Niezrozumiany czy nienawistny? Oi!’s rise and fall

Występ The Cockney Rejects w 1980 roku w Birmingham’s Cedar Club pozostaje niezauważony w annałach historii rocka. Nie wspomina się o nim, gdy dziennikarze muzyczni układają listę 100 najbardziej szokujących momentów w rocku, ani 100 najbardziej szalonych koncertów, co wydaje się być strasznym niedopatrzeniem. Uczciwie trzeba przyznać, że nikt nigdy nie zaliczy występu kwartetu z East End – wówczas cieszącego się sukcesem na listach przebojów z punkowym wykonaniem hymnu West Hamu I’m Forever Blowing Bubbles – do muzycznej genialności obok Jimiego Hendrixa z Monterey. Mimo to, ma on swoje własne roszczenie do historycznego znaczenia: według wszelkich rachunków, był to najbardziej brutalny koncert w historii Wielkiej Brytanii.

„Widziałem już sporo na tarasach lub poza boiskami piłkarskimi, ale to była masakra”, mówi Jeff Turner, dziś niezmiernie sympatyczny dekorator, wtedy „Stinky” Turner, nastoletni frontman Cockney Rejects, przeklęty z tym, co jego były menadżer Garry Bushell taktownie opisuje jako „trochę temperamentu”. Turner kontynuuje: „Było wielu ludzi pociętych i zranionych, ja zostałem pocięty, mój brat naprawdę dostał nieźle, z popielniczką, sprzęt został zdziesiątkowany, ludzie leżeli na podłodze. Masakra.”

Problem był związany z piłką nożną. „Większość zespołów punkowych w tamtym czasie, miała swoje ideały – The Clash, Career Opportunities, sprawy polityczne, fair play”, mówi Turner. „Kiedy byłem dzieckiem, moją myślą o punk rocku było to, że może umieścić West Ham na pierwszych stronach gazet”. W tym celu zespół – powiązany z klubowymi chuliganami z Inter City Firm – wystąpił w Top of the Pops w koszulkach West Hamu. „Po tym, każdy chciał z nami walczyć, ale nie mogłeś się wycofać”, mówi Turner. „Kiedy zostałeś pokonany, otworzyłoby to bramy powodziowe dla wszystkich.”

Więc Rejects i ich partia walczyli: „Dwudziestu Cockneys przeciwko … no cóż, nie wszystkie 300 Brummies próbowali nas zaatakować, ale powiedziałbym, że próbowaliśmy odeprzeć 50 do 100 osób.” W następstwie, Micky Geggus został oskarżony o GBH i bójkę, a kariera Cockney Rejects jako zespołu grającego na żywo była w efekcie skończona. Próba zagrania w Liverpoolu w tym samym roku zakończyła się po sześciu piosenkach, „ponieważ 150 Scouserów próbowało nas zabić”, podczas gdy kolejny koncert w Birmingham został przerwany przez policję: „Stary Bill dowiedział się o tym i eskortował nas na M6”, mówi Turner. „Wtedy byłem wściekły, ale teraz myślę, że dzięki Bogu za to. Ktoś mógł zginąć.”

Nie dziwi więc fakt, że koncert został zamieciony pod dywan historii muzyki: w końcu tak samo jak gatunek, który Cockney Rejects niechcący zainspirowali. Trzydzieści lat po tym, jak Bushell – wówczas pisarz dla gazety muzycznej Sounds, a także menadżer Rejects – ukuł termin „Oi!”, aby opisać trzecią generację zespołów z klasy robotniczej inspirowanych punkiem, grających „cięższą muzykę na każdym poziomie, napędzaną gitarami, z tarasowymi refrenami”, pozostaje on w Wielkiej Brytanii w dużej mierze znienawidzony lub ignorowany.

W oczach pozostałych fanów Oi! jest „prawdziwą rzeczą”, autentycznym brzmieniem brytyjskich ulic końca lat 70-tych, zaludnionym przez artystów, których Bushell wychwalał, gdy reszta prasy muzycznej skupiała się na „zespołach, które rzucały literackie odniesienia, których nie zrozumiałbyś, gdybyś nie miał tytułu magistra i nie pisał pretensjonalnych tekstów”. Zespoły takie jak The Cockney Rejects, The Angelic Upstarts – marksiści z South Shields zarządzani przez człowieka, którego Bushell barwnie opisuje jako „psychopatę – jego dom miał kraty na wszystkich oknach, ponieważ ludzie wrzucali do niego bomby zapalające” – Red Alert, Peter and the Test Tube Babies. Na krótko szturmem zdobyła listy przebojów. The Angelic Upstarts podążyli za Cockney Rejects na Top of the Pops, podczas gdy Splodgenessabounds znalazło się w Top 10 z nieśmiertelnym Two Pints of Lager and a Packet of Crisps Please. Ale dziś, jeśli ogół społeczeństwa w ogóle o nim słyszał, to raczej zgadza się z oceną zaproponowaną kiedyś przez dziennikarza i nadawcę Stuarta Maconie: „Oszołomiony, zidiociały przyrodni brat punka, muzycznie prymitywny i politycznie niesmaczny, blisko związany z grupami skrajnie prawicowymi”. Jest to, jak twierdzi Bushell, „bez wątpienia najbardziej niezrozumiały gatunek w historii”.

Problemem nie jest muzyka, chociaż długotrwałe obcowanie z twórczością Peter and the Test Tube Babies – ojczyzną „Student Wankers”, „Up Yer Bum” i „Pick Your Nose (and Eat It)” – może sprawić, że każda, nawet najbardziej zatwardziała dusza, będzie błagać o kilka literackich odniesień i pretensjonalnych tekstów. Problem polega na tym, że Oi! zostało przyjęte przez skrajną prawicę jako jej ścieżka dźwiękowa. Nie była to jedyna część kultury ulicznej, która przyciągnęła uwagę Frontu Narodowego i Ruchu Brytyjskiego na przełomie lat 70. i 80. Przegrywając w lokalach wyborczych z Margaret Thatcher, NF wprowadził program „akcji bezpośredniej”: próbował wbić się na pierwsze strony gazet podczas meczów piłkarskich i koncertów. Koncerty zespołów z list przebojów, takich jak Sham 69, Madness i The Specials były zakłócane.

W 1978 roku obrzydliwi skinheadzi wyrządzili szkody o wartości 7 500 funtów na koncercie Sham 69 w Londynie.

Ale to właśnie Oi! najbardziej przyciągało skrajną prawicę, nie tylko dlatego, że przyciągało zarówno piłkarskich chuliganów, jak i odradzający się ruch skinheadów – dwie grupy, do których NF skierowało swój program akcji bezpośredniej. „Graliśmy koncert w Camden, widzieliśmy jak nazistowscy skinheadzi tłukli tych dwóch punków” – wspomina Turner. „Udało im się zniszczyć karierę Sham 69, ale my z naszymi zwolennikami” – ICF było wtedy kierowane przez Cassa Pennanta, którego rodzice byli Jamajczykami – „nie mieliśmy zamiaru na to pozwolić. Po prostu poszliśmy na dół i absolutnie ich zarżnęliśmy. Oświadczyliśmy im, że jeśli jeszcze raz postawią stopę w miejscu, w którym byliśmy, zdziesiątkujemy ich”. I tak też się okazało. „Neo-naziści ponownie skonfrontowali się z Rejects na stacji Barking”, wspomina Bushell. „W zasadzie powiedzieli im: 'Będziemy przychodzić na wasze koncerty, będziemy robić to i tamto'. Ekipa The Rejects obijała ich po całej stacji. Potem już nie przychodzili na koncerty.”

Bushell zauważa, że istniała „nazistowska subkultura przez cały czas trwania punka. Malcolm McLaren rozpoczął to wszystko od swastyk, które grubi ludzie zobaczyli i pomyśleli: 'Och, to muszą być naziści.'” Były też zespoły white power punkowe – takie jak Dentists i Ventz, które zostały utworzone przez oddział „Punk Front” Frontu Narodowego, w miejsce prawdziwych zespołów punkowych wykazujących jakiekolwiek zainteresowanie promowaniem białej supremacji. Była to sztuczka, którą NF był zmuszony zastosować ponownie, gdy zespoły Oi! oparły się ich propozycjom – partia zwerbowała nieudany zespół punkowy z Blackpool o nazwie Skrewdriver i przedstawiła go jako muzyczny głos ruchu neonazistowskiego. „To było całkowicie odrębne od nas”, mówi Bushell. „

Dzisiejsza kariera Bushell’a jako radosnego prowokatora liberalnej lewicy, piszącego dla Sun i Daily Star, prawdopodobnie nie zrobiła wiele, aby pomóc opinii publicznej w postrzeganiu politycznych powiązań Oi! Kiedy Oi! było u szczytu popularności, mówi, że był trockistą, który robił wszystko, co w jego mocy, by wpoić ruchowi zasady socjalizmu. Organizował konferencje i debaty Oi!, „próbując nadać kształt ruchowi, próbując zatrzymać kulturę przemocy, rozmawiając o zasiłkach dla bezrobotnych, współpracując z kampanią Right to Work, występując na rzecz praw więźniów – myślałem, że możemy połączyć punk i postęp społeczny”. Nie wszyscy byli otwarci: „Stinky Turner był na jednej debacie i nie wniósł zbyt wiele, poza klasyczną linią, 'Oi! to klasa pracująca, a jeśli nie jesteś klasą pracującą, dostaniesz kopa w jaja.'” Śmieje się. „Doskonale! O to właśnie chodziło w Rejects.”

Trockista czy nie, Bushell również zdołał zaostrzyć problem, nie tylko poprzez opanowanie niefortunnie zatytułowanej kompilacji Strength Thru Oi! z 1981 roku. „Nie wiedziałem!” protestuje. „Byłem aktywny w polityce od lat i nigdy nie zetknąłem się z frazą 'strength through joy' jako nazistowskim sloganem. To był tytuł EP-ki Skids.”

Aby jeszcze bardziej pogłębić sprawę, na okładce znalazło się zdjęcie skinheada, który okazał się być wybornie brzmiącym Nicky Crane’em, który – nie ma to jak wielozadaniowość – zdołał połączyć życie neonazistowskiego aktywisty z sekretną karierą gejowskiej gwiazdy porno. Miałem na ścianie kartkę świąteczną, na której było zdjęcie z okładki „Strength Thru Oi!”, ale wyprane. Szczerze mówiąc, z ręką na sercu myślałem, że to kadr z The Wanderers” – mówi Bushell. „Dopiero kiedy album przyszedł do mnie, żebym zatwierdził okładkę, zobaczyłem jego tatuaże. Oczywiście, gdybym nie był niecierpliwy, powiedziałbym: „Dobra, kurwa, wywal to, nakręćmy coś zupełnie innego”. Zamiast tego, wyczyściliśmy tatuaże za pomocą aerografu. Były tam dwa błędy, oba moje. Ręce do góry.”

Dużo gorsze rzeczy miały nastąpić później. W lipcu 1981 roku koncert Oi! z udziałem 4-Skins i The Business w Southall – miejscu rasistowskiego morderstwa w 1976 roku i zamieszek na tle rasowym, które zakończyły się śmiercią Blaira Peacha w 1979 roku – wybuchł gwałtowny chaos: 110 osób trafiło do szpitala, a lokal, Hambrough Tavern, został spalony po wybuchu bomby benzynowej. Zależnie od tego, w czyją wersję wydarzeń wierzysz, przyczyną zamieszek byli albo skinheadzi atakujący Azjatów, albo azjatycka młodzież atakująca bywalców koncertów: tak czy inaczej, zamieszki w Southall zatrzymały komercyjny postęp Oi! The Cockney Rejects odkryli, że sklepy odmówiły sprzedaży ich nowego albumu, The Power and the Glory: „Śpiewałem piosenkę Oi Oi Oi i nagle pojawił się ruch Oi! i nie chciałem mieć z tym nic wspólnego”, mówi Turner. „To okropne, okropne gówno wydarzyło się w Southall, nigdy nas tam nie było i wyciągnięto nam dywan spod nóg. W ciągu 18 miesięcy przeszedłem z ekranu telewizora na giełdę pracy.”

Podburzający artykuł w Daily Mail jeszcze bardziej zaognił sytuację: „Nigdy nie mieliśmy problemów z nazistowskimi aktywistami na naszych koncertach, aż do czasu, gdy ukazał się artykuł w „Daily Mail””, mówi Bushell. „Dopiero wtedy przyszli do nas ludzie, którzy myśleli, że to będzie coś prawicowego. Kiedy odkryli, że tak nie jest, zaczęły się kłopoty. Zostałem zaatakowany na koncercie Upstarts w 100 Club przez około 20 z nich. Na stacji Charing Cross wyciągnięto na mnie nóż.”

To by było na tyle, gdyby nie ciekawe życie pozagrobowe Oi! w Ameryce. Steve Whale – który dołączył do Business po Southall i walczył przez całe lata 80-te, repozycjonując zespół jako „street punk” – niespodziewanie znalazł się w posiadaniu amerykańskiego kontraktu nagraniowego z wytwórnią Bad Religion, Epitaph, wychwalaną przez zespoły takie jak bostońskie gwiazdy irlandzkiego punka Dropkick Murphys i niezwykle wpływowy kalifornijski zespół Rancid. Jeff Turner właśnie wrócił z trasy koncertowej po Japonii: „Osaka, Tokio, Nagoya. Nie mam fortuny, ale jestem w stanie to zrobić. To wszystko, o co mogę prosić, to sprawia, że jestem szczęśliwy.”

„Miałem Larsa Freidricksena z Rancid, który przyszedł i siedział w pubie za rogiem mojego domu, zalewając się potem, mówiąc mi, że gdyby nie Oi!, to mógłby się zabić jako nastolatek”, mówi Garry Bushell. „Pomyślałem: 'Ja pierdolę, to naprawdę miało wpływ na tych ludzi'. Nie jestem dumny ze sposobu, w jaki Oi! zostało źle zrozumiane, ale jestem dumny z muzyki, dumny z tego, co zapoczątkowało, dumny z tego, co dało punkowi.”

W Wielkiej Brytanii, jak przyznaje, nazwa gatunku jest wciąż zaciemniona w oczach większości ludzi. „W 1976 roku byli ludzie, którzy mówili, że punk to nazistowska rzecz z powodu swastyk. Różnica jest taka, że tamte zespoły miały po swojej stronie dziennikarzy rockowych. Zespoły Oi! miały tylko mnie.” Śmieje się, trochę ze smutkiem. „Starałem się jak mogłem.”

{{#ticker}}

{{topLeft}}

{{bottomLeft}}

{{topRight}}

{{bottomRight}}

{{#goalExceededMarkerPercentage}}

{{/goalExceededMarkerPercentage}}

{{/ticker}}

{{heading}}

{{#paragraphs}}

{{.}}

{{/paragraphs}}{{highlightedText}}

{{#cta}}{{text}}{{/cta}}}
Przypomnij mi w maju
Akceptowane metody płatności: Visa, Mastercard, American Express i PayPal
Będziemy się z Państwem kontaktować, aby przypomnieć o wpłacie. Proszę wypatrywać wiadomości w skrzynce odbiorczej w maju 2021 r. Jeśli masz jakiekolwiek pytania dotyczące wnoszenia wkładu, skontaktuj się z nami.

Tematy

  • Punk
  • Pop i rock
  • wywiady
  • Share on Facebook
  • .

  • Share on Twitter
  • Share via Email
  • Share on LinkedIn
  • Share on Pinterest
  • Share on WhatsApp
  • Share on Messenger

.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *