Tajne stowarzyszenie alchemików – w sercu muzeum w Bay Area – pragnie odblokować tajemnice ludzkości

Musiałem mieć 10 lub 11 lat, gdy po raz pierwszy zobaczyłem grobowiec w Muzeum Egipskim Różokrzyżowców. Jego wejście wyrastało z paszczy ściętej skalnej ściany, z hieroglifami wyrytymi wokół płaszcza. Wewnątrz, na końcu ciemno oświetlonego wąskiego przejścia, kolumny utrzymywały przedsionek uniesiony w górę. Kamienny sarkofag stał na straży.

Spadając po stromych schodach, sceny z życia pozagrobowego pokrywały ściany głównej komory grobowca w żywych błękitach i czerwieniach. Leżący na ziemi dół grobowy stał pusty, faraon pochowany tu niegdyś został usunięty przez złodziei. Pamiętam, że zastanawiałem się wtedy, jak udało im się przewieźć ten grobowiec przez cały świat, z Egiptu do San Jose w Kalifornii – tak głęboko wpadłem pod jego czar. Ostatecznie była to iskra, której nie dało się stłumić.

Pięć lat później po raz pierwszy zasypałem łopatą prawdziwe stanowisko archeologiczne na izraelskiej pustyni; dziesięć lat później starannie odkurzyłem tysiącletnią ludzką kość udową starą szczoteczką do zębów w uciążliwym upale belizeńskiego lasu. Prawie 20 lat po tej pierwszej wycieczce do Muzeum Egipskiego Różokrzyżowców, byłbym już pełnoprawnym doktorem archeologii.

Park Różokrzyżowców w San Jose, Kalifornia.
Rosicrucian Park w San Jose, Kalifornia. | Zdjęcie: Shoshi Parks

Ale choć mieści największą kolekcję egipskich artefaktów na Zachodnim Wybrzeżu, Muzeum Egipskie Rosicrucian nie jest o archeologii. Nie do końca. Jest tam, aby zainspirować akolitów, tak, ale raczej początkujących duchowych filozofów niż archeologów. To nie jest po prostu składowisko zakurzonych, starych artefaktów – to bijące serce Różokrzyżowców, tajnego stowarzyszenia, które wierzy, że starożytni Egipcjanie posiadali wiedzę o wszechświecie, która może odblokować tajemnice ludzkości.

Czy jesteś mistykiem?

Od kilku tygodni, od czasu zapisania się na otrzymywanie broszury wprowadzającej Różokrzyżowców „Mastery of Life”, otrzymuję e-maile od Ancient and Mystical Order of the Rosae Crucis (AMORC) z tematami typu „Czy jesteś mistykiem?” i „Czy szukasz duchowej rodziny?”.

Najnowszy e-mail zawiera tylko jeden cytat z nieujawnionego „Manuskryptu Różokrzyżowców”: „Mistycyzm naucza kosmicznych praw i zasad, dzięki którym jesteśmy doprowadzeni do bliższej świadomości naszej boskiej mocy. Mistyczne doświadczenie zjednoczenia z Jedynym nakłada na mistyka moralny obowiązek – wykorzystania tej wiedzy dla dobra innych.”

To dobrze naoliwiona machina rekrutacji wtajemniczonych. Jeśli się przyłączę i zapłacę 15$/miesiąc lub 150$/rok składek członkowskich, ja również będę miał dostęp do „starożytnych prawd” w serii lekcji, które budzą wyższe duchowe, psychiczne, fizyczne, emocjonalne i umysłowe moce. Ale odblokowanie tajemnic wszechświata nie jest prostym zadaniem.

Część parku przeznaczona tylko dla członków.
Część parku przeznaczona tylko dla członków. |Foto: Shoshi Parks
Wyrzeźbione hieroglify można znaleźć na terenie całego parku i muzeum.
Wyrzeźbione hieroglify można znaleźć na terenie całego parku i muzeum. |Foto: Shoshi Parks

„Wymaga to pewnej dyscypliny”, co najmniej godziny tygodniowo, mówi Julie Scott, dyrektor wykonawczy muzeum i obecny Wielki Mistrz i Prezydent Wielkiej Loży Angielskiej. Ci, którzy trzymają się swoich cotygodniowych lekcji, mogą jednak osiągnąć niesamowite rezultaty w ciągu zaledwie pięciu lat, w tym – podobno – porozumiewać się z innymi i poruszać przedmiotami wyłącznie dzięki sile umysłu.

„Kiedy postępujesz zgodnie z instrukcjami zawartymi w lekcjach, one działają” – zapewnia Scott z przekonaniem. „Ludzie mogą wyczuć nasze myśli, a nasze myśli mogą poruszyć fizyczne obiekty. Możesz być w miejscu publicznym i wysłać do kogoś myśl, żeby się odwrócił, a on się odwróci.”

Chociaż Różokrzyżowcy wywodzą swoje mistyczne nauki z ponad 3000 lat wstecz, ich współczesne początki w Stanach Zjednoczonych rezydują u jednego filozofa-profeta, H. Spencera Lewisa. Lewis był kimś w rodzaju L. Rona Hubbarda – mistycznym przewodnikiem New Age początku XX wieku. Po inicjacji do Zakonu Różokrzyżowców podczas wizyty we Francji w 1909 roku, amerykański biznesmen powrócił do Nowego Jorku, aby założyć nową amerykańską kapitułę, Starożytny i Mistyczny Zakon Różokrzyżowców.

Wejście do Muzeum Egipskiego Różokrzyżowców.
Wejście do Muzeum Egipskiego Różokrzyżowców. |Fot: Shoshi Parks

Dwanaście lat później przeniósł siedzibę zakonu hodowców na drugi koniec kraju, do San Jose. Pomimo tego, że San Jose było wówczas sennym miastem sadów owocowych i przetwórni, posiadało już trzy uniwersytety, a Lewis wierzył, że Kalifornijczycy mogą być bardziej otwarci na idee różokrzyżowców.

Potem „wszystko po prostu jakoś się ułożyło”, mówi Scott. W 1929 roku Lewis poprowadził grupę wtajemniczonych z AMORC na wycieczkę do Egiptu, z której powrócił z małym posążkiem bogini z głową lwa (Sekhmet), mającym ponad 2000 lat. Scott mówi: „Określił to mianem Muzeum Egipskiego Różokrzyżowców” i wyobrażał sobie budowę muzeum poświęconego historii Egiptu i wypełnionego starożytnymi przedmiotami.

Członkowie zakonu, słysząc o wizji swojego przywódcy, zaczęli przekazywać artefakty i fundusze na zakup przedmiotów takich jak zmumifikowane niemowlę gazeli z 22 dynastii, malowana drewniana rzeźba szakala Anubisa z 4 wieku p.n.e. i kalcytowy dzban z okresu między 16 a 13 wiekiem p.n.e. Do lat 60-tych zgromadzili tak wiele przedmiotów, że budynek nie był w stanie ich dłużej pomieścić. „Mamy 4000 prawdziwych artefaktów”, mówi Scott.

An alchemia jaźni

Muzeum w stylu egipskiego renesansu, zbudowane w 1966 r., z żłobkowanymi kolumnami i strzeżone przez równoległe rzędy bielonych posągów baranów, będących formą boga Amona, jest do dziś siedzibą muzeum. Choć jego skarby są ogromne, samo muzeum jest skromne, z prostymi ekspozycjami i dioramami rozmieszczonymi na kilku piętrach. Innowacje technologiczne, które stały się synonimem Doliny Krzemowej, nie przeniknęły do tego wewnętrznego sanktuarium.

Na piętrze, wystawa poświęcona alchemii wypełnia całą galerię. Różokrzyżowcy uważają alchemię – proto-naukową koncepcję transmutacji, czyli zamiany jednej rzeczy w drugą – za jedną z najcenniejszych form mistycznej wiedzy o wszechświecie.

Innowacje technologiczne, które stały się synonimem Doliny Krzemowej, nie przeniknęły do tego wewnętrznego sanktuarium.

Ale podczas gdy alchemia historycznie zajmowała się przekształcaniem metali nieszlachetnych, takich jak ołów, w metale szlachetne, takie jak złoto, i odkrywaniem eliksiru nieśmiertelności, alchemiczny cel Zakonu jest bardziej wzniosły: boska mądrość, która zmienia sam rdzeń charakteru jednostki. Alchemia jaźni.

Podobnie jak pierwotna wizja Spencera dotycząca Muzeum Egipskiego, nowa wizja AMORC zakłada przekształcenie tego eksponatu, z jego ekspozycjami dotyczącymi siedmiu etapów alchemii i imitacją warsztatu alchemika, w pełnoprawne własne muzeum – największe muzeum alchemii na świecie.

Budynek Uniwersytetu Rose-Croix.
Budynek Uniwersytetu Rose-Croix. |Fot: Shoshi Parks

Nowe przedsięwzięcie Różokrzyżowców zajmie swoje miejsce w bujnie zagospodarowanym Parku Różokrzyżowców w tym cichym, mieszkalnym zakątku San Jose, obok Rose-Croix University International (gdzie członkowie zakonu mogą brać udział w zajęciach z rozwoju osobistego i duchowego), Biblioteki Badań Różokrzyżowców, Ogrodu Pokoju, labiryntu medytacyjnego i planetarium.

Tajne społeczeństwo 3000 lat w budowie

Oprócz wystawy alchemii, zapętlonego filmu o Różokrzyżowcu i małej czytelni zaopatrzonej w książki historyczne i New Age, artefakty i interpretacje znalezione w Muzeum Egipskim są historycznie dokładne. Jednak literatura Różokrzyżowców już nie tak bardzo. Oficjalny magazyn AMORC pełen jest poważnych tematów, które sprawiają, że mój archeologiczny zmysł mrowi się w oczach: od Atlantydy, przez tajemnice delfickie, mitraickie, aż po tajemnice orfickie. Różokrzyżowcy uwielbiają dobre tajemnice.

Różokrzyżowcy uwielbiają dobre tajemnice.

Historia pochodzenia Różokrzyżowców również szybko i luźno wiąże się z faktami. Twierdzą, że w Egipcie około 1500 r. p.n.e. powstały szkoły, których celem było nauczanie oddanych studentów sekretów dotyczących tajemnic życia. Członkowie spotykali się w gigantycznych piramidach w Gizie, które – w przeciwieństwie do dawno zaakceptowanych badań archeologicznych i naukowych – Różokrzyżowcy wierzą, że nie zostały zbudowane jako pomniki pogrzebowe i grobowce faraonów, ale jako rytualne miejsca mistycznych studiów i ceremonii. Nie ma żadnych dowodów na poparcie tego twierdzenia.

Różokrzyżowcy wierzą, że piramidy w Gizie zostały zbudowane jako rytualne miejsca do mistycznych studiów i ceremonii.'s pyramids were built as ritual places for mystical study and ceremony.
Rosicrucians believe Giza’s pyramids were built as ritual places for mystical study and ceremony. |Fot: Alexandra Charitan

Przez wieki, zgodnie z wierzeniami Różokrzyżowców, wiedza mistyczna powoli przesączała się ze swojego źródła nad Nilem do starożytnej Grecji i Rzymu, podążając za filozofami, którzy podróżowali do Egiptu, aby studiować w „szkołach tajemnic”. W czasach średniowiecza ezoteryczne prawdy, które wywodziły się od starożytnych Egipcjan, według Mistrza Życia, ukrywały się na widoku w „miłosnych pieśniach trubadurów, formułach alchemików, symbolicznym systemie znanym jako Kabała i rytuałach zakonów rycerskich”.

Wtedy, ni stąd ni zowąd, po ponad 3000 lat tajemnicy, Różokrzyżowcy wyszli na jaw. Między 1614 a 1617 rokiem w Niemczech wydrukowano w krótkim odstępie czasu trzy manifesty na temat tajnego stowarzyszenia. Przypowieści krążyły wokół Christiana Rosenkreuza (Różokrzyżowca), niemieckiego lekarza i mistycznego filozofa, który pod koniec XIV wieku zdobył starożytną wiedzę na Bliskim Wschodzie. Wracając do Europy, zorganizował małą grupę zwolenników, którzy utworzyli Zakon Różokrzyża, tajne stowarzyszenie kawalerów lekarzy.

Podczas gdy niektórzy uważali manifesty (i prawie 400 innych prac o różokrzyżowcach opublikowanych do końca 1620 roku) za oszustwa lub alegorie, inni, w tym teologowie, profesorowie i filozofowie, skłaniali się ku różokrzyżowcom. Leonardo da Vinci, Francis Bacon, Rene Descartes, Isaac Newton, Benjamin Franklin, Thomas Jefferson i Edith Piaf zostali zaliczeni do wyznawców tego zakonu.

Starożytne egipskie artefakty na wystawie w muzeum.
Starożytne egipskie artefakty na wystawie w muzeum. |Foto: Shoshi Parks
Statua na wystawie w muzeum.
Statua na wystawie w muzeum. |Fot: Shoshi Parks

Tajne stowarzyszenia i ruchy na przełomie XIX i XX wieku również znajdowały inspirację w tradycji różokrzyżowców, nie mniejszą z nich był niemiecki rasistowsko-okultystyczny ruch Ariosophy, nacjonalistyczny ojczym Partii Nazistowskiej. W październiku 1994 r. inna zainspirowana przez Różokrzyżowców grupa, Zakon Świątyni Słonecznej, tajne bractwo inicjacyjne, wbiła drewniany kołek w serce dziecka uważanego za Antychrysta i straciła 53 członków w dwóch krajach podczas masowego morderstwa-samobójstwa.

Złowrogie długości, które Różokrzyżowcy zainspirowali w niektórych grupach, są dalekie od wartości wyznawanych przez AMORC i pogodny Park Różokrzyżowców. Jest to zakon związany dążeniem do wiedzy i samodoskonalenia. A dla tych sceptyków, którzy mogliby oskarżyć Różokrzyżowców o bycie kultem? Wielka Mistrzyni Julie Scott odrzuca ten pomysł.

„Już w pierwszych lekcjach, które otrzymują członkowie, przedstawiamy bardzo pomocne techniki. Są tam techniki rozwijania intuicji, uspokajania naszego systemu, dostrajania się do czegoś większego od nas” – mówi. „Każdy ma prawo do swojej opinii.”

Jeśli tam pójdziesz

Muzeum Egipskie Różokrzyżowców jest otwarte od środy do piątku w godzinach 9-17 i od soboty do niedzieli w godzinach 10-18. Zwiedzanie grobowców z przewodnikiem odbywa się każdego dnia, kiedy muzeum jest otwarte.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *