Załatwiłem tylko około dwóch stron książki, zanim poczułem się fizycznie chory przez banalne dialogi, ciężką zależność od banału i ham fisted, młodzieńczy styl prozy romansowej. Więc film z książki „The Bridges of Madison County” nie napełnia mnie radością i przyjemnym antycypacji.
Jednak Clint Eastwood machnął czarodziejską różdżką, i zdziałał cuda na brak połysku materiału źródłowego, przez sparowanie go do produkcji pięknego, ciepłego filmu z tylko jedną prawdziwą wadą (więcej na ten temat później)
Film jest przytłaczający główną siłą jest obsada Meryl Streep. Jako Francesca wczuwa się ona w rolę – momentami jej gesty i dialogi wydają się tak naturalne i niewymuszone, jakby Eastwood zainstalował kamerę typu fly-on-the-wall w domu prawdziwej gospodyni domowej z Iowan. Podnosi film, który koncentruje się na tematach, które w nieodpowiednich rękach mogłyby wydać się banalne, do poziomu głębokiego dzieła sztuki. Jej bezinteresowność i oddanie rodzinie, a także targające nią poczucie podzielonej lojalności są przedstawione tak potężnie i tak wiarygodnie, że końcowa scena w samochodzie (ci, którzy ją widzieli, od razu przypomną sobie, co mam na myśli) wciąga tak mocno, że przysięglibyście, że to wy podejmowaliście decyzję. Wzywam każdego, kto ma puls nie rzucać obfite ilości łez w tym momencie – trzeba by mieć serce z kamienia, aby nie być poruszony na jakimś poziomie przez ten wielki, wielki performance.
Clint Eastwood zapewnia dobre, solidne wsparcie w tym sensie, że nie przesadzić, i pozwala Meryl stać się sercem filmu. To mądra decyzja – częścią straszliwej słabości książki była jej zależność od nieistotnych myśli i gawęd Roberta Kincaida. Film jest pięknie wyreżyserowany, pięknie sfotografowane i pięknie zdobył – melodie radiowe i nie-diegetic Mosty Love temat naprawdę zwiększyć romantyczny, bujny ton i nastrój filmu.
Mój jedyny problem jest z błędnej decyzji obsadzić Francesca starszych dzieci i migać z powrotem okresowo do nich czytanie przez ich matki dzienników. Aktorstwo w tych częściach jest mierny w najlepszym razie, i odciągają od elegancji i przejmujące mistrzostwo Meryl Streep centralnej wydajności. Scena z popiołem na końcu jest – w moim odczuciu – konieczna dla zamknięcia, ale reszta scen z udziałem dzieci powinna zostać usunięta. Francesca i Robert sekcje stać samodzielnie i nie wymagają przerwy – te inne segmenty tanio mistrzostwo Meryl.
Przede wszystkim, jest to film, który (na papierze) może być odrzucony jako czystej opery mydlanej. Ale wykracza poza te potencjalnie banalne tematy, aby stworzyć uniwersalną historię o miłości, bezinteresowności, oddaniu i wyborze, która przemawia wymownie do widza, bez względu na wiek i doświadczenie. To prawdziwie przejmująca opowieść o przemijającym doświadczeniu i sile pamięci. Skłoni Cię do refleksji nad własnym życiem, najbliższymi członkami rodziny i relacjami z nimi.
A jego najwspanialszą cechą musi być magia Meryl Streep, która po raz kolejny udowadnia, dlaczego jest jedyną w swoim rodzaju najlepszą aktorką, jaką kiedykolwiek mieliśmy. Jak powiedział Clint Eastwood o obsadzeniu tej roli: „Wykonałem tylko jeden telefon”. On wiedział, tak jak i wy – żadna inna aktorka nie mogłaby wnieść do tej postaci tyle głębi, ciepła, piękna, charyzmy i człowieczeństwa. Jako skromny miłośnik kina, mogę jedynie przyklasnąć jej z głębi serca. Brawo, Królowo Meryl!