Społeczność i kultura – Często zadawane pytania

Pytanie – Jaka jest różnica pomiędzy osobą, która jest „głucha”, „Głucha” lub „słabosłysząca”?

Społeczność głuchych i słabosłyszących jest zróżnicowana. Istnieją różnice w sposobie, w jaki dana osoba stała się głucha lub niedosłysząca, poziomie słyszenia, wieku, w którym się pojawiła, wykształceniu, metodach komunikacji i tożsamości kulturowej. To, jak ludzie się „etykietują” lub identyfikują, jest sprawą osobistą i może odzwierciedlać identyfikację ze społecznością głuchych i niedosłyszących, stopień słyszenia lub względny wiek pojawienia się choroby. Na przykład, niektórzy ludzie identyfikują się jako „późno ogłuchli”, wskazując, że stali się głusi w późniejszym okresie życia. Inni ludzie określają się jako „głuchoniewidomi”, co zwykle oznacza, że są głusi lub niedosłyszący i mają również pewien stopień utraty wzroku. Niektórzy ludzie uważają, że termin „osoby z ubytkiem słuchu” jest inkluzywny i skuteczny. Jednak niektórzy ludzie, którzy urodzili się głusi lub niedosłyszący, nie myślą o sobie jako o osobach, które straciły słuch. Z biegiem lat najbardziej powszechnie akceptowanymi terminami stały się „głuchy”, „głuchy” i „niedosłyszący”

„Głuchy” i „niedosłyszący”

Według Carol Padden i Toma Humphriesa, w Deaf in America: Voices from a Culture (1988):

Używamy małej litery w odniesieniu do audiologicznego stanu braku słuchu, a dużej litery w odniesieniu do szczególnej grupy osób głuchych, które mają wspólny język – Amerykański Język Migowy (ASL) – i kulturę. Członkowie tej grupy odziedziczyli swój język migowy, używają go jako podstawowego środka komunikacji między sobą i posiadają zestaw przekonań na temat siebie i swojego związku z szerszym społeczeństwem. Odróżniamy ich na przykład od tych, którzy tracą słuch z powodu choroby, traumy lub wieku; chociaż ci ludzie dzielą stan braku słuchu, nie mają dostępu do wiedzy, przekonań i praktyk, które składają się na kulturę Głuchych.

Padden i Humphries komentują, „ta wiedza Głuchych nie jest po prostu koleżeństwem z innymi, którzy mają podobny stan fizyczny, ale jest, jak wiele innych kultur w tradycyjnym znaczeniu tego słowa, historycznie stworzona i aktywnie przekazywana przez pokolenia.” Autorzy dodają również, że Głusi „znaleźli sposoby, aby zdefiniować i wyrazić siebie poprzez swoje rytuały, opowieści, przedstawienia i codzienne spotkania społeczne. Bogactwo ich języka migowego daje im możliwości wglądu, inwencji i ironii.” Związek Głuchych z ich językiem migowym jest silny, a „błędne przekonanie, że ASL jest zestawem prostych gestów bez wewnętrznej struktury doprowadziło do tragicznego błędnego przekonania, że związek Głuchych z ich językiem migowym jest przypadkowy, który może być łatwo zerwany i zastąpiony.” (Padden & Humphries)

„Hard of Hearing”

„Hard-of-hearing” może oznaczać osobę z ubytkiem słuchu od lekkiego do umiarkowanego. Może też oznaczać osobę niesłyszącą, która nie ma/nie chce mieć żadnej przynależności kulturowej do społeczności Głuchych. Albo jedno i drugie. Dylemat HOH: w pewien sposób słyszący, w pewien sposób głuchy, w inny żaden.

Czy można być niedosłyszącym i ASL-głuchym? To też jest możliwe. Czy można być niedosłyszącym i funkcjonować jak słyszący? Oczywiście. A co z byciem niedosłyszącym i funkcjonowaniem jako członek zarówno słyszących, jak i Głuchych społeczności? To delikatne balansowanie na linie, ale też jest możliwe.

Jeśli chodzi o wymiar polityczny: Osoby HOH mogą być sojusznikami społeczności Głuchych. Mogą zdecydować się na przyłączenie się do niej lub jej ignorowanie. Mogą uczestniczyć w życiu społecznym, kulturalnym, politycznym i prawnym społeczności wraz z kulturowo Głuchymi lub żyć całkowicie w ramach parametrów „świata słyszących”. Ale mogą mieć trudniejszy czas ustanowienia satysfakcjonującej tożsamości kulturowej/społecznej.

Deaf Life, „For Hearing People Only” (październik 1997).

Jednostki mogą wybrać perspektywę audiologiczną lub kulturową. Wszystko zależy od wyboru, poziomu komfortu, sposobu komunikacji i akceptacji. Niezależnie od decyzji, NAD wita wszystkich głuchych, głuchoniewidomych, słabosłyszących, późno niesłyszących i głuchoniewidomych Amerykanów, a praca, którą wykonuje NAD jest dostępna i ma na celu przyniesienie korzyści wszystkim.

Pytanie – Co jest złego w używaniu terminów „głuchoniemy”, „głuchy i niemy” lub „niedosłyszący”?

Głusi i niedosłyszący mają prawo wybrać, jak chcą być nazywani, zarówno jako grupa, jak i indywidualnie. W przeważającej większości, osoby głuche i niedosłyszące wolą być nazywane „głuchymi” lub „niedosłyszącymi”. Prawie wszystkie organizacje głuchych używają terminu „głuchy i niedosłyszący”, a NAD nie jest wyjątkiem.

Jednakże jest wiele osób, które uparcie używają innych określeń niż „głuchy” i „niedosłyszący”. Alternatywne terminy są często widziane w druku, słyszane w radiu i telewizji, i podnoszone w przypadkowych rozmowach na całym świecie. Przyjrzyjmy się trzem najczęściej używanym alternatywnym terminom.

Deaf and Dumb – relikt z czasów średniowiecznej Anglii, jest to dziadek wszystkich negatywnych etykietek przypinanych osobom głuchym i niedosłyszącym. Grecki filozof, Arystoteles, nazwał nas „głuchymi i niemymi”, ponieważ uważał, że głusi nie są zdolni do uczenia się i rozumnego myślenia. Według jego sposobu myślenia, jeśli osoba nie może używać swojego głosu w taki sam sposób jak osoby słyszące, to nie ma możliwości, aby ta osoba mogła rozwinąć zdolności poznawcze. (Źródło: Deaf Heritage, autor: Jack Gannon, 1980)

W późniejszych latach „dumb” zaczęło oznaczać „niemy”. Ta definicja nadal się utrzymuje, ponieważ w ten sposób ludzie postrzegają osoby głuche. Termin ten jest obraźliwy dla osób głuchych i niedosłyszących z wielu powodów. Po pierwsze, osoby głuche i niedosłyszące wcale nie są „ciche”. Używają języka migowego, czytania z ruchu warg, wokalizacji i tak dalej, aby się komunikować. Komunikacja nie jest zarezerwowana wyłącznie dla osób słyszących, a używanie głosu nie jest jedynym sposobem porozumiewania się. Po drugie, „niemy” ma również drugie znaczenie: głupi. Osoby głuche i niedosłyszące spotkały mnóstwo ludzi, którzy wyznają filozofię, że jeśli nie potrafisz dobrze używać głosu, to nie masz zbyt wiele „na górze” i nic ci nie wychodzi. Oczywiście, jest to błędne, niedoinformowane i fałszywe. Ludzie głusi i niedosłyszący wielokrotnie udowodnili, że mają wiele do zaoferowania społeczeństwu.

Głusi-murzyni – Kolejne obraźliwe określenie z XVIII-XIX wieku, „mute” oznacza również milczący i pozbawiony głosu. Ta etykieta jest technicznie nieprecyzyjna, ponieważ osoby głuche i niedosłyszące zazwyczaj mają sprawne struny głosowe. Wyzwanie polega na tym, że aby skutecznie modulować głos, trzeba być w stanie usłyszeć swój własny głos. Ponownie, ponieważ osoby głuche i niedosłyszące używają różnych metod komunikacji innych niż lub oprócz używania głosu, nie są one naprawdę nieme. Prawdziwa komunikacja ma miejsce wtedy, gdy komunikat jest rozumiany przez innych i mogą oni odpowiedzieć w ten sam sposób.

Niedosłyszący – Ten termin nie jest już akceptowany przez większość społeczności, ale był kiedyś preferowany, głównie dlatego, że był postrzegany jako politycznie poprawny. Deklarowanie siebie lub innej osoby jako głuchej lub niewidomej, na przykład, było uważane za nieco odważne, niegrzeczne lub nieuprzejme. W tamtych czasach uważano, że lepiej używać słowa „upośledzony” wraz z „wzrokiem”, „słuchem”, „mobilnością” itd. „Niedosłyszący” był terminem o dobrych intencjach, który nie jest akceptowany lub używany przez wielu głuchych i niedosłyszących.

Dla wielu ludzi słowa „głuchy” i „niedosłyszący” nie są negatywne. Zamiast tego, termin „niedosłyszący” jest postrzegany jako negatywny. Termin ten koncentruje się na tym, czego ludzie nie mogą zrobić. Określa standard jako „słyszenie”, a wszystko inne jako „upośledzone” lub substandardowe, utrudnione lub uszkodzone. Sugeruje, że coś nie jest takie, jak powinno być i powinno być naprawione, jeśli to możliwe. Prawdę mówiąc, to prawdopodobnie nie jest to, co ludzie chcieli przekazać poprzez określenie „niedosłyszący”

Każda osoba jest wyjątkowa, ale jest jedna rzecz, którą wszyscy mamy wspólną: wszyscy chcemy być traktowani z szacunkiem. Na miarę naszych możliwości mamy rodziny, przyjaciół, społeczności i życie, które jest tak samo satysfakcjonujące jak życie każdego innego człowieka. Możemy się różnić, ale nie jesteśmy mniejsi.

Co kryje się w nazwie? Mnóstwo! Słowa i etykiety mogą mieć głęboki wpływ na ludzi. Okaż swój szacunek dla ludzi, odmawiając używania przestarzałych lub obraźliwych określeń. W razie wątpliwości zapytaj osobę, jak się identyfikuje.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *