20.11.2020
W czerwcu 1960 r. sala rozpraw została oficjalnie zwrócona urzędnikom wymiaru sprawiedliwości w południowym kraju związkowym Bawaria i nadal była wykorzystywana do prowadzenia procesów. W 2000 r. Muzeum Miejskie w Norymberdze zaczęło oferować weekendowe zwiedzanie sali z przewodnikiem. Wizyty przyciągały wielu turystów, ale zostały wstrzymane w 2008 roku z powodu budowy Memorium Nuremberg Trials.
20 lutego sala rozpraw 600 odbyła swój ostatni proces. Mężczyzna został skazany na ponad dwa lata więzienia za próbę uduszenia swojej żony. Teraz historyczne pomieszczenie stanie się częścią stałej ekspozycji muzeum Memorium Nuremberg Trials. Sala sądowa pozostawia po sobie trwałe dziedzictwo jako początek międzynarodowego prawa karnego i pierwszy krok w kierunku utworzenia Międzynarodowego Trybunału Karnego.
Samobójstwo na krótko przed egzekucją
Ale te zastrzeżenia nie czynią „ścigania niemieckich zbrodni bezprawnym”, mówi Safferling. Poza tym, czy Niemcy, wyzwoleni i pokonani, byliby praktycznie i moralnie zdolni do osądzenia swoich rodaków?
Naoczny świadek Rönn ma co do tego wątpliwości, ponieważ wielu nazistów pozostało po wojnie na stanowiskach urzędniczych. „Nie wiem, jak potoczyłyby się te procesy w niemieckim sądzie. Z tymi nazistowskimi przywódcami, którzy wszyscy jeszcze się znali, którzy pojawili się na zjeździe partii Rzeszy i wszyscy krzyczeli 'Sieg Heil'. Pojawiła się pewna ulga: Zwycięskie mocarstwa zdjęły z nas odpowiedzialność.”
Pod względem organizacyjnym proces przewyższył wszystko, co do tej pory było możliwe: W ciągu 218 dni procesowych sąd przesłuchał 240 świadków i przeanalizował ponad 300 tys. oświadczeń. Protokoły z rozpraw liczyły 16 000 stron. 1 października 1946 roku ten ogromny proces zakończył się wydaniem 12 wyroków śmierci, 7 wyroków więzienia i 3 wyroków uniewinniających. Szesnaście dni później, na kilka godzin przed egzekucją, Göring popełnił samobójstwo, zażywając truciznę.
Czytaj dalej: How 100-year-old Ben Ferencz spent a lifetime making legal history
Twelve kolejnych procesów odbyło się przed amerykańskimi trybunałami wojskowymi przeciwko 185 innym wybranym nazistom. Około 24 z nich zostało skazanych na śmierć. Ostatni proces zakończył się w kwietniu 1949 roku.
Spuścizna
Wyroki zapadły. Ale czy sprawiedliwości stało się zadość? Biorąc pod uwagę skalę popełnionych zbrodni, jest to pytanie, które zasadniczo nadwerężyłoby każdy system sprawiedliwości. Jednak proces norymberski miał z pewnością przełomowe znaczenie. Bez niego trudno byłoby sobie wyobrazić ONZ-owski trybunał ds. zbrodni wojennych w byłej Jugosławii (1993-2017), ONZ-owski trybunał ds. ludobójstwa w Rwandzie (1994-2016) oraz Międzynarodowy Trybunał Karny ICC w Hadze (od 2002 r.).
Czytaj dalej: Czy UE stanie w obronie MTK?
Zbrodnie przeciwko ludzkości są obecnie ścigane na całym świecie przez MTK, międzynarodowy trybunał służący prawu międzynarodowemu. A trybunały ONZ zostały utworzone dla poszczególnych sytuacji, podczas gdy wiele zbrodni międzynarodowych może być obecnie ściganych na szczeblu krajowym, za pośrednictwem organów takich jak niemiecki prokurator federalny w Karlsruhe.
W międzyczasie dwaj dawni organizatorzy procesów norymberskich, USA i Rosja, nadal odmawiają współpracy z Międzynarodowym Trybunałem Karnym, podobnie jak Chiny. Nils Melzer, szwajcarski ekspert prawa międzynarodowego i specjalny sprawozdawca ONZ ds. tortur, powiedział, że widzi „ogólnoświatową erozję praw człowieka”. „Jeśli Stany Zjednoczone ze wszystkich krajów nie są przygotowane do pociągnięcia do odpowiedzialności za zbrodnie wojenne, na które istnieją dowody, które nie są nawet wątpliwe, to mamy duży problem” – powiedział DW.
Z drugiej strony Safferling uważa, że międzynarodowe prawo karne odgrywa na wskroś istotną rolę w globalnej polityce od czasu ustanowienia MTK. „Być może czasami trwa to trochę za długo. Ale żaden dyktator na świecie nie może być pewien, że międzynarodowy system sądownictwa karnego w pewnym momencie nie uderzy” – mówi Safferling. „To z kolei nie byłoby możliwe bez Procesów Norymberskich z 1945 roku.”
W latach 1945 i 1946 przed Międzynarodowym Trybunałem Wojskowym, sądem powołanym specjalnie do ścigania zbrodni wojennych, stanęło 21 oskarżonych. Wśród nich byli funkcjonariusze partii nazistowskiej, wyżsi oficerowie wojskowi, urzędnicy państwowi, dyplomaci i przemysłowcy – wszyscy oni służyli reżimowi nazistowskiemu.
Sowieci początkowo chcieli, aby procesy odbyły się w Berlinie, stolicy reżimu nazistowskiego. Uznano jednak, że Pałac Sprawiedliwości w Norymberdze będzie bardziej odpowiedni, ponieważ nie został poważnie uszkodzony w czasie wojny, a ponadto znajdowało się w nim duże więzienie. Symboliczne znaczenie nadał mu również fakt, że w Norymberdze odbywały się wiece partii nazistowskiej (widoczne powyżej w 1934 r.).
Jako wicekanclerz, Franz von Papen (w środku) próbował utrzymać Adolfa Hitlera w ryzach w ramach rządu koalicyjnego. Ale wkrótce został zmarginalizowany i zdegradowany do drugorzędnej roli jako dyplomata. W Norymberdze został uniewinniony od zarzutu udziału w aneksji Austrii, ale później został skazany przez zachodnioniemiecki sąd denazyfikacyjny na osiem lat ciężkich robót. Został zwolniony w 1949 roku.
Od początku Rudolf Hess był nieugiętym zwolennikiem reżimu nazistowskiego i Hitlera, który w 1933 r. mianował go zastępcą przywódcy partii. W 1941 r. z własnej inicjatywy poleciał do Szkocji, próbując zorganizować rozmowy pokojowe z rządem brytyjskim. W Norymberdze został skazany na karę dożywotniego więzienia. W 1987 roku, w wieku 93 lat, powiesił się w więzieniu Spandau, które znajdowało się pod kontrolą aliantów.
Jako gubernator generalny okupowanej Polski, Hans Frank był częściowo odpowiedzialny za wymordowanie setek tysięcy ludzi, nadzorując tworzenie gett i obozów zagłady. W przemówieniu z 1939 roku powiedział o Żydach „im więcej ich zginie, tym lepiej”. Na trybunie świadków w Norymberdze wyraził skruchę. Po skazaniu go na śmierć przez powieszenie, powiedział: „Zasłużyłem i spodziewam się tego”.
Proces Joachima von Ribbentropa (po lewej, z Józefem Stalinem w 1939 r.) jasno pokazał, że niemieckie Ministerstwo Spraw Zagranicznych było głęboko uwikłane w zbrodnie reżimu nazistowskiego. Ambasady i konsulaty Niemiec ściśle współpracowały z paramilitarną SS i innymi organizacjami nazistowskimi w celu deportacji i mordowania obywateli żydowskich. Ribbentrop, który nie okazał skruchy, był pierwszym oskarżonym, który został stracony przez powieszenie.
Albert Speer (drugi od lewej) był czołowym architektem reżimu nazistowskiego. Hitler był wielkim fanem jego monumentalnych projektów, ale trybunał norymberski był bardziej zainteresowany jego działalnością jako ministra ds. uzbrojenia i produkcji wojennej. Speer przedstawiał się jako niepoprawny idealista i ukrywał swoją odpowiedzialność za pomoc w rozbudowie obozów koncentracyjnych. Niewiele brakowało, by uniknął kary śmierci.
Początkowo dyplomata, po wżenianiu się w rodzinę przemysłowców Krupp, stał się magnatem stalowym. Początkowo trzymał się z dala od Hitlera, ale później zaangażował się ze względu na rolę swojej firmy w przemyśle zbrojeniowym. Krupp (na zdjęciu po prawej) wykorzystał ponad 100 000 robotników przymusowych i więźniów obozów koncentracyjnych, ale nie został osądzony w Norymberdze, ponieważ uznano go za niezdolnego do pracy z powodów medycznych.
Jako głównodowodzący niemieckiej marynarki wojennej, Karl Dönitz (w środku) był znany z wydawania załogom łodzi podwodnych rozkazów, które graniczyły z samobójstwem. Zanim odebrał sobie życie pod koniec wojny, Hitler mianował go prezydentem. Dönitz został skazany w Norymberdze na 10 lat więzienia, ale do końca życia utrzymywał, że był apolitycznym oficerem zawodowym i nie zrobił nic złego.