Richard Nixon podczas kampanii prezydenckiej w 1968 roku. Fot: Ollie Atkins
W 1968 r. paryskie rozmowy pokojowe, mające położyć kres trwającej 13 lat wojnie wietnamskiej, zakończyły się fiaskiem, ponieważ adiutant pracujący dla ówczesnego kandydata na prezydenta Richarda Nixona przekonał Południowych Wietnamczyków do wycofania się z transakcji, twierdzi nowy raport Davida Taylora z BBC. Pod koniec lat 60-tych Amerykanie byli zaangażowani w wojnę wietnamską od prawie dekady, a trwający konflikt był niezwykle kontrowersyjną kwestią, mówi PBS:
W 1967 roku, kiedy amerykańskie oddziały w Wietnamie osiągnęły liczbę 500 000, protesty przeciwko udziałowi USA w wojnie wietnamskiej przybrały na sile, ponieważ coraz więcej Amerykanów kwestionowało możliwość powodzenia amerykańskich działań wojennych lub ich moralne uzasadnienie. Swoje protesty wynieśli na ulice w marszach pokojowych, demonstracjach i aktach obywatelskiego nieposłuszeństwa. Pomimo polaryzacji kraju, amerykańska opinia publiczna zaczynała skłaniać się ku „deeskalacji” wojny.
Kampania prezydencka Nixona wymagała kontynuacji wojny, ponieważ Nixon startował z listy przeciwników wojny. BBC:
Nixon obawiał się przełomu w paryskich rozmowach pokojowych mających na celu znalezienie wynegocjowanej ugody w sprawie wojny w Wietnamie i wiedział, że to wykolei jego kampanię.
Pod koniec października 1968 roku doszło do poważnych ustępstw ze strony Hanoi, które obiecały umożliwić rozpoczęcie znaczących rozmów w Paryżu – ustępstw, które uzasadniłyby wezwanie Johnsona do całkowitego wstrzymania bombardowań Wietnamu Północnego. To było dokładnie to, czego obawiał się Nixon.
Prezydent Johnson miał w tym czasie zwyczaj nagrywania wszystkich swoich rozmów telefonicznych, a nowo ujawnione taśmy z 1968 roku szczegółowo opisywały, że FBI „podsłuchiwało” telefony ambasadora Wietnamu Południowego i Anny Chennault, jednej z asystentek Nixona. W oparciu o taśmy, mówi Taylor dla BBC, dowiadujemy się, że w czasie poprzedzającym rozmowy pokojowe w Paryżu, „Chennault została wysłana do ambasady południowowietnamskiej z jasnym przesłaniem: rząd południowowietnamski powinien wycofać się z rozmów, odmówić porozumienia z Johnsonem, a jeśli Nixon zostanie wybrany, otrzymają znacznie lepszy układ.” The Atlantic Wire:
W ujawnionych niedawno taśmach słychać, jak Johnsonowi o ingerencji Nixona mówi sekretarz obrony Clark Clifford. FBI podsłuchiwało telefon ambasadorów Wietnamu Południowego. Mieli Chennault lobbującego ambasadora na taśmie. Johnson był słusznie wściekły – kazał umieścić kampanię Nixona pod nadzorem FBI. Johnson przekazał Nixonowi notatkę, że wie o tym posunięciu. Nixon udawał, że nie ma pojęcia, dlaczego Południe się wycofało, i zaoferował, że pojedzie do Sajgonu, by nakłonić je do powrotu do stołu negocjacyjnego.
Chociaż podstawowa historia zaangażowania Nixona w przeciąganie rozmów pokojowych w Wietnamie była już wcześniej znana, nowe taśmy, jak podaje Atlantic Wire, opisują, jak prezydent Johnson wiedział o wszystkim, ale postanowił nie zwracać na to uwagi opinii publicznej: myślał, że jego następca, Hubert Humphrey, i tak pokona Nixona w nadchodzących wyborach. A ujawniając, że wiedział o układach Nixona, musiałby również przyznać się do szpiegowania ambasadora Wietnamu Południowego.
W końcu Nixon wygrał zaledwie jednym procentem głosów. „Po objęciu urzędu doprowadził do eskalacji wojny w Laosie i Kambodży, tracąc przy tym dodatkowe 22 000 Amerykanów, zanim w końcu w 1973 r. zgodził się na porozumienie pokojowe, które było w zasięgu ręki w 1968 r.” – podaje BBC.
Więcej na Smithsonian.com:
Pamiętnik fotoreportera z Wietnamu
Wietnam teraz