Theodore Roosevelt: Życie po prezydenturze

Po przegranych wyborach w 1912 roku na rzecz Woodrowa Wilsona (szczegóły w „Kampanie i wybory”), Roosevelt i jego syn Kermit wyruszyli w podróż do dżungli brazylijskiej, aby zbadać rzekę wątpliwości w regionie Amazonki. Podczas siedmiomiesięcznej, liczącej 15 000 mil wyprawy, Roosevelt zetknął się z malarią i doznał poważnej infekcji po zranieniu nogi w wypadku na łodzi. Po powrocie do Stanów Zjednoczonych spędzał całe dnie na pisaniu esejów naukowych i książek historycznych. Kiedy w Europie wybuchła I wojna światowa, były prezydent stanął na czele kampanii na rzecz gotowości wojskowej, przekonany, że naród powinien przyłączyć się do działań wojennych. Był bardzo rozczarowany wezwaniem prezydenta Wilsona do neutralności i potępił bierność swojego kraju. Kiedy Stany Zjednoczone w końcu przystąpiły do wojny w 1917 roku, zaproponował zorganizowanie oddziału ochotniczego, ale Departament Wojny odmówił mu. Jednak wszyscy czterej jego synowie zgłosili się na ochotnika do walki w czasie wojny. Kiedy jego najmłodszy syn, Quentin, został zestrzelony i zginął podczas misji w Niemczech, Roosevelt popadł w przygnębienie. Później, choć nadal jeździł po kraju i wygłaszał przemówienia na rzecz obligacji wojennych i wojny, jego nastrój i głos były mniej entuzjastyczne. Po raz pierwszy w jego życiu smutek ogarnął niegdyś niepokonanego wojownika. Theodore Roosevelt zmarł we śnie 6 stycznia 1919 roku w swoim ukochanym domu na Sagamore Hill w Oyster Bay w Nowym Jorku. Jeden z komentatorów powiedział, że śmierć musiała go zabrać, gdy spał, bo inaczej miałaby walkę na wyciągnięcie ręki.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *