Militaryzm na co dzień

Militaryzm rośnie w siłę w Wielkiej Brytanii, przenikając do coraz większej liczby dziedzin życia.

Siły kadetów w brytyjskich szkołach państwowych wzrosły ponad dwukrotnie od 2012 roku. Rząd wydał ponad 45 milionów funtów na projekty promujące „etos wojskowy” w szkołach. Dzień Sił Zbrojnych jest teraz zaznaczony w społecznościach w całej Wielkiej Brytanii. Członkowie Rezerwy Armii mają coroczny dzień „Załóż mundur do pracy”. Jesteśmy zachęcani do oklaskiwania żołnierzy jako „bohaterów” i wspierania organizacji charytatywnych, nawet jeśli państwo opiekuńcze, na którym ranni powinni móc polegać, jest demontowane na naszych oczach.

W Związku Zastawów Pokoju nazywamy tę sytuację „codziennym militaryzmem”. Jest to sytuacja, w której wojskowe idee, wartości i obrazy znajdują drogę do coraz większej ilości obszarów życia codziennego. Staje się to stopniowo normą do tego stopnia, że łatwo zapominamy, jak bardzo niepokojący jest militaryzm.

W lutym 2020 roku PPU uruchomiło nowy projekt, którego celem jest wspieranie ludzi w walce z militaryzmem w ich własnych społecznościach.

Pierwszym twierdzeniem militaryzmu jest to, że przemoc rozwiązuje konflikty. Jednak konflikt zdarza się cały czas: zawsze wtedy, gdy dwie lub więcej osób ma niezgodne cele. Ogromna większość konfliktów nie wiąże się z przemocą.

Wielu ludzi chce rozwiązywać konflikty pokojowo. Jednak traktowanie przemocy jako „ostateczności” często oznacza, że opcje bez użycia przemocy nie są dokładnie zbadane. Związek Zobowiązań do Pokoju nie unika konfliktów. Być pacyfistą to być w konflikcie z dominującymi w społeczeństwie wartościami. Pacyfiści chcą rozwiązywać konflikty bez przemocy. Wojna nieuchronnie prowadzi do cierpienia niewinnych ludzi. I choć przemoc może zniszczyć nienawidzącego, potrzeba znacznie więcej, by zniszczyć nienawiść.

Drugim aspektem militaryzmu jest przekonanie, że bezwarunkowe posłuszeństwo jest czymś, co należy podziwiać. Militaryzm ma niszczący wpływ na zdolność zarówno dzieci, jak i dorosłych do samodzielnego myślenia i wypowiadania się, gdy widzą, że coś jest nie tak. Armie wymagają od ludzi bezwarunkowego posłuszeństwa wobec rozkazów. Ze wszystkich powodów, dla których można zabić człowieka, z pewnością najsłabszym wyjaśnieniem jest to, że zabiłeś, bo ktoś ci kazał.

Nacjonalizm jest kolejnym aspektem mlitiarizmu. Jesteśmy wzywani do „obrony naszego kraju” bez jakiejkolwiek dyskusji na temat tego, co w ogóle rozumiemy przez „kraj”. Mówienie o „interesie narodowym” sugeruje, że wszyscy w Wielkiej Brytanii mają te same interesy. W rzeczywistości oznacza to zazwyczaj interesy tych, którzy mają bogactwo i władzę. Walka o kraj oznacza zazwyczaj walkę o jego przywódców. Militaryzm odwraca naszą uwagę od przyczyn leżących u podstaw wojny i niesprawiedliwości.

W XXI wieku nastąpił spadek entuzjazmu dla wojny wśród brytyjskiej opinii publicznej, a jednocześnie militaryzm wzrasta. Te dwa zjawiska są ze sobą powiązane.

Poparcie społeczne dla wojny zostało drastycznie zmniejszone przez śmierć, marnotrawstwo i kłamstwa wojen w Iraku i Afganistanie. W obliczu braku poparcia dla konfliktu zbrojnego, establishment skupia się zamiast tego na celebrowaniu sił zbrojnych.

Inicjatywy takie jak Dzień Sił Zbrojnych i Program Ekspansji Kadetów stanowią część stałej militaryzacji brytyjskiego społeczeństwa, która paradoksalnie rozwinęła się w tym samym czasie, gdy publiczny entuzjazm dla wojny zmalał. Przykłady codziennego militaryzmu sięgają od wizyt wojskowych w szkołach do Invictus Games, od ulotek rekrutacyjnych w kawiarniach do umów z władzami lokalnymi o przyznaniu przywilejów pracodawcom wojskowym.

Występowanie wojska staje się coraz bardziej widoczne w miastach i miasteczkach w całej Wielkiej Brytanii.

Dzień Sił Zbrojnych został wprowadzony w Wielkiej Brytanii w 2009 roku, w następstwie powszechnego sprzeciwu opinii publicznej wobec wojen w Iraku i Afganistanie. Setki imprez odbywają się w całej Wielkiej Brytanii w Dniu Sił Zbrojnych – w ostatnią sobotę czerwca – lub w pobliskich dniach. Mają one na celu promowanie pozytywnego wizerunku sił zbrojnych, a jednocześnie stanowią narzędzie rekrutacyjne. Poprzez promowanie „szacunku” dla sił zbrojnych, wydarzenia takie jak Armed Forces Day zachęcają do wspierania wojny tylnymi drzwiami. Normalizują i zachęcają do przemocy, nacjonalizmu i niekwestionowanego posłuszeństwa.

Na szczęście, od czasu, gdy się zaczęło, pojawiły się protesty przeciwko Armed Forces Day. W 2018 i 2019 roku odbyły się protesty i alternatywne wydarzenia w większej liczbie miejsc niż w jakimkolwiek poprzednim roku. Opór wobec Armed Forces Day może być skuteczny. W 2017 roku Rada Miasta Glasgow odwołała tak zwany „Armed Forces Fun Day” po lokalnych protestach. W 2018 r. burmistrz Leicester poparł apele Leicester Against War o zakaz zapraszania przez siły zbrojne osób poniżej 16 roku życia do obsługi broni. W rezultacie żadne dziecko nie zostało zaproszone do obchodzenia się z bronią podczas Dnia Sił Zbrojnych w Leicester w 2019 roku.

Lokalne społeczności zostały jeszcze bardziej zmilitaryzowane przez tak zwane „przymierza wojskowe”, które zostały obecnie podpisane przez każdą lokalną radę w Anglii, Szkocji i Walii. Zobowiązują one rady do prowadzenia polityki, która wspiera siły zbrojne i ułatwia ich działalność. Opierają się one na micie, że zawsze istniało „przymierze” pomiędzy siłami zbrojnymi a całym krajem. Niektóre rady posunęły się tak daleko, że dotują rekrutację wojskową. W 2016 r. członek PPU Ed Bridges, ówczesny radny Rady Miasta Cardiff, odkrył, że Rada nie pobierała opłat od sił zbrojnych za stoiska rekrutacyjne na terenie należącym do rady, podczas gdy inni pracodawcy mieli płacić.

PU wspiera ludzi w całej Wielkiej Brytanii w walce z codziennym militaryzmem w ich własnych społecznościach. Możesz przeczytać więcej o militaryzmie w lokalnych społecznościach i o tym, jak ludzie stawiają mu opór. Jeśli chciałbyś uzyskać wsparcie w walce z militaryzmem we własnej społeczności, napisz do nas na adres [email protected] lub napisz do nas krótką wiadomość.

W ostatnich latach, nastąpił gwałtowny wzrost zaangażowania wojska w edukację szkolną w Wielkiej Brytanii.

Od 2012 roku, rząd brytyjski wydał ponad 45 milionów funtów na projekty działające z „etosem wojskowym” w szkołach w Anglii. Obejmują one wykorzystanie firm zewnętrznych, takich jak Commando Joe’s i UK Mliitary School, często obsadzonych przez byłych pracowników sił zbrojnych, do prowadzenia programów w szkołach. W tym samym roku ministrowie uruchomili Cadet Expansion Programme i do 2016 roku liczba państwowych szkół kadetów w całej Wielkiej Brytanii wzrosła ponad dwukrotnie. W 2015 roku rząd obiecał dodatkowe 50 milionów funtów na zwiększenie liczby takich sił do 500 do 2020 roku. Wizyty wojska w szkołach również wzrosły, przy czym szkoły w biedniejszych rejonach są bardziej narażone na ataki.

Siły zbrojne lubią mówić, że takie działania nie dotyczą rekrutacji, ale Ministerstwo „Obrony” zdradziło prawdę w swoim Youth Engagement Review w 2011 roku. Stwierdzili oni wprost, że zaangażowanie sił zbrojnych w sprawy młodych ludzi powinno prowadzić do dwóch rezultatów: „Świadomość roli sił zbrojnych w świecie… w celu zapewnienia ciągłego wsparcia ludności; oraz rekrutacja młodych mężczyzn i kobiet, którzy są kluczem do przyszłego utrzymania i sukcesu.”

Innymi słowy, działania te obejmują dwa rodzaje rekrutacji: prowadzą do kilku osób decydujących się na wstąpienie do sił zbrojnych i rekrutują znacznie większą liczbę osób do militarystycznego sposobu myślenia.

Związek Peace Pledge wierzy, że młodzi ludzie powinni być w stanie usłyszeć szereg poglądów na temat wojny, pokoju i sił zbrojnych, w tym dowiedzieć się o alternatywach dla siły zbrojnej. Możesz przeczytać więcej o militaryzmie w szkołach i kampaniach, które mu się przeciwstawiają. Jeśli jesteś uczniem, nauczycielem lub rodzicem i chciałbyś uzyskać wsparcie w walce z militaryzmem w szkołach, napisz do nas na adres [email protected] lub napisz do nas krótką wiadomość.

Militaryzacja uniwersytetów

Uniwersytecki Korpus Szkolenia Oficerów (UOTC) mówi wprost, że jednym z jego celów jest zapewnienie, że absolwenci, którzy idą do pracy w biznesie lub polityce są „nastawieni na działanie jako pozytywni rzecznicy armii”. Oprócz UOTC i podobnych organizacji, same siły zbrojne często prowadzą stoiska rekrutacyjne na imprezach takich jak uniwersyteckie targi rekrutacyjne i targi świeżo upieczonych absolwentów. Podobnie jest z firmami zbrojeniowymi, które w ostatnich latach spotkały się z licznymi protestami studentów. W lutym 2020 r. studenci Uniwersytetu Cambridge zagłosowali przeciwko zezwoleniu na rekrutację wojskową na targach dla świeżo upieczonych studentów. Związek Peace Pledge wspiera studentów prowadzących kampanie przeciwko obecności sił zbrojnych i firm zbrojeniowych na uniwersytetach.

Jeśli prowadzisz kampanię przeciwko militaryzmowi na swojej uczelni, lub chcesz uzyskać wsparcie lub poradę w tym zakresie, napisz do nas na adres [email protected] lub wyślij nam krótką wiadomość.

Militaryzacja pamięci

Royal British Legion, który produkuje czerwone maki, twierdzi, że tylko członkowie brytyjskich i sojuszniczych sił zbrojnych powinni być upamiętniani w Niedzielę Pamięci, a nie cywilne ofiary wojny lub osoby innych narodowości. W przeciwieństwie do nich, Związek Zobowiązań Pokojowych wzywa do powrotu do przesłania „nigdy więcej”. Produkujemy białe maki, które symbolizują pamięć o wszystkich ofiarach wojny, zaangażowanie na rzecz pokoju i odrzucenie militaryzmu.

Przeczytaj więcej o Pamięci i potrzebie połączenia jej z pokojem, a nie militaryzmem.

Militaryzacja polityki

Raport Chilcota na temat zaangażowania Wielkiej Brytanii w wojnę w Iraku odnotował, że dowództwo armii lobbowało Tony’ego Blaira, by wysłał do Iraku większą liczbę brytyjskich żołnierzy, niż początkowo zamierzał. Profesor Paul Dixon wskazuje na kilka dalszych przykładów wpływów wojskowych w swoim ostatnim raporcie Warrior Nation: Wojna, militaryzacja i brytyjska demokracja. W 2006 roku szef brytyjskiej armii, Richard Dannatt, złamał wieloletnią konwencję, że dowództwo wojskowe nie powinno publicznie krytykować rządu, udzielając wywiadu Daily Mail, w którym zaatakował politykę zagraniczną rządu. W 2015 r. anonimowy generał skutecznie zagroził wojskowym zamachem stanu, gdyby Jeremy Corbyn został premierem.

Gdy organizacja zakorzeniona w przemocy, hierarchii i posłuszeństwie stara się wywierać wpływ w taki sposób, zagrożona jest sama demokracja.

Militaryzacja praw człowieka

Siły zbrojne obejmują sztywne struktury hierarchiczne, w których od ich członków wymaga się wykonywania rozkazów, nawet rozkazów zabijania, bez odniesienia do własnego sumienia. Zaprzeczają one prawom człowieka nie tylko ludzi, których krzywdzą i zabijają, ale także własnych członków, którym nie wolno wypowiadać się publicznie bez pozwolenia, wstępować do związków zawodowych czy prowadzić kampanii na rzecz poprawy warunków.

W 2017 i 2018 roku siły zbrojne zintensyfikowały wysiłki, by przedstawić się jako wspierające prawa kobiet i prawa osób LGBT+. Wyprodukowały reklamę online zatytułowaną „Czy mogę być gejem w wojsku?”. Biorą również udział w imprezach LGBT Pride, aby promować swój wizerunek, a w niektórych przypadkach prowadzić stoiska rekrutacyjne.

Nie ma to nic wspólnego z równością i prawami człowieka. Jest to spowodowane trwającym kryzysem rekrutacyjnym sił zbrojnych i próbą poprawy ich wizerunku poprzez „pinkwashing”. W 2016 roku Peace Pledge Union połączył się z działaczami LGBT+ i innymi grupami pokojowymi, aby uruchomić No Pride in War, szeroko zakrojoną kampanię wzywającą ruchy LGBT+ do odrzucenia prób kooptacji sił zbrojnych. Jeśli sprzeciwiasz się militaryzmowi w ruchach LGBT+ lub feministycznych, albo chciałabyś uzyskać wsparcie w tym zakresie, napisz do nas na adres [email protected] lub napisz do nas krótką wiadomość.

Czy stawiasz wyzwanie codziennemu militaryzmowi w swojej społeczności, miejscu pracy, szkole lub na uniwersytecie? Czy chciałbyś?

W 2020 roku PPU prowadzi nowy projekt, aby wspierać ludzi w dzieleniu się pomysłami i uczeniu się od siebie nawzajem, gdy rzucają wyzwanie codziennemu militaryzmowi w swoich własnych społecznościach.

Akcja na poziomie lokalnym może być skuteczna. W 2017 roku Rada Miasta Glasgow odwołała tak zwany „Armed Forces Fun Day” po kampanii prowadzonej przez lokalnych członków Peace Pledge Union i Scotland Against Militarism. W 2018 r. burmistrz Leicester zgodził się, aby siły zbrojne nie zapraszały dzieci do obsługi broni na stoiskach rekrutacyjnych. W Walii, kilka szkół zobowiązało się do zapewnienia edukacji na temat pokojowego rozwiązywania konfliktów po pracy Wales for Peace.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *