W świecie, w którym możemy uzyskać prawie każdy rodzaj żywności z lądu lub morza dostarczanej z prawie każdego miejsca na świecie, może być trudno śledzić wiele opcji zakupu, jak również etykę i bezpieczeństwo stojące za nimi. Na przykład, tak wiele mówi się o tym, czy ryby hodowane na farmach są bezpieczne lub dobre dla środowiska, czy też, że ryby złowione w naturalnym środowisku mają lepszy smak i dostarczają więcej składników odżywczych niż ich odpowiedniki pozyskiwane na farmach. To jest o wiele bardziej skomplikowane.
Aby Ci pomóc, zdecydowaliśmy się wziąć głębsze nurkowanie w tej kwestii i dowiedzieć się, co jest zdrowsze – ryby hodowane na farmach czy dziko żyjące?
Definicja ryb hodowanych na farmach i dziko złowionych oraz owoców morza
Przede wszystkim wyjaśnijmy, jak definiuje się ryby hodowane na farmach i dziko złowione
- Ryby hodowane na farmach
Ryby hodowane na farmach są komercyjnie hodowane w kontrolowanych zagrodach, które istnieją w jeziorach, oceanach lub rzekach, jak również ryby hodowane w dużych zbiornikach. Ryby hodowlane są hodowane, aby uczynić ryby tańsze i łatwiej dostępne dla konsumentów. Jak to stoi, hodowlanych ryb stanowi około 90% konsumpcji ryb w USA.
Niska jakość, która została powiązana z ryb hodowlanych jest w dużej mierze ze względu na fakt, że łosoś są karmione niskiej jakości paszy rybnej, która jest mieszaniną kukurydzy, ziarna, olej rybny i zmielone, dziko złowionych ryb. W przypadku hodowli łososia, mączka rybna zawiera również barwnik spożywczy, który nadaje łososiowi różowy kolor, który kojarzy nam się z rybą. Ze względu na ograniczoną dietę, ryby hodowlane mają naturalnie szary kolor. Dzikie łososie są różowe, ponieważ jedzą kryla, który czerpie swój kolor z czerwonych alg.
- Wild-Caught
Dziki łosoś jest łowiony przez rybaków w ich naturalnym środowisku – rzekach, jeziorach, oceanach itp. Główną zaletą dzikiego łososia jest to, że ryby jedzą organizmy znajdujące się w ich naturalnym środowisku, które z natury jest o wiele bardziej zróżnicowane niż to, które ryby hodowlane jedzą regularnie.
Dodatkowo, dzikie ryby mają tę zaletę, że nie zawierają antybiotyków, ponieważ dzikie ryby nie mają tego samego ryzyka chorób lub infekcji, co hodowlane owoce morza.
Oba rodzaje owoców morza są ogólnie bezpieczne do spożycia, jeśli kupisz je w renomowanej restauracji, supermarkecie lub jeszcze lepiej, prosto ze źródła.
Niezależnie od tego, istnieją pewne wyraźne plusy i minusy związane z obiema metodami. Oto głębsze spojrzenie na kilka różnych czynników, takich jak wartość odżywcza, wpływ na środowisko i więcej.
Co jest dla mnie lepsze – hodowane na farmie czy złowione w naturalnym środowisku?
Obydwie opcje mają swoje zalety, jak również wady, jeśli chodzi o zawartość odżywczą dla konsumenta:
- Ogólna zawartość odżywcza
Wartość odżywcza ryb złowionych w naturalnym środowisku jest znacznie wyższa niż ryb hodowlanych. Dlaczego? Cóż, na początek, dzikie ryby żyją na wolności, jedząc różnorodne pokarmy, które tworzą zróżnicowaną mieszankę składników odżywczych do czasu, gdy je dostaniemy.
Ryby hodowlane są zazwyczaj karmione tymi samymi roślinami dzień po dniu i żyją w zamkniętym środowisku bez dostępu do różnorodnych dzikich zwierząt, które można znaleźć na wolności. Jednak w zależności od tego, czego potrzebujesz w swojej diecie, może być inny zestaw korzyści związanych z jedzeniem ryb hodowlanych.
Łosoś hodowlany, w wielu przypadkach, może być tak samo odżywczy jak jego dzikie odpowiedniki, a w wielu przypadkach może być bogatszy niż dziki pod względem niezbędnych kwasów tłuszczowych omega-3s i omega-6s. Ryby hodowane na farmach mają więcej omegi niż ryby hodowane w środowisku naturalnym, ze względu na wyższą zawartość tłuszczu. Dzikie ryby, z drugiej strony, są pełne minerałów śladowych występujących w oceanach.
Jeśli chodzi o skorupiaki, różnica odżywcza między przegrzebkami hodowanymi na farmach a dziko żyjącymi jest minimalna. Jeśli chodzi o mięczaki, to nie są one zbyt powszechne, ale jeśli są hodowane, to zazwyczaj w oceanie, a nie w oddzielnych zbiornikach.
Jest też mit, że kolor ryby jest bezpośrednim odzwierciedleniem jej wartości odżywczych. To nie jest w 100% dokładne. Kolor jest odbiciem diety, jak również rodzaj ryby. Dzikie łososie, które jedzą kryla mają tendencję do różowego koloru, ponieważ kryl zjada czerwone algi. Łosoś atlantycki jest naturalnie bardziej blado-pomarańczowy, podczas gdy łosoś Sockeye jest głęboko czerwony. Jeśli jednak zobaczysz rybę, która wygląda matowo lub bardzo szaro, może to być znak, że nie jest ona świeża.
- Zawartość rtęci
Ogólnie, mniejsze rodzaje ryb mogą mieć najwięcej wartości odżywczych w porównaniu z większymi rybami. Pomyśl o sardynkach, anchois, śledziach i skorupiakach. Większe ryby, takie jak miecznik, na przykład, może mieć dużo rtęci we krwi, a ryby hodowlane mogą mieć niższe instancje rtęci niż dziko złowionych ryb. Ryby hodowlane, które są hodowane w oceanie, generalnie mają taką samą ilość rtęci w swoim systemie jak ich odpowiedniki z wolnego wybiegu.
Jeśli martwisz się o rtęć, spójrz w kierunku krewetek lub tuńczyka. Obie mają bardzo niski poziom rtęci.
- Zawartość tłuszczu
Ryby hodowlane są zazwyczaj przedmiotem dość ponurych opcji kulinarnych, ponieważ ich głównym celem jest utuczenie ich w krótkim czasie. Ponieważ ryby te nie otrzymują najlepszego jedzenia, ani najbardziej zróżnicowanego, zawartość tłuszczu w rybach hodowlanych jest wyższa niż w rybach złowionych w naturalnym środowisku.
Dzika ryba jest odpowiedzialna za znalezienie własnego pożywienia i ma zdolność do pływania na duże odległości podczas swojego życia w morzu. Z tego powodu ryby złowione w naturalnym środowisku mają tendencję do bycia chudszymi.
- Ogólna świeżość
Ryby hodowlane czasami dostają zły rap za bycie „rybnymi”. Podczas gdy interesującą koncepcją jest to, że „rybi” nie jest czymś, co chcesz, aby Twoja ryba smakowała, ten przydomek zazwyczaj odnosi się do ryb, które po prostu nie zostały odpowiednio oczyszczone lub nie były traktowane z należytą uwagą. Idealnie, chcesz, aby Twoja ryba pachniała jak ocean, a nie jak karma dla kotów.
Podobnie, dziko złowione ryby mogą podlegać temu samemu losowi rybnego smaku, jeśli nie będą odpowiednio traktowane – np. nie zostaną od razu umieszczone w lodzie. W większości restauracji cieszących się dobrą reputacją nie powinno być problemu. W USS Nemo wszystkie nasze dania, owoce morza i inne, traktujemy z najwyższą starannością. Podczas zakupów ryb szukajcie na rynkach wyższej klasy, które są zawsze czyste.
- Fakt konserwowania
Ryby mogą być traktowane pewnymi konserwantami w celu przedłużenia ich trwałości na półkach sklepów spożywczych, jak również utrzymania ich w stanie miłym i wilgotnym, tak jakby zostały złowione w środowisku naturalnym. Najczęstszą substancją chemiczną stosowaną w tym celu jest trójpolifosforan sodu, który sprawia, że żywność, zwłaszcza ta pochodząca z morza, wygląda bardziej elegancko, błyszcząco i atrakcyjnie.
Trójpolifosforan sodu (STPP) to coś w rodzaju ust, a oto kilka powodów, dla których warto mieć oko na ten dodatek:
- Znajdziesz STPP w owocach morza, takich jak krewetki lub przegrzebki, które generalnie wydają się być moczone w wodzie, aby zachować ich świeżość przed użyciem. Owoce morza są kąpane w STPP, co pozwala żywności wchłonąć więcej wody niż bez tego składnika, co oznacza, że waży więcej w rejestrze niż produkty bez tej substancji.
- Jeśli nie jesteś pewien, czy zakupione przez Ciebie owoce morza zostały nasączone STPP, będziesz w stanie wykryć jego obecność, jeśli zauważysz mlecznobiałą ciecz, która wypływa podczas gotowania ryb.
- Warto zauważyć, że STPP może być uważane za neurotoksynę, jeśli jest spożywane w większych ilościach. Jeśli obawiasz się spożywania tego składnika, zapytaj sprzedawcę ryb, czy możesz zamówić owoce morza „na sucho”. „Mokre” owoce morza są terminem branżowym używanym do wskazania, czy są fosforany zawarte w rybach w celu zapewnienia im długowieczności.
- Smak
Innym częstym pytaniem podczas porównywania ryb hodowanych na farmach do dziko złowionych jest to, czy istnieje różnica w smaku. Krótka odpowiedź brzmi: tak. Ale to, czy jedna z nich jest lepsza w smaku od drugiej może być określone tylko przez osobiste preferencje. Na przykład, wspomnieliśmy, że ryby hodowane na farmach mają zazwyczaj wyższą zawartość tłuszczu niż dzikie ryby – niektórzy ludzie wolą chudsze kawałki, podczas gdy inni doceniają bogactwo tłuszczu, które można uzyskać w niektórych łososiach.
Przy rozważaniu smaku zawsze pojawia się pytanie, czy świeże jest lepsze niż mrożone. W większości przypadków, świeże jest zawsze mile przed mrożoną wersją czegokolwiek – pomyśl o telewizyjnych obiadach vs. domowy posiłek, lub pizza z dostawą vs. mrożona. Jednak nie do końca tak jest w przypadku ryb. Zamrażanie ryb złowionych w naturalnym środowisku to świetny sposób na zachowanie smaku prosto z morza przez cały rok – co oznacza, że nie musisz kupować ryb hodowlanych, jeśli nie ma na nie sezonu.
Co jest lepsze dla środowiska – ryby hodowlane czy złowione w naturalnym środowisku?
Poważnym pytaniem dotyczącym ryb i środowiska jest to, czy ryby hodowane na farmach są lepsze dla środowiska niż dziko żyjące. Przez wiele lat farmy rybne były synonimem zanieczyszczenia i słabego szacunku dla dzikich zwierząt oceanicznych.
Praktyki takie jak używanie otwartych klatek sieciowych, które są umieszczane w oceanie, mogą wypłukiwać chemikalia i choroby do oceanu, narażając dzikie zwierzęta oceaniczne na niebezpieczeństwo. Ponadto, ryby hodowlane są znane z tego, że uciekają z zagród, co oznacza, że wydostają się na zewnątrz i mieszają się z dzikimi rybami. To nie brzmi tak źle, ale ryby hodowlane są bardziej narażone na choroby i pasożyty, a w rezultacie są karmione regularnymi cyklami antybiotyków – nie tak dobrze dla naturalnej populacji ryb.
Ogólnie, owoce morza są hodowane w celu utrzymania populacji dzikich ryb przed przełowieniem. Zasoby dzikiego łososia są uszczuplane zarówno w wyniku zmian klimatycznych, jak i popytu konsumentów. Ale, podobnie jak w przypadku żywności modyfikowanej genetycznie, ryby hodowlane nie są obce kontrowersjom. W niektórych przypadkach ryby wydostają się z zagród i zanieczyszczają populację dzikich ryb. Wiele ryb hodowlanych jest modyfikowanych genetycznie, aby zmniejszyć ryzyko chorób i umożliwić większy wzrost w celu uzyskania większej ilości żywności.
W innych przypadkach, łososie na farmach były karmione innymi rybami, dzikimi rybami, których podaż jest niebezpiecznie niska, tym samym uszczuplając inne gatunki.
Jednakże istnieje szereg hodowców owoców morza, którzy kładą nacisk na zrównoważony rozwój i świeżość. W dzisiejszych czasach hodowcy ryb muszą przestrzegać bardzo surowych przepisów środowiskowych. Na przykład, każda woda wypuszczona przez hodowlę z powrotem do środowiska naturalnego musi być tak czysta, lub czystsza, niż woda istniejąca naturalnie w danym siedlisku. Dodatkowo, dzikie zwierzęta, które jedzą ryby, takie jak foki i lwy morskie, mogą być przyciągane do farm rybnych i mogą zostać uwięzione w niebezpiecznych zagrodach.
Jasne, jest argument, że ryby hodowane na farmach są po prostu nienaturalne i są pełne barwników i dodatków, które mają na celu uczynienie ryb bardziej smakowitymi na półkach supermarketów. I tak, ta praktyka jest nadal stosowana – wraz z GMO, dodawanym cukrem i całym spektrum tego, co wielu zwolenników żywności postrzega jako całkowicie niepotrzebne praktyki, które sprawiają, że amerykańskie diety mają złą sławę.
Praktyki rolnicze poprawiają się na wiele sposobów, a nowe metody torują drogę do bardziej zrównoważonej przyszłości. Jednak tylko dlatego, że czasy się zmieniają, nie oznacza to, że przemysł hodowli ryb został w pełni zreformowany. Ostatecznie, sprowadza się to do poznania swojego rolnika i wiedzy skąd pochodzi twoja żywność.
Jak dziko odławiane owoce morza wpływają na środowisko?
Dziki połów nie jest całkowicie wolny od błędów środowiskowych. Na przykład, istnieje wiele operacji połowowych, które nie biorą pod uwagę kwestii środowiskowych. Niektóre populacje ryb zostały przełowione ze względu na popyt konsumentów, a niektóre praktyki rybackie w niewielkim stopniu zapobiegają szkodom środowiskowym podczas połowów. To prawda, że wchodzenie w naturalne środowisko i wydobywanie pożywienia wiąże się z ryzykiem zdziesiątkowania populacji, ale odpowiedź nie jest tak prosta i sucha, jak można by przypuszczać.
Jeśli martwisz się o regulacje dotyczące dziko złowionych ryb, nie jesteś sam. W Stanach Zjednoczonych Narodowa Administracja Oceaniczna (NOAA) wprowadziła szereg norm, których celem jest ochrona zarówno ekosystemu morskiego, jak i ryb, które go zamieszkują.
Jeśli chciałbyś jeść dziko złowione owoce morza, ale martwisz się o środowisko, zalecamy, abyś poszukał inspiracji w mniej popularnych dzikich rybach – spróbuj pstrąga, halibuta, makreli lub czegokolwiek, co wpadnie Ci w oko zamiast wszechobecnego łososia alaskańskiego. Podejmiesz wyzwanie kulinarne i będziesz mógł czuć się dobrze ze swoimi wyborami.
Gdy jesz na mieście, poproś kelnera o rekomendacje i nie krępuj się zadawać pytań na temat jedzenia. Podczas gdy restauracja, która nie specjalizuje się w owocach morza może nie mieć wszystkich odpowiedzi, dobre miejsce z owocami morza będzie znało ich dzikiego łososia od ich żółtego ogona i przegrzebków morskich. Będą w stanie wskazać ci kilka dań z wykorzystaniem mniej popularnych składników owoców morza lub poinformują cię, skąd pochodzi ryba i czy nie pochodzi z hodowli. Jeśli masz wiele pytań, zadzwoń przed jedzeniem w danym lokalu. W ten sposób można się zorientować, czego można się spodziewać przed wejściem z pustym żołądkiem.
Jeśli chcesz być bardziej świadomy tego, jak korzystać z owoców morza w sposób bardziej odpowiedzialny, Monterey Bay Aquarium jest dobrym źródłem informacji. Sprawdź ich oficjalną stronę Seafood Watch, aby być na bieżąco.
Jaki jest koszt i dostępność ryb hodowlanych vs. dzikich?
Jak możesz sobie wyobrazić, ryby hodowlane są generalnie tańsze niż dzikie, głównie dlatego, że jest znacznie mniejsza spójność elementów poza kontrolą człowieka. Dzikie ryby, jako dzikie, nie mają standardowych rozmiarów ani diety, a ich podaż jest ograniczona z powodu zmian w wielu czynnikach, takich jak zakwity alg, sezony połowowe i cykle tarła – wszystkie te czynniki mogą mieć znaczący wpływ na cenę. Ryby hodowane w gospodarstwach rybackich posiadają pewne bardziej przewidywalne środki, co pozwala na sprzedaż ryb po stałej cenie. Naukowcy mogą nawet przewidzieć, kiedy ryby są gotowe do zbiorów, jak również dowiedzieć się, kiedy należy zwiększyć produkcję, aby sprostać wymaganiom.
Dostępność jest ogromnym czynnikiem w utrzymaniu kosztów na niskim poziomie i z pewnością ma głęboki wpływ na cenę ryb. Obszary przełowione lub narażone na niekorzystne warunki pogodowe lub zmieniające się prądy mogą przynieść mniej dzikich ryb i podnieść ich cenę.
Avoiding Farmed Fish Is More Challenging Than You Think
Gdy przyjrzeliśmy się bliżej wyraźnym różnicom pomiędzy rybami dzikimi a hodowanymi na farmach, ważne jest, aby zauważyć, że podczas gdy większa bioróżnorodność istnieje w naturalnych siedliskach ryb niż w hodowlach stworzonych przez człowieka, wykluczenie wszystkich hodowlanych owoców morza nie jest takie proste, szczególnie jeśli jesteś wielkim fanem owoców morza.
Jak już wspomnieliśmy, poznanie swojego hodowcy jest najlepszym sposobem, aby upewnić się, że nie otrzymujesz produktu, który został napompowany antybiotykami i karmiony mączką rybną na bazie GMO. Porozmawiaj z ludźmi na targu rolnym, w swoich ulubionych restauracjach lub z osobą w dziale owoców morza na lokalnym rynku – edukacja na temat tego, skąd pochodzi twoje jedzenie jest świetna bez względu na to, co jesz. Owoce morza dodają tylko dodatkową warstwę zamieszania, ponieważ zazwyczaj nie są one wyraźnie oznaczone jako organiczne, tak jak twoje produkty, a nawet twoje ulubione przekąski.
Podsumowanie – wiedz skąd pochodzi twoje jedzenie
Gdy wszystko sprowadza się do tego, nie ma jednoznacznej odpowiedzi na to, czy powinieneś jeść tylko dziko złowione ryby, czy też poddać się i przymknąć oko na niesmaczne praktyki rolnicze. Podczas gdy wspaniale jest widzieć, że coraz więcej farm rybnych patrzy w stronę przyszłości planety i przyjmuje bardziej ekologiczne praktyki, ryby poławiane w sposób zrównoważony, dzikie, są generalnie warte wyższej ceny, zarówno ze względu na zawartość odżywczą, jak i smak.
Got Fish on the Brain? Wpadnij do USS Nemo’s
W USS Nemo’s używamy najlepszych składników, nawet jeśli są one nieco bardziej niewygodne. Od krewetek i przegrzebków po różne ryby – mamy wszystko. Jako restauracja z siedzibą w Naples na Florydzie, traktujemy nasze ryby poważnie i nie skąpimy na jakości. Skosztujesz świeżości bez względu na to, czy wybierzesz szkockiego łososia, gotowanego w miso okonia morskiego czy coś w stylu śródziemnomorskim.
Chcesz dokonać rezerwacji lub uzyskać informacje na temat połowów dnia? Zadzwoń do nas pod numer 239-261-6366, a jeden z naszych kompetentnych pracowników odpowie na wszelkie pytania dotyczące naszych świeżych ryb i oferty kulinarnej.