xmlns=”http://www.w3.org/1999/xhtmlW 1977 roku czytelnicy byli zachwyceni Smokami Edenu, książką astronoma Carla Sagana, która badała ewolucję ludzkiego mózgu. Smoki zdobyły nagrodę Pulitzera w 1978 roku za ogólną literaturę faktu i pomogły zapoczątkować sławę Sagana jako rzecznika nauki w latach 80-tych.
xmlns=”http://www.w3.org/1999/xhtmlPrawdziwą gwiazdą książki była jednak teoria ludzkiej organizacji neuronalnej, która zakorzeniła się jakieś 30 lat wcześniej w pismach Paula D. MacLeana, M.D. ’40. MacLean, który zmarł w grudniu ubiegłego roku w wieku 94 lat, był bardzo oryginalnym – niektórzy mówią, że ekscentrycznym – myślicielem, którego model trójjedynego mózgu, choć obecnie zdyskredytowany, miał trwały wpływ kulturowy. xmlns=”http://www.w3.org/1999/xhtml”Paul nigdy nie podróżował ze stadem”, powiedział Thomas R. Insel, M.D., dyrektor National Institute of Mental Health, który pracował u boku MacLeana przez 10 lat w Laboratory of Brain Evolution and Behavior w Poolesville, Md. Insel pamięta swojego kolegę jako niepoważnego i nieskrępowanego. MacLean pewnego razu przemierzał pokój, Insel wspomina, czując skalpy odwiedzających go naukowców, aby upewnić się co do obecności lub braku wypukłości czaszki, którą uznał za ważny czynnik w ewolucji ludzkiej inteligencji. xmlns=”http://www.w3.org/1999/xhtmlPoczątki teorii MacLeana pojawiły się w pracy z 1949 roku, kiedy dołączył do wydziału School of Medicine jako asystent profesora fizjologii z wspólną nominacją w psychiatrii. Po przeprowadzeniu zapisów elektroencefalograficznych u pacjentów z chorobami psychosomatycznymi i padaczką w Massachusetts General Hospital, MacLean nabrał przekonania, że emocjonalne komponenty tych zaburzeń są umiejscowione w głębokich strukturach mózgu, które nazwał mózgiem trzewnym (i przemianował na układ limbiczny w 1952 roku), obejmujących hipokamp, migdałek i zakręt obręczy. xmlns=”http://www.w3.org/1999/xhtmlPonieważ wszystkie ssaki posiadają warianty tych struktur, MacLean doszedł do wniosku, że są one filogenetycznie starożytne i że emocjonalne reakcje, które wytwarzają, są tylko słabo regulowane przez takie nowsze, ludzkie struktury jak neocortex. „Nasze zachowania afektywne są nadal zdominowane przez stosunkowo surowy i prymitywny system” – napisał. Dwadzieścia lat później MacLean zaokrąglił swój obraz trójjedynego (trzy w jednym) mózgu, dodając to, co nazwał kompleksem R (od „reptilian”) – struktury w rdzeniu i pniu mózgu, które rządzą podstawowymi funkcjami przetrwania – do systemów neokorowego i limbicznego, które zdefiniował wcześniej. xmlns=”http://www.w3.org/1999/xhtmlTeoria ta znalazła swój najpełniejszy wyraz w magnum opus MacLeana z 1990 roku, The Triune Brain in Evolution, które opierało się na szeroko zakrojonych badaniach anatomicznych mózgów zwierząt tak różnych jak aligatory i małpy. Model MacLeana, przedstawiający wyrafinowaną poznawczo neocortex, która nie jest w stanie w pełni powstrzymać pierwotnych emocjonalnych reakcji układu limbicznego, był neuroanatomicznym kuzynem Freudowskiego trójdzielnego poglądu na umysł, z jego walczącymi superego, ego i id. Konceptualne piękno teorii i jej intuicyjna atrakcyjność sprawiły, że miała ona ogromną siłę przebicia; wciąż jest obecna w wielu podręcznikach i wykładach z psychologii biologicznej. xmlns=”http://www.w3.org/1999/xhtmlAle według Terrence’a Deacona, Ph.D., eksperta w dziedzinie ewolucji ludzkiego poznania na Uniwersytecie Kalifornijskim w Berkeley, późniejsze badania ujawniły, że podstawowe założenie MacLeana – jego „pogląd jak z kapelusza na kapelusz”, że systemy mózgowe zostały dodane w drodze akrecji w trakcie ewolucji – było błędne. „Dodawanie nowych elementów prawie na pewno nie jest sposobem, w jaki mózg ewoluował” – powiedział Deacon. „Zamiast tego, te same struktury stały się zmodyfikowane w różny sposób w różnych lineażach.” xmlns=”http://www.w3.org/1999/xhtmlNiemniej jednak, Deacon powiedział, siła osobowości MacLeana dała jego ideom specjalny rezonans. „Jego śmierć reprezentuje przemijanie epoki, ponieważ był on naprawdę model ruchu w kierunku zrozumienia mózgu w kategoriach ewolucyjnych,” powiedział Deacon. „Wiele z naszych współczesnych osiągnięć opiera się na jego pracy, mimo że z perspektywy czasu była ona myląca. To się często zdarza w naukach ścisłych i nie doceniamy fałszywych początków, które naprawdę popychają nas do przodu.”