Jeśli chodzi o karanie nastolatków, numerem jeden wśród rodziców wydaje się być DEPRYWACJA – czasowe usunięcie czegoś wartościowego z życia młodego człowieka w konsekwencji popełnienia przez niego jakiegoś poważnego wykroczenia.
„Gra w zabieranie”, jak nazwał to jeden z nastolatków, jest rozgrywana przez rodziców, gdy nastolatek nie przestrzega podstawowych zasad rodzinnych. Zasoby, które wydają się być najczęściej odmawiane w tym elektronicznym wieku to telefony komórkowe, urządzenia do przesyłania wiadomości i komputer.
Bez środków komunikacji, młody człowiek jest upośledzony w jego kontaktach z rówieśnikami w czasie, gdy bycie w stałym kontakcie z nimi czuje się bardzo ważne.
Oczywiście, najczęstszą deprywacją, którą rodzice wykorzystują do karania poważnych wykroczeń jest utrata wolności społecznej – uziemienie. Dla większości nastolatków wolność jest oddechem życia, więc odmawianie jej może naprawdę zaboleć. Obieg społeczny zostaje odcięty, podczas gdy interakcja społeczna z przyjaciółmi trwa nadal.
Na plus dla rodziców, ich moc przyzwolenia jest wzmocniona przez ich moc ograniczania. Z drugiej jednak strony, tracą oni również pewną swobodę, ponieważ teraz więźniowie są zmuszeni dotrzymywać towarzystwa nieszczęśliwej osobie, która została uwięziona.
Ponieważ pozbawianie praw ma znaczące skutki, rodzice muszą używać go w sposób rozsądny. Oto cztery wskazówki do rozważenia.
- Nie pozbawiaj nastolatka każdej wolności, do czego skłonni są rodzice, którzy karzą w złości. Kiedy odbierasz nastolatkowi wszystkie zasoby i wolność, właśnie go wyzwoliłeś, ponieważ nie ma już nic do stracenia: „Teraz nie masz już nic więcej do zabrania!”
- Nie zabieraj filaru poczucia własnej wartości. Na przykład, nie zabraniaj uczestnictwa w jakiejś aktywności, takiej jak sport lub szczególne zainteresowania, dzięki którym młody człowiek rozwija się i ma dobre mniemanie o sobie. Takie postępowanie jest destrukcyjne, a nie tylko korygujące. Znajdź jakiś cenny zasób lub wolność, aby tymczasowo odmówić, że nie jest kosztem wzrostu nastolatka.
- Kiedy uziemienia, nie odciąć wszystkie kontakty społeczne dla nastolatka. Twoim celem jest tymczasowe ograniczenie pełnej swobody kontaktu z przyjaciółmi, ale nie całkowite odcięcie tego kontaktu. Jeśli więc trzymasz ją w ten weekend, nie pozbawiaj jej możliwości komunikowania się przez telefon komórkowy i komputer. W ten sposób może ona być wyłączona z życia społecznego, ale nadal będzie w kontakcie z tym, co się dzieje.
- Uziemienie powinno być krótkotrwałe – kwestia dni, a nie tygodni czy miesięcy. Im dłużej wyłączasz swoją młodą osobę z działań społecznych, tym bardziej narażasz ją na ryzyko utraty pozycji społecznej, tym niższa będzie jej pozycja społeczna wśród przyjaciół po powrocie, tym bardziej może podlegać presji rówieśników, gdy będzie walczyła o ponowne ułożenie sobie życia.
Gdy niektórzy rodzice myślą o uziemieniu, dokonują rozróżnienia między „uziemieniem w” i „uziemieniem poza”. „Uziemienie w” jest tym, co opisałem do tej pory – ograniczenie wolności społecznej poprzez utrzymywanie młodej osoby w domu.
„Uziemienie na zewnątrz” czasami widziałem zatrudnionych przez rodziców ze starszymi nastolatkami, którzy są na biegu wolności – odmawiając przestrzegania jakiejkolwiek domowej godziny policyjnej, zdeterminowani, aby utrzymać własne godziny, przychodząc i wychodząc, jak chcą. W tym przypadku, ci rodzice powiedzieli coś takiego: „Utrzymujemy dom, a nie więzienie. Jeśli się na to zdecydujesz, nawet jeśli jest to sprzeczne z zasadami domu, możesz wychodzić, kiedy chcesz i zostawać tak długo, jak chcesz. Ostatecznie zależy to od Ciebie. Ale kiedy ponownie wejdziesz, to już zależy od nas. Będziesz musiał najpierw zadzwonić, aby wynegocjować warunki swojego powrotu.”
Nie widziałem, aby ten rodzaj uziemienia był stosowany bardzo często, ale w niektórych uporczywych sytuacjach wydawał się skuteczny. Najwyraźniej dla starszego nastolatka, który nadal chce mieszkać w domu, kiedy przestrzeganie godziny policyjnej staje się wymogiem zamieszkania, może to przykuć uwagę młodego człowieka.
Jednakże, jak ostrzegła jedna z czytelniczek, Carrie, taka taktyka może narazić młodego człowieka na łaskę niebezpiecznych sytuacji zewnętrznych. Podsumowując, uważam, że ma ona rację. Uziemienie nie jest warte ryzyka dla bezpieczeństwa młodej osoby, które może powstać.
Deprywacja ma główną wadę jako środek naprawczy. Jest to kara pasywna, ponieważ rodzice proszą młodą osobę, aby nic nie robiła lub nie robiła. Nie wymaga od młodego człowieka ani energii, ani czasu.
Dlatego bardziej skuteczną karą niż pozbawienie jest NAPRAWA. Reparacja jest karą aktywną, ponieważ nakazuje zadania, które należy wykonać, aby odpracować przewinienie.
Tak więc rodzic mówi coś w stylu. „W konsekwencji tego, co zrobiłeś, będą pewne dodatkowe prace do wykonania wokół naszego domu (lub usługi do wykonania w społeczności), które będą musiały być zakończone, zanim uwolnię cię, abyś mógł robić cokolwiek innego, co chcesz robić. I ta praca musi być wykonana w sposób mnie satysfakcjonujący.”
Nie tylko rodzice lub społeczność zyskują jakąś korzyść z wyroku młodej osoby; podczas wykonywania tej pracy, nastolatek pamięta o naruszeniu zasad, które odpracowuje.
Niektórzy rodzice nawet trzymają listę prac domowych, które trzeba wykonać w domu, przyczepioną na lodówce w oczekiwaniu na następne wykroczenie. „Na początek, widzisz te okna? Cóż, one wszystkie potrzebują umycia. Wewnątrz i na zewnątrz.”
Gdy poważne złamanie zasad przez młodą osobę powoduje krzywdę lub obrażenia u innej osoby, zadośćuczynienie nabiera dodatkowego wymiaru RESTYTUCJI.
Restytucja obejmuje spotkanie z ofiarą (jeśli jest ona chętna); wysłuchanie jej wszystkich materialnych, fizycznych i emocjonalnych szkód, które zostały wyrządzone; a następnie wypracowanie rzeczywistych zadośćuczynień dla tej osoby, aby zrekompensować jej krzywdę.
Deprywacja i zadośćuczynienie mogą być skutecznymi karami, z tym zastrzeżeniem. Po należytym wypełnieniu warunków kary, rodzice muszą uznać, że naruszenie zostało opłacone „w całości”, co oznacza, że nie odnoszą się do niego ponownie. Rodzic, który trzyma się dawnych wykroczeń, który nie chce ich zapomnieć, „trzyma księgi przeciwko mnie”, jak to określił jeden z nastolatków, tworzy historię skarg, której żaden młody człowiek nigdy nie pokona.
„Moi rodzice pamiętają wszystko, co złego kiedykolwiek zrobiłem. I kiedy następnym razem wpadnę w tarapaty, co prędzej czy później na pewno się stanie, oni wszystko to wysuwają przeciwko mnie. Nic, co zrobiłem źle, nigdy się nie kończy. Jest to po prostu dodawane do listy wszystkich złych rzeczy, które zrobiłem.”
Wierzę, że najlepsze podejście do korekty, a kara jest skrajną reakcją korekcyjną, jest podejściem nieosądzającym. Uznaje ono, że korekta jest wystarczającą krytyką. Nastolatek już wie, że rodzice są wystarczająco zaniepokojeni i niezadowoleni, by poważnie zająć się jego zachowaniem, więc nie powinni łączyć korekty z atakami na zdolności lub charakter młodego człowieka. Lepiej po prostu nie zgadzać się z wyborem, którego dokonał.
Tak więc, zamiast mówić o tym, „jaka to była głupia i nieodpowiedzialna rzecz, którą zrobiłeś”, zamiast tego dokonują nieoceniającej reakcji korekcyjnej. Komunikat o karze, który podają, jest konkretny, wyjaśniający i kompensacyjny. „Nie zgadzamy się z wyborem, którego dokonałeś. Oto dlaczego. A w konsekwencji to jest to, co musimy teraz zrobić.”
Dowiedz się więcej na carlpickhardt.com