- Geek’s Guide to the Galaxy
- Kultura
- 05.18.19
- 8:50 am
-
Ponieważ Świątynia Szatana nie wierzy w dosłownego Szatana, ani w nic nadprzyrodzonego, często jest przedstawiana w mediach jako religia żartobliwa, jak Kościół Latającego Potwora Spaghetti czy Kościół Subgeniusza. Ale Penny Lane, reżyserka nowego filmu dokumentalnego „Hail Satan? mówi, że to błędne przekonanie.
„Świątynia Szatana chciałaby, aby ludzie nauczyli się oceniać innych ludzi na podstawie ich czynów, a nie na podstawie tego, jak wyglądają lub co można o nich usłyszeć w telewizji”, mówi Lane w odcinku 361 podcastu Geek’s Guide to the Galaxy.
Grupa jest najbardziej znana ze swojego aktywizmu w kwestii rozdziału kościoła od państwa. Jedna ze scen w filmie pokazuje rzecznika Świątyni, Luciena Greavesa, zakładającego kamizelkę kuloodporną przed pojawieniem się obok kontrowersyjnego posągu Baphometa. Lane mówi, że taki rodzaj podejmowania ryzyka pokazuje prawdziwe oddanie.
„To nie jest propozycja albo-albo”, mówi. „Tak, oni są internetowymi trollami i żartownisiami, a tak naprawdę są satanistami. Obie te rzeczy są prawdziwe. Ponieważ istotą satanizmu jest przyjmowanie żartów i psikusów, bycie złośliwym i straszenie ludzi. To jest sedno tożsamości religijnej. To nie jest dowód na to, że są nieszczerzy. To jest właściwie jej część.”
Lane mówi również, że nie jest niczym niezwykłym, że ruchy religijne mają skromne początki. „Prawdopodobnie wiele z religii, które teraz uważamy za prawdziwe, zaczynało od konferencji prasowych, kłamstw i magicznych sztuczek” – mówi. „To dobry marketing. Ale kiedy już tam dotrzesz, co te idee mają do zaoferowania? Ludzie nie trzymają się satanizmu tylko dlatego, że jest zabawny. Ludzie trzymają się go, ponieważ dla osoby, która jest satanistą, satanizm ma ogromne znaczenie i wartość.”
I tak jak Świątynia Szatana używa humoru, aby przekazać poważne przesłanie, Lane ma nadzieję, że jej dokument zrobi to samo.
„To naprawdę coś, co warto zobaczyć, kiedy widzisz te tłumy wychodzące z teatru z gigantycznymi uśmiechami na twarzach”, mówi, „ponieważ najwyraźniej przeżyli to zabawne doświadczenie, które dało im radość, podniosło na duchu i zainspirowało. Ale jest tam również ten dziwny wyraz twarzy – niepokój – ponieważ naprawdę próbują się dowiedzieć, czy są satanistami czy nie, a nigdy wcześniej nie musieli zadawać sobie tego pytania.”
Posłuchaj pełnego wywiadu z Penny Lane w odcinku 361 Geek’s Guide to the Galaxy (powyżej). Sprawdźcie też kilka najważniejszych punktów dyskusji poniżej.
Penny Lane o pomnikach Dziesięciu Przykazań:
„Pomniki zostały stworzone tak, by wyglądały jak kamienne tablice, które niesie Charlton Heston w filmie Cecila B. DeMille’a Dziesięć Przykazań. Jest to szczególny projekt, który został wykonany przez grupę obywatelską w latach 50-tych, ale promocja i rozpowszechnianie i tworzenie tych pomników było finansowane i wspierane w części przez Paramount pictures jako rodzaj tie-in z ich filmu … To naprawdę przypomina inne bitwy pomników, jak z Konfederacji bitwy pomników, jak również, gdzie wydaje się, że są one z naprawdę starego czasu w historii Ameryki, że powinniśmy zachować, ale często widać, że są one dość nowe, a oni nie mają dziedzictwa kulturowego i historii za nimi, że jesteśmy powiedział, że mają.”
Penny Lane o panice satanistycznej:
„Powiedzmy, że jesteś nauczycielem w liceum w małym miasteczku, a ktoś wysuwa te szalone oskarżenia, że jesteś częścią kultu satanistycznego i gwałcisz dzieci po lekcjach czy coś w tym stylu. W większości przypadków taka osoba po prostu opuściłaby miasto. Rzuca pracę lub zostaje zwolniona – nie postawiono jej żadnych zarzutów, ale jej życie zostało dość mocno zaburzone lub zrujnowane, a jej reputacja również została zaburzona lub zrujnowana. Istnieje niezliczona ilość takich historii, których nigdy tak naprawdę nie poznamy, ponieważ nie mamy akt sądowych czy czegoś, do czego moglibyśmy się odwołać. Tak więc natura problemu była tak rozległa, że trudno nawet zmierzyć jego wpływ.”
Penny Lane o wolności słowa:
„Istnieją wszystkie rodzaje ludzi, po wszystkich stronach politycznych i kulturowych podziałów, którzy nie rozumieją, po co właściwie jest Pierwsza Poprawka. I ta idea bycia obrażonym – idea, że ktoś mógłby powiedzieć coś, co cię zdenerwowało, i twoje pragnienie, by to uciszyć – jest całkiem naturalna. Wszyscy doświadczamy tego uczucia. Chcesz po prostu powiedzieć: „Hej, zamknij się, to okropne. To rani moje uczucia. To jest sprzeczne z tym, czego uczono mnie w szkole lub w kościele”. Ale rzeczywistość jest taka, że Pierwsza Poprawka jest po to, by chronić właśnie ten rodzaj wypowiedzi, bo nie potrzeba jakiegoś prawa, by chronić wypowiedzi ludzi, którzy są popularni i mówią popularne rzeczy.”
Penny Lane o posągu Baphometa:
„Znaczenie tych symboli, idei, mitologii i obrazów może zmieniać się bardzo szybko. Więc nie jest szalonym pomysłem myśleć, że za sto lat pomnik Baphometa – który Świątynia Szatana zrobiła jako część swojej kampanii Dziesięciu Przykazań – że ktoś mógłby spojrzeć na ten pomnik i natychmiast wiedzieć, że znaczeniem tego pomnika nie jest śmierć, tortury, zniszczenie i oddawanie czci diabłu, ale w rzeczywistości znaczeniem tego pomnika jest pluralizm religijny, znaczenie przyjęcia bluźnierstwa i stawania w obronie tego, co jest słuszne w obliczu skrajnego sprzeciwu. To nie jest szalony pomysł, że to jest to, co szatan może oznaczać w rozmowie kulturowej.”
Więcej wspaniałych historii WIRED
- Dlaczego kocham moją maleńką Nokie
- Donald Glover, Adidas, Nike, i walka o chłód
- Cicho lukratywny biznes oddawania ludzkich jajeczek
- Czy już tam jesteśmy? A reality check on self-driving cars
- 👀 Szukasz najnowszych gadżetów? Sprawdź nasze wybory, przewodniki po prezentach i najlepsze oferty przez cały rok
- 📩 Głodny jeszcze więcej głębokich zanurzeń na swój kolejny ulubiony temat? Zapisz się do naszego codziennego newslettera
- Geek’s Guide to the Galaxy