„Stracił poparcie oddolnych zwolenników swojego ojca, ponieważ mieli mu za złe, że oddał władzę mulatom”, powiedział Maguire. „Skończyło się na tym, że rządził w bardzo chwiejny sposób, a potem jego reżim upadł dość nagle.”
Ale rząd francuski oficjalnie odmówił ich przyjęcia, Duvalierowie osiedlili się na wygnaniu na Riwierze Francuskiej. Według magazynu Time, Baby Doc spędzał czas jeżdżąc swoim czerwonym Ferrari tam i z powrotem do Cannes, podczas gdy Michele rozwiązywał krzyżówki i zamawiał markowe ubrania. Tymczasem na Haiti obywatele wzięli śmiertelny odwet na członkach Tontons Macoutes, a cykl przemocy, zamachów stanu i represji rozpoczął się na nowo.
Michele i Jean-Claude rozwiedli się w 1993 roku, z dużą częścią ich pieniędzy nadal zamrożonych na szwajcarskich kontach bankowych. Wśród ocalałych jest dwoje dzieci.
W styczniu 2011 roku Jean-Claude Duvalier zaskoczył Haitańczyków, wracając do zniszczonego trzęsieniem ziemi kraju ze swoją towarzyszką, Veronique Roy. Słabo wyglądający Baby Doc powiedział, że nie jest tam dla polityki, ale dlatego, że chce „pomóc”. Eksperci bankowi podejrzewali jednak, że przyjechał, aby obejść nowe szwajcarskie przepisy uniemożliwiające wygnanym przywódcom uzyskanie pieniędzy skradzionych z ich krajów.
Został szybko aresztowany i oskarżony o defraudację i inne przestępstwa, ale nadal mieszkał w wysokiej klasy hotelu w górach Port-au-Prince.