Joga została pierwotnie opracowana w starożytnych Indiach jako fizyczna, umysłowa i duchowa dyscyplina mająca na celu zaszczepienie duchowego wglądu i spokoju.
Jednakże joga, którą większość z nas ćwiczy na siłowni lub w lokalnym studiu jogi, jest dostosowaną wersją, nie skupiającą się na aspektach duchowych, a bardziej na ćwiczeniach rozciągających i oddechowych, które pomagają ciału i umysłowi się zrelaksować.
Jest też „gorąca joga”, którą uprawia się w pomieszczeniu rozgrzanym do około 40 stopni Celsjusza. Temperatura ta ma naśladować warunki panujące w Indiach, gdzie joga powstała po raz pierwszy.
Robienie jogi w cieple ma rzekomo wiele korzyści: mówi się, że ma taki sam efekt jak „rozgrzewka” przed ćwiczeniami i pomaga mięśniom, stawom i więzadłom rozciągnąć się dalej z mniejszym ryzykiem urazu; zwiększa krążenie krwi do tkanek i organów, wzmacniając funkcje układu odpornościowego; sprawia, że zajęcia stają się większym wyzwaniem; podnosi tętno, stymuluje detoksykację potu i stanowi świetny trening sercowo-naczyniowy.
Każdy rodzaj jogi może być praktykowany w ogrzewanym pomieszczeniu, ale najczęściej praktykowanym w ten sposób rodzajem jogi jest Bikram Joga. Została ona opracowana przez Bikrama Choudhury’ego i jest w zasadzie sekwencją 26 tradycyjnych pozycji jogi, które następują po sobie i opierają się na sobie.
Zajęcia Bikram Jogi trwają dokładnie 90 minut i mówi się, że pod koniec zajęć ciało jest w pełni sprawne, zarówno wewnątrz jak i na zewnątrz, a umysł jest skupiony, uspokojony i oczyszczony.
Wielu profesjonalnych sportowców praktykuje Bikram Jogę, aby poprawić swoje zdrowie i wyniki sportowe, a nawet Lady Gaga podobno ćwiczyła ją w studiu na Manhattanie.
Obawy o bezpieczeństwo
Było wiele debat na temat tego, czy bezpieczne jest wykonywanie intensywnych ćwiczeń w temperaturach powyżej 37,8 stopni Celsjusza. Powszechne jest, że osoby praktykujące Bikram doświadczają zawrotów głowy i nudności, szczególnie na wcześniejszych etapach praktyki.
Wskazane jest picie dużej ilości wody podczas i po ćwiczeniach, aby uniknąć odwodnienia, które może być spowodowane nadmiernym poceniem się.
Lekarze wyrazili również obawy dotyczące wykonywania ćwiczeń rozciągających w ekstremalnym upale. Twierdzą oni, że ciepło pozwala osobie rozciągnąć się bardziej, ale kiedy rozciągniesz mięsień poza 25% jego długości spoczynkowej, zaczynasz go uszkadzać.
Postawy wymagające ekstremalnego zginania kolan, takie jak przysiady i siedzenie tyłem na złożonych nogach, są bardziej prawdopodobne, aby spowodować łzy w chrząstce kolanowej. A niektóre pozycje Bikram Jogi, takie jak „pozycja stojąca na palcach”, czyli przysiad na jednej nodze, właśnie tego wymagają.
Werdykt
Aby sprawdzić, czy „gorąca joga” jest tak wspaniała, jak mówią niektórzy, czy tak niebezpieczna, jak ostrzegają inni, poddałam ją próbie. Znalazłam lokalne studio przez szybkie wyszukiwanie w internecie i pewnego ranka przed pracą znalazłam się w pięknym, dużym, ale i gorącym studiu jogi w centrum Kapsztadu.
Nie jestem guru, ale praktykuję jogę z przerwami od kilku lat, więc nie byłam kompletną nowicjuszką wchodząc tam.
Gorąco sprawiło, że pozycje stały się bardziej wymagające i wkrótce moje serce zaczęło bić, a ciało lśnić od potu. Podwinęłam rękawy, a następnie zrzuciłam ubranie, aż do momentu, w którym miałam na sobie tylko to, co niezbędne.
Około 45 minuty zajęć byłam przesiąknięta potem – musiałam wyglądać, jakbym właśnie wyszła spod prysznica. Do tego momentu wciąż próbowałam zetrzeć najgorszy pot, ale rozglądając się dookoła zdałam sobie sprawę, że większość innych osób w klasie również była przemoczona, więc przestałam się tym przejmować i skupiłam się na zajęciach.
Ciepło sprawiło, że moje mięśnie stały się bardziej elastyczne, dzięki czemu łatwiej było mi wejść w pewne pozy, a także rozciągnąć się w nich głębiej.
Miałam kilka zawrotów głowy, podczas których musiałam usiąść i zrelaksować się na kilka sekund przed kontynuowaniem zajęć.
Mokra od potu i czerwona od gorąca i wysiłku, udałam się pod prysznic po godzinnych zajęciach, aby spróbować zrobić się reprezentacyjną do pracy. I właśnie w tym momencie zakochałam się w gorącej jodze: chłodna woda na mojej rozgrzanej skórze sprawiła, że poczułam się żywa i przebudzona.
To nie jest łatwe uczucie do wyrażenia, ale to doświadczenie sprawiło, że poczułam się całkowicie odświeżona, odmłodzona i cóż… czysta.
Wiem co sobie myślisz: oczywiście, że poczujesz się czysta po wzięciu prysznica po obfitym poceniu się przez godzinę – ale ja czułam się oczyszczona, jak gdyby całe to pocenie się pomogło pozbyć się stresu, toksyn i innych złych rzeczy z mojego ciała.
Dzisiaj jestem uzależniona i uprawiam gorącą jogę tak często jak tylko mogę. Nie będę kłamać i mówić ci, że to wszystko jest fantastyczne – to ciężka praca, niewygodna i robi się tam cholernie gorąco. Ale dla mnie, ból jest zdecydowanie warty zysku.
Najlepiej idź i sam zobacz czy ci się to podoba czy nie.
Zobacz to wideo co się dzieje w klasie gorącej jogi: