Jesteś dopuszczony do startu

Lekarze ostrzegają również przed popijaniem tabletek przeciwlękowych, ponieważ alkohol działa jak „potężny wzmacniacz” benzodiazepin takich jak Xanax, powiedział dr William Rickles, asystent profesora klinicznego w Departamencie Psychiatrii na Uniwersytecie Kalifornijskim w Los Angeles. W przeciwieństwie do silnych barbituranów, mieszanka „nie obniża ciśnienia krwi i nie zatrzymuje oddechu, więc nie zabije cię”, powiedział dr Rickles. „Ale możesz spać przez długi czas”.

Dla niektórych lotników, sen jest celem. Dr Neil B. Kavey, dyrektor Centrum Zaburzeń Snu w NewYork-Presbyterian Hospital/Columbia University Medical Center, powiedział, że był świadkiem dramatycznego wzrostu liczby pacjentów, którzy używają tych leków nasennych na loty – większość do zwalczania jet lag, ale niektórzy, którzy po prostu wybijają się, aby uniknąć niepokoju – w ciągu ostatniego roku lub dwóch. „Kiedy zauważyłem wzrost, martwiłem się trochę, gdybym zobaczył ludzi budzących się na samolotach zbyt mocno odurzonych,” powiedział. „Ale nie sądzę, żebym miał jakieś incydenty.”

Nowa generacja leków nasennych na receptę, która obejmuje Sonatę i Lunestę, jak również popularny Ambien, jest sprzedawana jako bezpieczniejsza niż starsza generacja leków nasennych. (Ambien stał się tematem koktajl-party na początku tego roku, po raportach, że niektórzy użytkownicy twierdzili, że poszli na jedzenie binges lub jazdy wycieczek, które nie pamiętają. A zeszłego lata, samolot lecący do Londynu został zawrócony po tym, jak pasażer, który później powiedział, że wziął Ambien – i wypił dwie pojedyncze butelki wina – zerwał z siebie koszulę i groził).

Paul Taylor, kolorysta włosów w White Plains, był zdenerwowanym podróżnikiem samolotu, który musiał eksperymentować z lekami przeciwlękowymi, aby znaleźć taki, który pracował dla niego. Pan Taylor, pochodzący z Południowej Afryki, który latał do domu rutynowo przez lata, powiedział, że rozwinął ciężką awersję do podróży lotniczych po podróży w późnych latach 90-tych, która wymagała awaryjnego lądowania. Następnie kilka lat temu, życzliwy znajomy dał mu Valium na zbliżającą się podróż do Seattle.

Spróbował.

Nic.

W czasie lotu, Valium nie zdołało „wyłączyć małych ludzi w moim mózgu, jak ich nazywam”, powiedział pan Taylor, 43, odnosząc się do swoich nerwic. „Dosłownie chwytałem się ramienia mojego partnera przez całą drogę i wariowałem”. Mniej więcej rok później zwierzył się ze swoich lęków lekarzowi, który przepisał mu Xanax. Dzięki temu, w połączeniu z terapią poznawczą, której nauczył się w programie Soar, dla niego niebo nigdy nie było, no cóż, cichsze.

Ale lekarze i terapeuci potwierdzają, że zażywanie narkotyków wśród nerwowych lotników jest powszechne, nie da się zmierzyć, jak powszechne, ponieważ wiele osób, które sięgają po sporadyczne pigułki, robi to bez wspominania o tym żadnemu specjaliście, zwłaszcza jeśli dostali je od przyjaciela.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *