Kiedy Teresa Paonessa chce zrzucić kilka kilogramów, robi to, co poleciłby jej każdy ekspert: zwiększa ilość ćwiczeń i oczyszcza dietę. Ale pani Paonessa, która prowadzi R.E.D Lifestyle Group, agencję reprezentującą profesjonalistów w dziedzinie fitnessu, stosuje jeszcze jedną niezawodną strategię, która, jak twierdzi, ogranicza jej zachcianki, jednocześnie zaspokajając jej słodycze.
Guma? Ciemna czekolada? Mrożone winogrona? Spróbuj pokarmu dla niemowląt.
„Nigdy nie wyciągnęłam go w sklepie spożywczym, ale moi przyjaciele są świadomi, że go jem”, mówi. „Myślą, że jestem wariatką, ale mówią, że chcą mieć płaski brzuch do lata, a ja im mówię, że to jest to, co muszą zrobić. Sprzedaję to jako przekąskę z kontrolowaną porcją, a nie jako jedzenie dla dzieci.”
Ciąg dalszy nastąpi poniżej reklamy
Nie ma się co dziwić, to trudna sprzedaż. Myśl o jedzeniu puree owocowego lub warzywnego zapakowanego w słoik z napisem „dla niemowląt od 6 do 12 miesięcy” jest wystarczająca, aby niektórzy ludzie całkowicie pominęli czas na przekąskę. I nie popełnij błędu: Dorośli jedzący jedzenie dla dzieci to mniej trend niż dziwna preferencja, którą cieszą się nieliczni.
Ale wielbiciele szybko zauważają, że nie ma nic odpychającego w spożywaniu jedzenia, które z radością podajesz najcenniejszym w twoim życiu. Weź pod uwagę, że jedzenie dla dzieci prawie zawsze nie zawiera tłuszczu, a wielkość porcji jest mniejsza niż filiżanka budyniu (większość ma od 45 do 140 kalorii).
Odmiany owocowe i warzywne (trudno byłoby znaleźć kogoś, kto je mieszanki z wołowiną i kurczakiem) rzadko składają się z czegoś innego niż główny składnik i woda. Komercyjne marki takie jak Gerber wprowadziły linie organiczne, podczas gdy Sweetpea Baby Foods, firma z Toronto, pakuje swoje błyskawicznie zamrożone smaki w kostki lodu, które mogą być wyskakiwane i mieszane w smoothies.
„Można się od tego uzależnić”, mówi pani Paonessa o smaku jagodowym. „Smakuje jak galaretka, w przeciwieństwie do dżemu.”
Jak każda niezwykła dieta, klub żywnościowy dla dzieci ma nawet fana wśród celebrytów: Sophie Dahl, była modelka i wnuczka zmarłego pisarza Roalda Dahla, jest niepokorna w swojej miłości do kuchni niemowlęcej. W swojej nowej książce kucharskiej, Miss Dahl’s Voluptuous Delights, zawarła przepis dziadka na puree z bananów z oliwą z oliwek.
Nostalgia jest często częścią odwołania. Paul Aguirre-Livingston, 23-letni redaktor magazynu, mówi, że był „uzależniony” od bananowego jedzenia dla niemowląt, kiedy był młodszy; później zjadłby trochę deseru dla niemowląt swojego siostrzeńca, kiedy opiekował się dziećmi. Więc kiedy kilka tygodni temu został oskarżony o przyniesienie deseru na przyjęcie obiadowe, zdecydował się przynieść sześć słoiczków bananowego musu zamiast mini crème brulées.
„To był żartobliwy deser”, mówi, bez zamierzonego kalamburu. „Wydałem 99 centów za sześć słoików, nie można się pomylić. Było w tym coś w rodzaju tandety, ponieważ jedliśmy to ze słoika, ale jadłem gorsze, gdy byłem pijany.”
Historia ciągnie się poniżej reklamy
Pan. Aguirre-Livingston jest przekonany, że więcej osób byłoby skłonnych do jedzenia żywności dla niemowląt, gdyby słoiki nie były otynkowane maluchami o dużych policzkach lub dziecięcą grafiką.
„To tak, jakby różowy był dla dziewczynek, niebieski dla chłopców, a jedzenie dla niemowląt jest dla niemowląt”, mówi. „zostały uwarunkowane.”
Lily, która nie chciała, aby użyto jej nazwiska, zgadza się. „Nie myślę o tym jak o jedzeniu dla dzieci, ale jak o zdrowych produktach w wygodnych rozmiarach”, mówi 62-letnia mieszkanka Toronton, która zawsze ma w domu paczki Sweetpea (miesza banana z jagodami z jogurtem i je słodkiego ziemniaka jako dodatek lub przekąskę). „Czasami nie mam możliwości zrobienia zakupów spożywczych i miło jest wiedzieć, że w zamrażarce jest coś, co jest tak małe i szybko się rozmraża.”
Sweetpea jest jedną z firm, która próbuje wejść na rynek dla dorosłych. W zeszłym miesiącu wprowadziła na rynek linię wegańskich, koszernych, organicznych ciasteczek wykonanych w 100 procentach z pełnych ziaren w takich smakach jak przyprawa do dyni, słodkie jabłko, gruszka i banan. Tagline: „Dla osób w wieku od 1 do 101 lat.”
„Mamy wielu klientów, którzy dają swoim dzieciom pół torebki i zjadają resztę” – mówi współzałożycielka Erin Green.
Kąski w kształcie kwiatów mają znacznie więcej smaku niż Arrowroots, które mają zwolenników wśród dorosłych, ale wciąż brakuje im soli i pełnego bogactwa dorosłego ciasteczka.
Story continues below advertisement
Jest to przykład innego powodu, dla którego trend na jedzenie dla dzieci nie ma zamiaru się przyjąć, mówi Rosie Schwartz, dietetyk konsultingowy i autorka The Enlightened Eater’s Whole Foods Guide.
„Myślę, że ludzie nie będą jeść, ponieważ jest to naprawdę mdłe”, mówi. „Nie ma przypraw ani soli. Pani Schwartz jest zaniepokojona ludźmi, którzy używają jedzenia dla niemowląt jako pomocy w diecie, zwłaszcza jeśli chodzi o kontrolę porcji. „Dla mnie to skrajność. Myślę, że ludzie muszą nauczyć się kontrolować porcje i to nie jest rozwiązanie.”
Zaleca jedzenie dla niemowląt klientom, którzy próbują ustalić, czy mają alergie na pewne owoce i warzywa. Krótko mówiąc, mówi, aby trzymać się całych owoców. „Jeśli ktoś je tylko przecier jabłkowy, brakuje mu flawonoidów w skórce. Z brzoskwiniami jest tak samo. Barwniki w skórce oferują antocyjany i inne składniki odżywcze.” Pani Schwartz zauważa również, że im bardziej żywność jest rozdrobniona lub przetworzona, tym wyższa jest jej pozycja na indeksie glikemicznym, który mierzy wpływ węglowodanów na poziom cukru we krwi.
Jeśli chodzi o używanie jej jako alternatywy dla szybkiej przekąski, „Jeśli chwyciłbyś za słodycze lub białą mąkę, to tak, sięgnij po jedzenie dla dzieci” – mówi. „Ale nie możesz zabrać ze sobą pokarmu dla niemowląt, gdy wychodzisz na kolację lub na imprezę.”
Czasami po prostu musisz działać – i jeść – w swoim wieku.