The Marquess of Queensberry: Wilde’s Nemesis by Linda Stratmann – recenzja

John Douglas, Marquess of Queensberry (1844-1900) jest najlepiej pamiętany jako mszczący się ojciec Lorda Alfreda Douglasa i człowiek, który doprowadził do ruiny kochanka swojego syna, Oscara Wilde’a. Często opisuje się go również jako twórcę „Reguł Queensberry’ego”, które regulowały angielskie mecze bokserskie, choć tak naprawdę zostały one nazwane na jego cześć po tym, jak podarował trzy puchary na turniej bokserski w 1867 roku.

Współcześni Queensberry’emu byliby zaskoczeni, gdyby odkryli, że zasługuje on na biografię – nie mówiąc już o tej opublikowanej w prasie uniwersyteckiej. Wśród swoich kolegów z epoki wiktoriańskiej cieszył się reputacją próżnego i pobudliwego bandyty. Był pogardzany przez swoje dzieci, zrażony do innych krewnych i poddany ostracyzmowi przez członków Izby Lordów. Był obelżywy w każdym znaczeniu tego słowa. Kiedy pisał publicznie, swoim gwałtownym, rozległym pismem, o premierze jako „chrześcijańskim kurduplu & hipokrycie Gladstone”, lub o następcy Gladstone’a, hrabim Rosebery, jako „niedorosłym obrzydliwym żydowskim alfonsie”, sprawiał, że był odrażający dla wszystkich z wyjątkiem swoich popleczników.

Ale Linda Stratmann – historyczka wiktoriańskiej przestępczości i swawoli klasy wyższej – jest przekonana, że poświęciła kilka lat na zgłębienie wojowniczej kariery Queensberry’ego. Autorka nie tylko śledzi spustoszenia, jakie poczynił, gdy szarpał się i pędził przez życie, ale też naświetla zagubione pojęcia męskości, sportowego zacięcia, walki i męskości. Jej książka analizuje męski lęk przed łagodnością i kompensacyjną alternatywę w postaci agresji. Powraca też do procesów Wilde’a z punktu widzenia jego prześladowcy. To nieoczekiwane podejście jest pełne wnikliwości i zainteresowania.

Ale choć ród i tytuły Queensberry’ego były imponujące, majątek rodziny skurczył się na przestrzeni wieków. Jego ojciec zrujnował się przez jeden szalony zakład o konia Saunterera i zastrzelił się w wieku 40 lat. Owdowiała matka Queensberry’ego zgorszyła rodzinę, przechodząc na rzymski katolicyzm. Uciekła do Francji, aby jej młodsze dzieci nie zostały uznane za „podopiecznych sądu” i skonfiskowane przez ich prawnych opiekunów. Następnie, mimo że nie widziała Irlandii od drugiego roku życia, rozwścieczyła swojego najstarszego syna, popierając irlandzki nacjonalizm i wysyłając zasiłki rodzinie Fenianina, który zamordował policjanta.

Queensberry był 14-letnim kadetem marynarki wojennej, kiedy zmarł jego ojciec. Był zapalonym sportowcem i pływał na długich dystansach w niebezpiecznych morzach. Ożenił się w wieku 21 lat i w ciągu siedmiu lat spłodził pięcioro dzieci, ale jego małżeństwo się nie udało, co spotęgowało jego frustracje i żale. W wieku 32 lat napisał: „Zmieniam się w bardzo zgorzkniałego, nieszczęśliwego człowieka. Nic nigdy nie przekona mnie, że miałem uczciwą szansę.”

Jego pozycja pogorszyła się po 1879 roku, kiedy to interweniował w kontrowersje wywołane pochówkiem Lady Truro, na jej własne życzenie, w marnej trumnie pod frontowym trawnikiem jej domu w Shooter’s Hill. Queensberry wysłał list do „Vanity Fair”, w którym ogłosił, że nie jest chrześcijaninem, zadeklarował odmowę pochówku w poświęconej ziemi, nalegał, by zwłoki umieszczać w wiklinowych trumnach „na zasadzie ziemia-ziemia” i upierał się, że to „błogosławieństwo”, by ciało ludzkie gniło miesiącami.

W tamtych czasach były to szokujące, odrażające sentymenty. Queensberry został potępiony jako innowierca lub szaleniec. Jako szkocki rówieśnik nie miał automatycznego prawa zasiadania w Izbie Lordów, lecz (zgodnie ze skomplikowanym systemem, który obowiązywał do lat sześćdziesiątych) jego miejsce zależało od tego, czy został wybrany przez innych szkockich szlachciców jako reprezentatywny szkocki rówieśnik. W wyniku potwierdzenia swojej bezbożności, w 1880 roku został wybrany na reprezentacyjnego szkockiego równego sobie – upokorzenie, które prześladowało jego umysł.

Queensberry został wybrany na przewodniczącego Brytyjskiej Unii Świeckiej w 1881 roku, zakłócił przedstawienie sztuki laureata nagrody poetyckiej Alfreda Tennysona, ponieważ karykaturalnie przedstawiała ona „wolnomyślicieli”, został wykluczony z Reform Club i w skandaliczny sposób rozwiódł się w 1887 roku. Sześć lat później, w wieku 49 lat, ożenił się z dziewczyną z klasy średniej z Eastbourne, kilka dni po jej 21. urodzinach. Okazało się, że nie jest w stanie skonsumować małżeństwa, w ciągu kilku miesięcy doręczono mu papiery rozwodowe, a on sam poddał się upokarzającym badaniom, by sprawdzić, czy jest w stanie poradzić sobie z erekcją.

Coraz częściej jego rodzina była uważana za skompromitowaną lub niezrównoważoną. Jedna z jego sióstr wyszła za mąż za chłopca z piekarni, który był od niej młodszy o ponad 20 lat. Inna samouwielbiająca się siostra najpierw wymyśliła wyczyn z podrobionym listem od króla Zulusów, a potem oszukała gazety twierdzeniem, że zamachowcy próbowali ją zadźgać. Jego pijany brat został uwięziony za wysyłanie obraźliwych kartek świątecznych, a później poderżnął sobie gardło.

„Dla Queensberry’ego jego dzieci były kontynuacją jego duszy na ziemi”, pisze Stratmann. Najwyraźniej była to dusza brudna i pokręcona. W 1894 roku jego popularny najstarszy syn, Francis, o którego był zazdrosny, strzelił sobie w usta w przeddzień zaręczyn, które miały być ogłoszone w gazetach. Drugi syn, Percy – nowy spadkobierca – zachorował na polio, popadł w alkoholizm i stał się łatwowiernym naiwniakiem, który dał się nabrać na programy typu „get-rich-quickick”. Trzeci syn, Alfred, miał stać się sławny. Najmłodszy, Sholto, odszedł z regimentu, został aresztowany za bójkę w sali muzycznej, wygnany, by prowadzić farmę cytrusów w ponurym kalifornijskim miasteczku Bakersfield i ożenił się z tancerką, która wkrótce stała się na stałe blotką.

Niedługo po samobójstwie syna i publicznych rewelacjach o jego impotencji Queensberry wyruszył, by uratować trzeciego syna ze szponów Oscara Wilde’a – „udając Somdomitę”, jak napisał z notorycznym błędem ortograficznym w wiadomości, która sprowokowała Wilde’a do wytoczenia mu procesu. Jego przerażenie homoseksualizmem – spotęgowane podejrzeniami co do przyczyn samobójstwa najstarszego syna – przypominało przerażenie religijnych fundamentalistów, których tak zajadle potępiał. W burzy publicznej, która po tym nastąpiła, Queensberry „był bojowy i odważny, jak to czasami bywa u bardzo nerwowych ludzi”, napisał przyjaciel Wilde’a, Frank Harris. Był „typem człowieka, który tylko dlatego, że bał się byka i wyobrażał sobie straszliwą ranę, jaką może on zadać, chwyciłby go za rogi”.

Stratmann włożyła wiele pracy w prześledzenie niejasnych źródeł prasowych i archiwalnych, z których dobrze skorzystała. Miło jest znaleźć biografa, który sięga tak głęboko, by odkryć okoliczności łagodzące dla swojego tematu. Gdzie tylko może, rozrzuca dobroczynne interpretacje. W jej opisach wszystkich gniewów i zemsty jest nieprawdopodobna słodycz tonu. Podkategorie opisujące osobowość Queensberry w indeksie jej książki brzmią: „odważny, wojowniczy i żądny przygód”; „spragniony miłości”; „zaciekły zapał, krzykliwy, niekonwencjonalny”; „pełen zapału i współzawodnictwa”; „uprzejmy, hojny i rycerski”; „prawdomówny i honorowy”; „nieszczęśliwy i niezadowolony”; „zmienny temperament”.

Mimo to Queensberry wyłania się jako histeryczny tyran, który postrzegał życie jako głośny dramat, w którym był główną gwiazdą. Wszyscy inni byli drobnymi graczami lub pogardzanymi dublerami. Miał niewielkie poczucie istnienia innych ludzi, nie potrafił wyobrazić sobie ich uczuć ani uszanować ich życzeń i był destrukcyjny w każdym swoim oddziaływaniu. To jest człowiek, który chwalił się, że po skazaniu Wilde’a otrzymał telegram o treści: „Każdy człowiek w City jest z tobą. Zabij tego gnojka!”

Richard Davenport-Hines w An English Affair: Sex, Class and Power in the Age of Profumo ukazuje się nakładem wydawnictwa HarperPress.

{#ticker}}

{{topLeft}}

{{bottomLeft}}

Więcej informacji.

{{topRight}}

{{bottomRight}}

{{#goalExceededMarkerPercentage}}

{{/goalExceededMarkerPercentage}}

{/ticker}}

{{heading}}

{{#paragraphs}}

{{.}}

{{/paragraphs}}{{highlightedText}}

{#cta}}{{text}}{{/cta}}}
Przypomnij mi w maju
Akceptowane metody płatności: Visa, Mastercard, American Express i PayPal
Będziemy się z Państwem kontaktować, aby przypomnieć o wpłacie. Proszę wypatrywać wiadomości w skrzynce odbiorczej w maju 2021 r. Jeśli masz jakiekolwiek pytania dotyczące wnoszenia wkładu, skontaktuj się z nami.

Tematy

  • Książki biograficzne
  • Oscar Wilde
  • recenzje
  • Share on Facebook
  • .

  • Share on Twitter
  • Share via Email
  • Share on LinkedIn
  • Share on Pinterest
  • Share on WhatsApp
  • Share on Messenger

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *