Nawet zanim skandal doprowadził do upadku Harveya Weinsteina, dni, w których rządził on Croisette – a przez to niezależnym biznesem filmowym – dawno minęły. Szef Weinstein Co. (a wcześniej współzałożyciel Miramax Films) był pionierem modelu biznesowego kupowania i sprzedawania filmów, który dominował przez dziesięciolecia, w dużej mierze polegając na sprzedawaniu praw zagranicznych w przedsprzedaży, która pomagała zagwarantować kredyty bankowe dla filmów, z których wiele było napędzanych przez gwiazdy, które miały większe wpływy za granicą niż w Ameryce Północnej.
Jednak zmiany na rynku – wzrost liczby franczyz studyjnych, cyfryzacja przez Netflixa i Amazona, dominacja superbohaterskich filmów z wykluczeniem dramatów opartych na postaciach oraz upadek branży domowej rozrywki – oznaczały, że korona Weinsteina zaczęła się chwiać jeszcze zanim został wyrzucony z królestwa, którym niegdyś rządził. Modele, które stworzył „wciąż są obecne”, mówi Gabrielle Stewart, dyrektor zarządzający brytyjskiej firmy HanWay. Ale nie są „nowe i awangardowe.”
Królowie Cannes mają dziś zupełnie inne strategie. Spłukani kapitałem z Doliny Krzemowej, Chin czy Abu Dhabi, są mniej skupieni na pakowaniu, a bardziej na pełnym finansowaniu projektów we własnym zakresie, mniej na indywidualnej sprzedaży, a bardziej na długoterminowych relacjach z międzynarodowymi dystrybutorami. Jeśli jeszcze niedawno byli całkowicie nastawieni na podpisanie umowy o dystrybucji krajowej, teraz coraz bardziej zdają sobie sprawę, że rozwijające się rynki – zwłaszcza Chiny – szybko doganiają Stany Zjednoczone jako główne źródło przychodów. Wciąż jednak widzą lukę na rynku indie i są zdeterminowani, by ją wypełnić.
Poniżej przedstawiamy przewodnik po 25 najlepszych graczach na scenie finansowania indie w 2018 roku, ludziach, którzy mają pieniądze, by wspierać filmy, w które wierzą.
Więcej o