał – ślady dłoni pozostawione na czystej, parującej szybie. To było nadmierne podniecenie dla przypadkowego kontaktu, a ja potrzebowałam więcej.
Więc na podwórku, pociągnąłem Kyle’a do mnie za szyję jego koszuli i pocałowaliśmy się z językami w sposób, który czuł się jak chętny uścisk dłoni. To był najbardziej platoniczny pocałunek, jaki ktokolwiek kiedykolwiek miał w gorącą letnią noc. Rozdzieliliśmy się po kilku minutach, spojrzeliśmy na siebie i śmialiśmy się z tego, jakie to było niedorzeczne, po czym wróciliśmy do środka, by dołączyć do reszty naszych przyjaciół.
Pomogła mi uświadomić sobie, że nie jestem obrzydliwa, bo potrzebuję, by mój związek zawierał życie seksualne.
Całowanie było takie nic, ale poczułam natychmiastową winę za podkradanie się za plecami Adama. Poczucie winy pochodziło z parszywego miejsca: Czułam się brudna i zawstydzona za to, że chciałam jakiegokolwiek kontaktu seksualnego przy braku tego ze strony mojego chłopaka. Wszystkie lekcje, które wyparłam z dzieciństwa na temat czystości i tego, jakie powinny być dobre dziewczynki – nigdy nie chcące, a już na pewno nie potrzebujące seksu – powróciły. Powiedziałam bliskiej przyjaciółce o tym, co się stało, i na szczęście ona przyjęła moje wyznanie ze współczuciem, a nie osądem. Pomogła mi uświadomić sobie, że nie jestem obrzydliwa, bo potrzebuję, by mój związek obejmował życie seksualne. A także, że uczciwą rzeczą do zrobienia, zarówno dla Adama, jak i dla mnie, było zerwanie z nim.
Zakończyliśmy to w ciągu miesiąca, a ja płakałam z tego powodu codziennie przez tydzień, a potem zachorowałam fizycznie i dostałam 103 stopni gorączki. Kiedy powiedziałam mojemu lekarzowi o tym, co się działo, powiedziała mi, że czasami ludzie chorują po przejściu przez ważne, stresujące wydarzenie – jak studenci college’u, którzy zawsze dostają grypy po finałach.
To jest część, w której mówię ci, że podczas gdy nie żałuję oszukiwania, to również nie czuje się świetnie. Poczucie winy jest jak gaz, w tym, że będzie się rozwijać, aby wypełnić każdy pojemnik, w którym się znajduje. Czułam, jak narasta we mnie ciśnienie i było to bolesne. Mimo to, żal i poczucie winy to odrębne uczucia i wiem, że gdyby nadarzyła się okazja, nie zrobiłabym tego inaczej. Bo inaczej nie jestem pewna, kim byłabym teraz.
Dużo myślę o linijce z debiutanckiej powieści Brit Bennett, The Mothers: „Większości kamieni milowych w życiu kobiety towarzyszył ból”. Za każdym razem, gdy oszukiwałam, czułam się źle (do pewnego stopnia), ale także monumentalnie w produktywny sposób – jak kamień milowy. Z Drew nauczyłam się, że pasja jest wyraźna i wiesz, kiedy ją czujesz… a także wtedy, kiedy zdecydowanie jej nie czujesz. Dzięki Kyle’owi, a potem dzięki pomocy mojego współczującego przyjaciela, dowiedziałam się, jak bardzo seks jest niezbędny w kochaniu kogoś (przynajmniej dla mnie). Nauczyłam się innych rzeczy o mojej seksualności w uczciwy sposób, ale coś w tym, że byłam gotowa złamać swój własny kodeks moralny, by osiągnąć te epifanie, sprawia, że są one dla mnie cenniejsze. Jakby musiały być tego warte, skoro byłam skłonna posunąć się tak daleko.
Trzeci i ostatni raz, kiedy oszukiwałam chłopaka, był, znowu, w gorącą noc. Chociaż był to jedyny raz, kiedy oszukiwałam kogoś z byłym, a tym byłym był Matt. Skomplikowany koniec naszego związku (który był o wiele bardziej skomplikowany niż mój związek z Drew) prześladował mnie. I w ciągu tych lat, to był pierwszy raz, kiedy byliśmy w tym samym miejscu w tym samym czasie.
Czasami wiesz, że coś jest złym pomysłem i dlatego to robisz.
Zgodziłam się zbiegiem okoliczności z losem i kiedy zapytał, czy może wpaść do mnie o 3 w nocy, zgodziłam się. Czasami wiesz, że coś jest złym pomysłem, i dlatego to robisz. Rozmawialiśmy w niebezpiecznym języku nostalgii i zamknęliśmy szczelinę między naszymi ciałami, gdy to robiliśmy. Przestaliśmy rozmawiać dopiero wtedy, gdy zaczęliśmy się całować, i zauważyłam, że jego język jest mały i zimny, jak instrument medyczny, którym chcesz się posmarować. Uprawialiśmy metodyczny seks, jak dwoje ludzi podążających za instrukcjami, by złożyć mebel z Ikei, a on ubrał się i wyszedł, gdy słońce zaczęło prześwitywać przez mini żaluzje. Nie czułam się źle, ale nie czułam się też dobrze.
Spałem źle przez kilka godzin i miałem silne pragnienie wzięcia prysznica. Kiedy wyszedłem na światło, już zbyt gorące i jasne o 8 rano, wiedziałem dwie rzeczy: Po pierwsze, musiałam zerwać z moim chłopakiem. Najwyraźniej nie czułam do niego tak silnego uczucia, jak on do mnie, bo tam, gdzie zwykle czułam, że jądro winy zaczyna się rozszerzać, czułam tylko smutek.
Po drugie, przeszłam długą drogę od nocy w łóżku Drew, kiedy po raz pierwszy zdradziłam Matta. Od tamtej pory nauczyłam się tak wiele o sobie – jak to jest być zakochaną, jak to jest pocałunek, kiedy się go naprawdę pragnie, i jak to jest seks, kiedy miłość i pragnienie się zbiegają. Ta trzecia lekcja jest tak rzadka do nauczenia się i doskonała, gdy się jej doświadcza, jak mogłabym kiedykolwiek żałować zrobienia którejkolwiek z rzeczy, które zrobiłam, aby ją znaleźć?
*Imię i nazwisko zostały zmienione.