W Anglii często nazywają je Pan Whippy. W niektórych częściach Europy znane są jako lody amerykańskie. W części Vermontu mówi się o nich Creemee. Ale gdziekolwiek są jedzone, ludzie mogą powiedzieć, że smakują dobrze.
Miękkie lody to klasyczny słodki przysmak, który cieszy się popularnością od lat 40-tych. Jak każdy, kto kiedykolwiek zatrzymał się w Mister Softee, może potwierdzić, że choć są to zdecydowanie lody, to różnią się one nieco od tych, które można kupić w sklepie spożywczym. Istnieje kilka konkurencyjnych twierdzeń na temat tego, kto pierwszy wymyślił soft serve – Tom Carvel, rodzina Dairy Queen, a nawet Margaret Thatcher to nazwiska, które się pojawiają. Ale bez względu na to, skąd pochodzi, oto jak działa:
Ma wiele wspólnego ze zwykłymi lodami
W swojej najczystszej formie soft serve to w zasadzie zwykłe lody w innym punkcie procesu, według Uniwersytetu w Guelph. Po wymieszaniu składników lodów, jak pisze uniwersytet, maszyna „zarówno zamraża część wody, jak i wtłacza powietrze do zamrożonej mieszanki”. Lody składają się w 30-60 procentach z powietrza – bez niego połamałbyś sobie zęby na kostce lodu zrobionej z nabiału. Na tym etapie procesu, jeśli mieszanka jest wyciągana do rożka, jest to soft serve. Jeśli włoży się ją do pojemnika i zamrozi, aż będzie jeszcze zimniejsza, stanie się lodem.
W pewnym sensie soft serve to po prostu roztopione lody. W rzeczywistości jeden z pomysłodawców soft serve, Tom Carvel, wpadł na ten pomysł, kiedy musiał sprzedawać topniejące lody ze swojej zepsutej ciężarówki transportowej.
Różnica jest (częściowo) w powietrzu
Wszystkie lody są technicznie pianką – przynajmniej tak powiedzieliby chemicy. „W lodach – płynne cząstki tłuszczu zwane kuleczkami tłuszczu – są rozprowadzane w mieszaninie wody, cukru i lodu, wraz z pęcherzykami powietrza” – pisze Brian Rohrig dla ChemMatters. Pęcherzyki powietrza są niezbędne do nadania lodom ich tekstury. W soft serve, pisze Vanessa Farquharson dla National Post, „całe to powietrze pozostawia mniej miejsca na tłuszcz mleczny”.
Oryginalny soft serve Carvela był po prostu cieplejszą, bardziej miękką wersją lodów, które normalnie sprzedawał, ale nowoczesny soft serve zawiera znacznie więcej powietrza niż lody mrożone. Pomyśl o tym, że jest bardziej piankowy. Przynajmniej częściowo apokryficzna historia o brytyjskiej premier Margaret Thatcher z lat 80. sugeruje, że kiedy pracowała jako chemik żywności, pomogła wynaleźć technikę, która dodała jeszcze więcej powietrza do soft serve – zimnego powietrza, a nie gorącego, ale metafora polityczna nadal działa. Soft serve może składać się głównie z powietrza, pisze Daniela Galarza dla Eater, podczas gdy „zwykłe” lody muszą zawierać mniej niż 30 procent powietrza.
Efektem ubocznym tego całego powietrza jest to, że soft serve jest znacznie cieplejszy niż zwykłe lody, pisze Rohrig. Zwykłe lody mają około 10 stopni Fahrenheita, podczas gdy soft serve ma około 21 stopni Fahrenheita. Ale oba są pyszne.