Recent Posts (Polski)

10. WILLIAM ERNEST HENLEY: Invictus
(Uwaga: Zostaw komentarz, jeśli jest coś, czego nie do końca zrozumiałeś)

Invictus, co po łacinie oznacza „niezwyciężony” lub „niepokonany”, jest wierszem Williama Ernesta Henleya. Wiersz został napisany, gdy Henley przebywał w szpitalu, gdzie był leczony na gruźlicę kości, znaną również jako choroba Potta. Choroba ta towarzyszyła mu od najmłodszych lat, a na krótko przed napisaniem wiersza amputowano mu stopę. Ten wiersz jest o odwadze w obliczu śmierci, i trzymając się własnej godności pomimo upokorzeń życie stawia przed nami.

Przeprowadzę Cię przez wiersz, i wyjaśnić go zwrotka po zwrotce, aby dać Ci jasne wyobrażenie o tym, co wiersz próbuje powiedzieć. Sam wiersz jest bardzo prosty w formie i urządzeń, i jako takie przychodzi jako ulga w czasie, gdy kwieciste i wieloznaczne pisanie pobiegł dziko. Aby rozpocząć się trochę o Background of the Poem.

Background:
W wieku 12 lat, Henley zakontraktowane gruźlicy kości. Kilka lat później choroba przeszła na jego stopę, a lekarze ogłosili, że jedynym sposobem na uratowanie mu życia jest amputacja bezpośrednio poniżej kolana. Amputowano je, gdy miał 17 lat. Mimo kalectwa przeżył z jedną nogą nietkniętą i prowadził aktywne życie aż do śmierci w wieku 53 lat.

Ten wiersz został napisany przez Henleya wkrótce po amputacji nogi i chociaż napisał wiele wierszy podczas pobytu w szpitalu, ten jeden jest w dużej mierze jego roszczeniem do sławy.

Dedykacja:
Henley zadedykował ten wiersz Robertowi Thomasowi Hamiltonowi Bruce’owi (1846-1899), szkockiemu kupcowi mąki. Po śmierci Hamiltona Bruce’a publikowane zbiory wierszy Henleya często zawierały któryś z tych wierszy dedykacyjnych poprzedzających wiersz: „I.M.R.T. Hamilton Bruce” lub „In Memoriam R.T.H.B.” („In Memory of Robert Thomas Hamilton Bruce”). Nazwisko Hamilton Bruce jest czasem pisane z łącznikiem (Hamilton-Bruce).

Tytuł:
Silna, sprężysta wymowa tytułu wiersza od początku daje niezwykły efekt, podkreślając zamiar Henleya, by pokazać siłę w obliczu przeciwności. Nie mniej zauważalna jest łacińska, potężnie brzmiąca definicja Invictus: „niepokonany.”

Temat:
Tematem wiersza jest wola przetrwania w obliczu ciężkiej próby. Henley sam stanął przed taką próbą. W młodości zachorował na gruźlicę kości, a w wieku dwudziestu kilku lat przeszedł infekcję gruźliczą, która doprowadziła do amputacji nogi poniżej kolana. Kiedy lekarze poinformowali go, że musi poddać się podobnej operacji na drugiej nodze, zwrócił się o pomoc do dr. Josepha Listera (1827-1912), twórcy medycyny antyseptycznej. Udało mu się uratować nogę. Podczas dwudziestomiesięcznego pobytu w latach 1873-1875 w szkockim szpitalu Royal Edinburgh Infirmary Henley napisał „Invictus” i inne wiersze. Po latach jego przyjaciel Robert Louis Stevenson stworzył na podstawie Henleya postać Długiego Johna Silvera (pirata na szpilce w powieści Stevensona Wyspa skarbów).

W pierwszej strofie Henley odnosi się do „nocy, która mnie okrywa, czarnej jak dół od bieguna do bieguna” (wersy 1 i 2); Noc ta jest na ogół metaforą trudów i problemów doczesnej egzystencji, ale wiersz ten można oczywiście rozumieć wedle uznania czytelnika, przypisując nocy dowolną z negatywnych ról (dowolną szczególną trudność, która może obejmować całe życie danej osoby, np. upośledzenie takie jak u Henleya; uporczywe, obciążające obowiązki; trwały uraz emocjonalny). Następna linijka, „dół od bieguna do bieguna”, jest podstawowym sposobem przyrównania ciemności (lub trudności) nocy do bezświetlnego, głębokiego pustkowia środka ziemi, a jej znaczenie nie wymaga zmiany wraz ze zmianą rozumienia wiersza. Linie 3 i 4, „I thank whatever gods may be/for my unconquerable soul”, paralelnie do tytułu i wprowadzają główny punkt ciężkości wiersza. Sugerując, że dusza jest tworem siły wyższej, wers ten wzmacnia motyw niepokonanej, kojarząc duszę z niekończącym się. Niektórzy krytycy twierdzą, że wiersz 3 jest twardym dowodem agnostycyzmu autora, ale inne interpretacje uznają to stwierdzenie raczej za wybór poetyckiego instrumentu niż preferencję religijną, a nawet uznają wiersz za nie całkiem sprzeczny (jak twierdzą analizy agnostyczne) z konwencjonalnym chrześcijaństwem. Niezależnie od tego, Henley z pewnością zamierzał przenieść znaczenie swojej poezji na poziom duchowy, który jest dalej eksplorowany w trzeciej strofie.

Druga strofa niesie obraz nieszczęsnej ofiary, której drapieżnikami są brutalne „okoliczności” i „przypadek”; oba abstrakcyjne pojęcia są ugruntowane przez wersy 6-9. Linia 6, „W upadłym szponach okoliczności”, po której następuje linia 7, „I have not winced nor cried aloud” natychmiast zaszczepia obraz zwierzęcia schwytanego przez „upadły szpon” drapieżnego ptaka. Okoliczność, w przypadku Henleya, była prawdopodobnie odniesieniem do jego niefortunnego stanu, ale, podobnie jak wiele innych części wiersza, można ją dostosować do osobistej perspektywy. Choć przeklęty wielkim brzemieniem, nie „krzywił się ani nie płakał głośno”, to znaczy nie skarżył się głośno na swój ból, jak zwierzę niesione na pastwę losu mogłoby piszczeć na swoją śmierć. Następnie Chance, w wersach 8-9, pojawia się z kijem bejsbolowym, by wyrządzić swoją krzywdę: „Pod uderzeniem przypadku/moja głowa jest zakrwawiona, ale nieokaleczona”. Wybór obrazów dokonany przez Henleya najlepiej opisuje każdy przypadek osoby uciskanej przez nieszczęście, która nie poddała się z powodu wydarzeń, na które nie ma wpływu, tak jak twardy więzień pobity przez swoich porywaczy nie pozwoliłby, aby jego głowa ugięła się w obliczu porażki.

Jako ostrzeżenie i pocieszenie, trzecia strofa przynosi coś, co wykracza poza to, co zostało wprowadzone w drugiej, ukazując bardziej duchową stronę wiersza: „Poza tym miejscem gniewu i łez / wznosi się groza cienia” (wersy 11 i 12). Miejsce gniewu i łez”, o którym pisze Henley, to świat, w którym żyjemy, miejsce, w którym jesteśmy ofiarami okoliczności i więźniami losu. Poza nim Henley sugeruje jednak, że istnieje coś więcej, wyrażając swoją wiarę w życie pozagrobowe, ale nie sprowadza „Poza” do zwykłego optymizmu. Horror of the shade” z wiersza 12 to nieznane, które znajduje się za progiem życia i śmierci, które może przynieść duszy więcej trudności, i jest to niewątpliwie koncepcja, którą zgłębiało wielu poetów. „Groza lat” (wiersz 13) to oczywiście upływ naszego ziemskiego czasu, którego koniec oznaczałby początek podróży w cień. Wobec tego Henley utrzymuje wyzywająco, że ten nieuchronny koniec „zastał i zastanie go bez lęku”. To lekceważenie strachu jest deklaracją akceptacji wszystkiego, co nadejdzie po wygaśnięciu ciała.

Prawdopodobnie najbardziej znana i pamiętna ze wszystkich, czwarta strofa jest ostateczną afirmacją duchowego męstwa. Linie 16 i 17 są silnie związane z chrześcijańskimi ideami i obrazami. „It matters not how strait the gate” (wers 16) zawiera bezpośrednią aluzję biblijną: „Ciasna jest brama i wąska droga, która prowadzi do życia, a mało jest takich, którzy ją znajdują” (Mt 7, 13-14). Wiersz 16 nie jest zaprzeczeniem prostej i wąskiej drogi, ale raczej przyjęciem jej wyzwania, podobnie jak w trzeciej strofie. „Zwój”, w wersie 17, ponownie nawiązuje do niebiańskich wyobrażeń; nie ma znaczenia, jakie kary można ponieść z życia i z zaświatów, dopóki ma się pewność, że się nad nimi panuje. Śmiałe, nieustraszone zakończenie wiersza jest afirmacją tego, że jako decydenci w naszym życiu jesteśmy jedynymi autorytetami nad sobą, a także potężnym wersem, który wydaje się mieć szerokie zastosowanie w każdej sytuacji. Pozostawiony w kontekście, a nawet jeśli nieco wyrwany z kontekstu wiersza, jego intensywne implikacje władzy („pan” i „kapitan”) w połączeniu z jego tematami (los i dusza, rzeczy, które zwykle sugeruje się, że są poza naszym zasięgiem) nadają ostatniej strofie nieodłączną jakość, którą można znaleźć we wszystkich rzeczach często cytowanych jako słowa siły, takich jak „Nie mamy się czego bać, oprócz samego strachu” Franklina Delano Roosevelta. Przypadkowo, FDR był znany z tego, że sam cytował końcowy wers Invictusa, gdy pytano go, jak poradził sobie ze swoją walką z polio.

Notatki:
Najlepsze w tym wierszu jest to, że może być interpretowany w tak różny sposób przez tak wielu ludzi. z perspektywy umierającego człowieka może on szukać odwagi, by stawić czoła temu, co może nadejść po wygaśnięciu ciała. Z perspektywy młodego człowieka, oddalonego od swoich czasów, może chodzić o przetrwanie każdego dnia. Fakt, że wiersz nie odnosi się do żadnych konkretnych tonów jest dość oczywisty i choć znamy kontekst, to tak naprawdę może on zainspirować każdego. Jego prosta forma i ton oznaczają, że jest łatwy do zrozumienia, jak również.

Poza tym wszystkim zajmuje się ideą, że ty i tylko ty jesteś odpowiedzialny za swoje przeznaczenie. Ta lekcja przypomniała mi, kiedy Sylvester Stallone jako Rocky wygłasza tę inspirującą mowę do swojego syna. Obejrzyj i zobacz, jak blisko odnosi się to do lekcji wiersza:
http://bit.ly/1cfurKE

UPDATE: Rozszerzony wywiad z Malalą Yousufzai w Daily Show z Jonem Stewartem http://on.cc.com/1fZFQ3B
Pomyśl o niektórych rzeczach, które napisałem. Zastanów się nad pytaniami, które postawiłem. Jak ten wiersz odnosi się do ciebie? Jak myślisz, w jaki sposób powracający do zdrowia pacjent może czerpać siłę z tego wiersza? A co z umierającym? Pomyśl o tym!

Cytaty:

Buckey, Jerome Hamilton. William Ernest Henley: A Study in the „Counter-Decadence”

of the 'nineties. New York, NY: Octagon Books, 1971.

Connel, John. W.E. Henley. London: Constable Publishers, 1949.

Flora, Joseph M. William Ernest Henley. New York, NY: Twayne Publishers, Inc, 1970.

Haspel, Aaron. „How to Read a Poem IV: Public and Private reading.”

God of the Machine. 14 Feb. 2004. Online. Available: http://www.godofthemachine.com/archives/00000309.html

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *