Zacząłem jeździć, gdy miałem cztery lata. Drogi były zajęte przez dzieci grające w piłkę, a ty musiałeś unikać spławików z mlekiem. Mój pierwszy rower był tanim, ciężkim monstrum, które ważyło o połowę mniej niż ja. Mind you, mój obecny runnabout jest taki sam.
- Islabikes uruchamia zakres skierowany do osób powyżej 65 roku życia, a to nie jest elektryczne
- Najlepszy rower elektryczny 2019: 10 e-rowerów, które powinieneś rozważyć
Jestem dożywotnikiem. Zawsze jeździł na rowerze, zawsze będzie. Brak samochodu, co oznacza wykluczenie społeczne na imprezach, gdy ludzie mówią o cenach paliwa lub o tym, jak niemożliwe było zaparkowanie. I mam nadzieję, że na starość nadal będę jeździł na rowerze. (Odpowiedź mojego siostrzeńca: Nie martw się, będziesz.)
Ale tak czy inaczej, o rowerze od kołyski do grobu było ostatnio głośno, ponieważ firma Islabikes, która produkuje „porządne” rowery dziecięce, w tym roku zwróciła swoją uwagę również na ludzi starszych. Firma powstała w połowie 2000 roku, kiedy siostra Isli Rowntree poprosiła ją – jako mistrzynię zjazdów narciarskich, która najwyraźniej zna się na rowerach – o polecenie wysokiej jakości roweru dla dzieci, a nie zabawki. Nie mogła takiego znaleźć, więc zaczęła je produkować.
Islabikes są dostosowane do budowy ciała juniorów: lekkie ramy, hamulce dla małych rączek i proste przełożenia. Być może inny z krewnych Isli poprosił ją o polecenie roweru dla starszej osoby, a ona nie mogła znaleźć żadnego, więc zaczęła robić rowery dla nas. To znaczy, eee, dla nich.
Islabikes Icons range
Trzy rowery z zakresu 'Icons' dla staruszków noszą nazwy Janis, Jimi i Joni. Podczas gdy Joni Mitchell wciąż żyje w wieku 75 lat, Janis Joplin i Jimi Hendrix są członkami klubu 27 muzyków, którzy zginęli tragicznie w tym wieku. Prawdopodobnie mniej zachęcające wzory do naśladowania w drodze ku dojrzałości. Przynajmniej nie nazwali drugiego roweru „Jim”.
Rowery z serii Icons charakteryzują się lekkością, wygodą (ramy typu step-through), niskimi przełożeniami (1×11, najniższe 30/40) i mniej oczywistymi akcentami, takimi jak obręcze z małymi klapkami, które umożliwiają starzejącym się dłoniom łatwe zdejmowanie opon. Jeśli ty tego nie docenisz, zrobi to twój lokalny mechanik.
Cieszę się nowością i wygodą bocznych mocowań i zsiadania, gdy jestem na własnym folderze
Nie każdy staruszek potrzebuje specjalnego roweru. Weźmy Roberta Marchanda, ujmującego francuskiego superstulatka, który posiada wszystkie światowe rekordy kolarskie w kategorii wiekowej 105 plus. (Cóż, jest on jedynym kolarzem wyczynowym w kategorii 105+.) Jeździ na konwencjonalnej ramie i być może inni ludzie naprawiają jego przebicia, podczas gdy on udziela wywiadów. Być może ma też zmęczony uśmiech do dziennikarzy, którzy mówią: „Więc, Monsieur Marchand, 107-letni rowerzysta, jaki jest twój sekret na życie tak długo?”, i odpowiada: „Ah, mon brave, odpowiedziałeś na własne pytanie.”
Inne przyjazne długowieczności rowery są oczywiście dostępne. Rowery elektryczne przedłużają dni jazdy, gdy duch jest chętny, ale ciało chce zostać w domu i oglądać Countdown. A Dawes już od dwóch lat produkuje wersje z ramą „low-step” we wszystkich swoich modelach – szosowych, miejskich, turystycznych, górskich itd. O wiele bardziej przyjazne dla starych bioder, lub starych hipsterów.
To trochę inna sprawa: takie ramy zawsze istniały (jeśli nie zawsze były wystawiane w sklepach). Po prostu kiedyś nazywano je „męskimi” i „damskimi”. Zmiana nie jest oznaką cnoty, a raczej potwierdzeniem, że tak naprawdę niewiele jest dowodów na istnienie rowerów z ramami dla kobiet. Części, owszem – hamulce, szerokość kierownicy, z pewnością kształt siodełka – ale proste dane pokazują, że wbrew temu, co większość myśli, długość nóg i ramion kobiet w proporcji do wzrostu jest identyczna jak mężczyzn. (Chociaż niżsi ludzie obu płci mają proporcjonalnie krótsze kończyny, a kobiety są zazwyczaj niższe.)
Niektórzy starsi rowerzyści, których znam, nadal używają swoich rowerów szosowych z pełną ramą do dłuższych wycieczek, ale na wycieczki po mieście przesiadają się na folder ze względu na jego ramę typu „step-through” (i możliwość przejazdu autobusem). W ekstremalnym przypadku Ciao Dahona jest niższy niż niektóre rzekomo obniżone krawężniki, które widziałem na ścieżkach rowerowych w Yorku w Wielkiej Brytanii.
Cieszę się też nowością i komfortem bocznych mocowań i zsiadania, gdy jadę na moim folderze, nie musząc ciągle podnosić nogi jak terytorialny pies. Jeździ dobrze i czasem zapominam, że nie jestem na rowerze z pełną ramą. Dopóki nie zatrzymam się na światłach, nie postawię nogi po obu stronach i nie będę oczekiwał, że górna rura oprze się o moje udo.
Ale brawo dla Isli za uznanie, że wszyscy chcemy jeździć na przyzwoitych rowerach do późnej starości. Czas może maszerować naprzód – ale na rowerze zazwyczaj możemy go wyprzedzić.