Ta recenzja amerykańskiej whisky nie została stworzona przez Taylora, ale ten kawałek został zainspirowany artykułem Taylora Rare Bird 101.
Wiem. Zajęło mi trochę czasu, aby zrecenzować mój pierwszy bourbon tutaj na Malt. Szczerze mówiąc, ostatnio nie przepadam za alkoholami z domieszką drewna. Straight ryes, straight bourbon i first-fill, ex-whatever cask-matured spirits spadły blisko dna mojej listy (ale wciąż powyżej odpadów przemysłu zwanego wódką). Jednak świat jest okrągły. To, co jest na dole, czasem kończy się na górze i odwrotnie.
Wiarę postrzegam jako metaforyczny mur. Ten rodzaj wiary nie musi być konkretny; może to być wiara w religię, ludzkość lub cokolwiek, w co wierzysz. Ściana służy wielu celom: jako coś, o co można się oprzeć dla wsparcia; jako coś, co może nas ochronić przed byciem postrzeganym w pewien sposób; jako ochrona przed pewnymi elementami. Choć utrudnia widzenie, nie przeszkadza naszym innym zmysłom w odbieraniu innych wrażeń. Niestety, wszystko w życiu jest mieczem obosiecznym. Wiara może również uniemożliwić nam zobaczenie tego, co znajduje się po drugiej stronie.
Metaforyczna ściana może rosnąć wraz z naszą wiarą lub uprzedzeniem do czegoś, ale to nie znaczy, że rośniemy wraz z nią. Niestety, starzenie się nie ma bezpośredniej korelacji z byciem bardziej dojrzałym. Myślę, że ci, którzy dojrzewają i stają się mądrzejsi, metaforycznie przekraczają ten „mur”. Wyrośnięcie tego muru może pomóc nam stać się bardziej otwartymi. Pomaga pozbyć się uprzedzeń i innych niemądrych wyobrażeń. To, co widzi się po drugiej stronie, może być zaskakujące.
Podczas gdy Ty czytałeś to, co powyżej, ja zakładałem mój blaszany kapelusz. Jako osoba z natury ciekawa, lubię bawić się wieloma pomysłami, takimi jak teorie spiskowe i te, które nadają ci etykietę „adwokata diabła”. To są niektóre sposoby, w jakie lubię spędzać czas – teraz, jak to gadanie ma się do whisky? Cóż, moja otwartość umysłu łatwo prowadzi mnie do zajęcia się lojalnością wobec marki – kolejnym rodzajem metaforycznej ściany.
Widzimy jej teraz wiele. Od obsesji Rare Bird’s Wild Turkey, przez superfanów Macallana, po Sazerac BTAC i Pappy chasers. Każdy ma swoje gusta i nie powinniśmy ich za te wybory ganić… ale przywiązanie do marki może ugryźć w tyłek.
W świecie amerykańskiej whisky Sazerac wydaje się być najjaśniejszy, a także taki, na którego najbardziej trzeba uważać. Mają najciekawsze portfolio amerykańskich whisky. Wydaje mi się też, że mają najgłośniejszych i najliczniejszych(?) fanów czy lojalistów. To, z jakiegoś powodu, sprawia, że myślę, że są jak Google.
Oboje są dużymi, znanymi i kochanymi podmiotami. Uwielbiam Google. Mają wiele ukochanych i znanych aktywów – między innymi świetną wyszukiwarkę, system Android, do Google Drive, który jest darmowy. Gmail jest po prostu niesamowity. Ponad dekadę temu kupili też YouTube. Nie zapominajmy, że Google jest znany jako jedna z najlepszych firm do pracy. Są uważani za jednego z najlepszych pracodawców pomimo ich wielkości.
Jak Google, Sazerac ma wiele ukochanych aktywów. Ludzie ustawiają się w kolejce, aby kupić, a nawet mieć szansę kupić, którykolwiek z BTAC i Pappy zwolnień. Jeśli nie mogą, są gotowi zapłacić często szalone szare ceny rynkowe. Fani chętnie zadowalają się zwykłymi wersjami tego, co znajduje się w linii BTAC; na przykład, ponieważ tak niewielu może dostać w swoje ręce butelkę Van Winkle lub Pappy, piją wszystko, co Weller. Blanton’s stał się nawet trudny do zdobycia w tych dniach.
Te dwa duże podmioty mają ogromny kawałek tortu, a oba mają silne reputacje na swoich rynkach. Nieczęsto słyszy się negatywne rzeczy o tych markach, co jest przeciwieństwem dla ich konkurentów. Znam wielu anty-Apple ludzi. Sam jestem jedną z nich. Spowolnienie aktualizacji iPhone’a jest dość niepokojące. Apple jako stylu życia schtick brzmi jak sposób normalizacji monopolu.
Podobnie, Sazerac konkurenci jak Beam Suntory dostali trochę flack. Jednym z niedawnych przypadków było wprowadzenie przez Booker’s Rye ceny detalicznej 300$ – co było ogromnym zaskoczeniem, gdyż taka cena była wyraźnym sygnałem, że próbują oni wyciąć lub wykorzystać ceny z szarej strefy. Innym przykładem jest wycofanie się z ceny burbonu Booker’s kilka lat temu.
Sazerac jak dotąd opierał się tego rodzaju pokusom. Nie możemy powiedzieć tego samego dla przemysłu szkockiego, który nauczył się korzystać z „fear of missing out” instynkt w ludzi. Sazerac, jak dotąd, pozostał po dobrej stronie większości konsumentów, mimo że zdobycie BTAC lub Pappy jest frustrujące.
Mimo to, żaden z tych ukochanych, dużych podmiotów nie ma idealnej reputacji. Oba stanęły w obliczu ich własnych problemów i krytyki. Na przykład, Tulsi Gabbard pozywa Google za zawieszenie jej konta przed prezentacją bez odpowiedniego powodu. Innym jest zaskakująca wiadomość o Google stalking swoich użytkowników.
Istnieją silne pogłoski o Sazerac’s BTAC i Pappy przydziały sklepowe są związane z tym, jak sklep spełnia kwoty, choć firma została odrzucona tych pogłosek. Istnieją również spekulacje, że wypuszczają mniej Wellerów, aby móc sprzedać więcej butelek Van Winkle i Pappy. I, oczywiście, jest prosta prawda o fałszywych historiach marketingowych, jak Weller będący oryginalnym wheated bourbon, który jest demonstracyjnie fałszywy.
Dla mnie, Sazerac i Google wydają się być bardzo kompetentnymi, ale niepokojącymi przyjaciółmi, na których można polegać… na razie. Ale zmiana jest jedyną stałą rzeczą w życiu. Z tyle władzy, zasobów i rapport, nie mogę przestać, ale zastanawiam się, czy zarówno lub którykolwiek z nich może skończyć się bycie potworem na końcu książki. Co jeśli oni już, są, ale są one po prostu bystry o tym?
Z moim dotykając na Sazerac, oczywiście muszę recenzję Sazerac-właścicielem whisky. Cóż bardziej pasuje niż zrecenzować parę Old Weller Antique 107s? Jedna z nich została kupiona w 2015 roku za 40 dolarów. Druga, ostatnie wydanie OWA 107 z oznaczeniem wieku, została kupiona w Japonii kilka lat temu za około 200 dolarów. Powiedziano mi, że była butelkowana w 2002 lub 2003 roku. Chciałbym mieć butelkę nowej OWA 107, ale bourbonowy boom nie jest łaskawy dla tych z dala od Ameryki.
Old Weller Antique 107 – recenzja
Kolor: bursztynowy.
Nosa: Mocne, ogniste, zacięte, ale długotrwałe przyjęcie powitalne cynamonu, karmelu, wanilii, miodu, banana, syropu cukru kokosowego, syropu muscovado, kukurydzy, skóry i zakurzonych drewnianych mebli. Trochę nut brzoskwini i dżemu jabłkowego zmieszanego z cynamonem i czymś pikantnym, jak anyż i gałka muszkatołowa.
W ustach: Bardziej łagodne w porównaniu do nosa. Oleiste. Brzoskwinie, karmel, wanilia, miód, syrop z cukru kokosowego. Orzechy laskowe i orzechy włoskie. Trochę miodu gryczanego. Lakier, stare drewniane meble i różne rodzaje bananów. Banan z miodem. Lekko brązowiejący banan. Likier bananowy. Kilka dłużej utrzymujących się smaków banana, miodu, cynamonu i syropu z cukru kokosowego.
Cena: 7/10
Old Weller Antique 107 7 year (2002 lub 2003) – recenzja
Kolor: miód gryczany.
Na nosie: Ogniste przyjęcie powitalne orzechów laskowych, toffi, latte z orzechami toffi, czym byłoby masło orzechowe, gdyby nie było słodkie. Trochę nut fino i amontillado sherry. Jest wreszcie cynamon, miód, wanilia, syrop z cukru kokosowego, syrop z cukru muscovado, karmel i nieśmiałe brzoskwinie. Kawa cywet espresso, syrop jabłkowy i oczywiście dąb.
W ustach: Zaskakujące początkowe nuty miodu, persymony, truskawek, moreli i brzoskwiń. Kawa cywet espresso, orzechy toffi, wanilia, cukier muscovado i cynamon. Nuty kwiatowe takie jak brzoskwinie, miód i truskawki są zaskakująco trwałe. Nuty winogron, rodzynek, rozcieńczonej PX sherry i syropu cynamonowego.
Ocena: 8/10
Wnioski
Najnowsze wydanie nie jest zbyt złożone w nosie. Bardzo „twarzowe” zapachy rekompensują brak głębi, ale nie jest to wystarczające, aby zrekompensować brak finiszu, podczas gdy starsze wydanie jest bardziej orzechowe i suche w nosie.
Odczucie w ustach nowszego wydania jest doskonałe. Jest oleiste i pełne. Jest więcej warstw w ustach, wraz z bardziej satysfakcjonującym finiszem – ale starsze wydanie jest bardziej kwiatowe i nieco słodsze. Jest to po prostu zdecydowanie lepsza whisky. Wydanie ’02′ lub ’03 ma po prostu więcej do zaoferowania, jeśli chodzi o złożoność i dłużej utrzymujący się smak.
Ciekawe jest to, że pomimo braku oznaczenia wieku w nowszym wydaniu, jest ono takie samo jak siedmioletnie pod względem braku wrażenia 57%. Obydwie czują się jakby były gdzieś w obszarze 46% do 48% ABV.
Czasami zapominam, że wheated bourbons są łatwiejsze do polubienia i bardziej przystępne dla nowicjuszy amerykańskiej whisky. Nie są one tak agresywne, szorstkie i wyczuwalne jak bourbony na bazie żyta. Lżejsze przyprawy i słodsze nuty są bardziej przyjazne.
Nuty sherry są dość zaskakujące. Ciekawi mnie, czy to zasługa „lepszych” beczek i starszych zapasów w tej mieszance? „Lepszych beczek” w sensie klepek dębowych, które mogły być sezonowane dłużej przed boomem na bourbona, czy klepek pochodzących ze starszego dębu?
Weller