’Na zdrowie,' mówi Vanessa Redgrave. Stuka swoją szklanką z czarnego bzu o moją kawę. W wieku 79 lat, z tymi chabrowo-niebieskimi oczami i wspaniałą srebrną smugą włosów, wygląda tak uderzająco jak zawsze. Mówię jej, że moja córka uwielbia oglądać jej siostrzenicę Jemmę w telenoweli Holby. Jak na komplementy, nie jest to zbyt wiele dla kobiety, która została ogłoszona przez Arthura Millera i Tennessee Williamsa największym aktorem swoich czasów, ale ona odpowiada z wdziękiem. „Och, prawda? Jak słodko! Przekażę to dalej.” Nie mogłaby być bardziej czarująca.
Wtedy zaczynamy wywiad. Każde pytanie jest analizowane pod kątem fałszu, obelg, uprzedzeń, insynuacji i pułapek. Jest ekspertem od rozbrajania bomb wśród ankieterów.
Siedzimy w pierwszym rzędzie w pustym teatrze Almeida w północnym Londynie, gdzie odbywa się próba do Ryszarda III Szekspira. Pytam, czy scena ją przeraża. „Boi się?”, odpowiada, jakby to było najbardziej niedorzeczne pytanie na świecie. „Przeraża? Czego?” Wyjścia na scenę? „Nie, nie bardzo.”
Czy nigdy nie miała żadnego strachu na scenie? „Cóż, żyję od 79 lat, więc pozwalasz sobie na trochę zamaszysty przekrój czasu. Oczywiście, że miałam tremę.” Teraz sugestia, że mogłaby nigdy nie bać się sceny, wydaje się najbardziej niedorzecznym pytaniem na świecie.
W Ryszardzie III gra mściwą królową Małgorzatę, zgorzkniałą wdowę po królu Henryku VI, której syn został zamordowany przez Ryszarda. Pięć lat temu zagrała inną przerażającą szekspirowską matriarchę, Volumnię, w filmie Koriolan (z Ralphem Fiennesem, który w tej produkcji jest Ryszardem III). Redgrave potrafi być cudownie twarda – ta powolna, kardynalnie czysta mowa, w której każda sylaba to kolejny cios w serce. Potrafi być również rozdzierająco czuła.
Z Redgrave zawsze chodziło o oczy. Można przez nie zajrzeć do jej duszy. Tak błękitne, tak płaczliwe, tak tęskne; urodziła się, by grać Czechowa. Co oczywiście udało jej się znakomicie. Dwadzieścia pięć lat temu była rozdzierającą serce Olgą (nauczycielką, która mówi swojej najmłodszej siostrze, Irinie, że wyszłaby za mąż „za każdego mężczyznę, nawet za starca, gdyby tylko poprosił”) w Trzech siostrach, u boku swojej młodszej siostry, Lynn, i siostrzenicy, Jemmy.
Redgrave może być najbardziej uwielbiana za swoją pracę na scenie, ale ma również sześć nominacji do Oscara (Morgan: A Suitable Case for Treatment, Isadora, Mary Queen of Scots, Julia, The Bostonians, Howards End). Kiedy w końcu zdobyła Oscara w 1978 roku, za rolę tytułowej nazistowskiej bojowniczki ruchu oporu w filmie Julia, wygłosiła najgłośniejsze przemówienie w historii Akademii, dziękując jej za to, że nie dała się „zastraszyć groźbami małej grupy syjonistycznych bandziorów”. W poprzednim roku sfinansowała film dokumentalny na rzecz palestyńskiej ojczyzny. Jej podobizny zostały spalone przez Żydowską Ligę Obrony, która pikietowała rozdanie Oscarów.
Jej polityka często przyciągała więcej nagłówków niż jej aktorstwo. Ona i jej brat, Corin, byli kiedyś czołowymi członkami Partii Robotniczo-Rewolucyjnej. W ostatnich czasach przeżyła więcej niż swoją część tragedii; w ciągu 14 miesięcy straciła swoją najstarszą córkę, aktorkę Natashę Richardson (która doznała urazu mózgu po wypadku na nartach w wieku 45 lat), Corina, a w maju 2010 roku Lynn (kolejną odnoszącą sukcesy aktorkę Redgrave z dwiema nominacjami do Oscara).
Redgrave’owie są najdoskonalszą dynastią aktorską, sięgającą pięciu pokoleń wstecz. Rodzice Vanessy, Michael Redgrave i Rachel Kempson, oboje byli aktorami. Tabloidy często ucztowały na tej rodzinie z jej zamiłowaniem do romansów, rewolucji i skandali. Michael był biseksualistą, podobnie jak pierwszy mąż Vanessy, Tony Richardson, który zostawił ją dla aktorki Jeanne Moreau i zmarł w 1991 roku na chorobę związaną z AIDS. W zeszłym roku Redgrave przeszła poważny atak serca, a gazety szybko podały szczegóły dotyczące tego, jak bardzo ją to osłabiło. Być może nie dziwi więc jej podejrzliwość wobec dziennikarzy.
Redgrave może być dogmatyczna pod wieloma względami, ale jej poglądy bywają zaskakujące – nie tylko w kwestii kobiet. W Ryszardzie III, podobnie jak w Koriolanie, gra kobietę, którą definiuje się przede wszystkim jako matkę. Czy nie powiedziałeś, że bycie matką jest ostateczną rolą dla kobiety, pytam.
Szczecin. „Nie wydaje mi się, żebym to powiedziała. To dla mnie bardzo nietypowe połączenie słów.” Potem się zatrzymuje. Redgrave ma okropny, rwący kaszel. Mówię jej, że ma rację; parafrazuję ją, i czytam z powrotem właściwy cytat: „Jesteśmy przede wszystkim nosicielkami dzieci i jesteśmy słabszą płcią, a kiedy już urodzimy nasze dzieci, nasze życie jest z konieczności z nimi związane. Nie postulowałabym, żeby było inaczej.”
Ma kolejny atak kaszlu, zanim przytaknie lakoniczną odpowiedzią.
„Cóż, udało mi się powiedzieć to, co miałam na myśli.”
Czy to prawda, że nigdy nie uważała się za feministkę? Uśmiecha się. „Tak, zgodziłabym się.” A jej dzieci chodziły do prywatnej szkoły? „Cóż, nie wszystkie”. I jest przekonana, że Szekspir był arystokratą, ponieważ zwykły człowiek nigdy nie mógłby napisać tak jak on? „Cóż, teraz wkraczasz na bardzo ważny temat.”
Czy nadal postrzega siebie jako rewolucjonistkę? „Myślę, że każdy artysta jest rewolucjonistą. To właśnie powiedział Tennessee Williams i myślę, że bardzo dobrze to ujął.” Dlaczego? „Prosta odpowiedź brzmi: chcesz pomóc w zmianie. Albo zanim będziesz mógł pomóc w zmianie, chcesz zrozumieć, jak można dokonać zmiany.”
Wydajesz się taką dziwną mieszanką rewolucjonisty i tradycjonalisty, mówię.
Ale ona nie ma nic z tego. „To jest uczciwe dla ciebie, aby powiedzieć, co chcesz, ale nie mam zamiaru się z tym pogodzić. Te etykiety nie mają nic wspólnego z tym, co się dzisiaj dzieje. Myślę, że każdy dziennikarz dobrze by zrobił, gdyby porzucił te przestarzałe, przeżyte przymiotniki opisowe. Moim zdaniem nie odnoszą się one do niczego.”
Znowu się rozkleja. Pytam ją, czy nic jej nie jest – brzmi okropnie. „Chyba jakiś kurz wbił mi się w klatkę piersiową”. Paliła przez całe swoje dorosłe życie, aż do ataku serca w zeszłym roku, kiedy to rzuciła palenie. Jak sobie radzi bez swoich papierosów? „Zaskakująco dobrze. Robię, teraz i wtedy, dostać odstawienie, ponieważ byłem dużym uzależnieniem.”
Redgrave jest ubrany w niebieski top, spodnie dresowe i niebieskie trenerów. Ma sześć stóp wzrostu, wciąż jest onieśmielającą obecnością, ale jest w niej coś wątłego. Atak serca wiele z niej wyniósł. Czy to prawda, że jej płuca są roztrzaskane; że ma tylko 30% pojemności? „Nie mam pojęcia” – mówi stanowczo. „Nigdy nie powiedziałam, jak bardzo moje płuca zostały zniszczone i nigdy mi tego nie powiedziano, więc nie wiem, skąd pan to wie.”
To zostało wydrukowane w gazetach.
„A ja panu mówię, czy pan w to wierzy?” (Liczba 30% jest bezpośrednim cytatem z wywiadu, którego udzieliła London Evening Standard we wrześniu ubiegłego roku, pięć miesięcy po ataku serca). Czy myślała, że umrze? „W tamtym czasie? Kiedy byłam w szpitalu, chciałam umrzeć” – mówi łagodnie. Dlaczego? „Bo to stawało się zbyt męczące”. Życie czy bycie chorym?
„Próba życia stawała się zbyt męcząca. Byłam z córką i powiedziałam: 'Przykro mi, po prostu myślę, że będę musiała się poddać' – oczywiście wiedząc, że będzie nieszczęśliwa. A ona była wspaniała”. Jak Joely (kolejny odnoszący sukcesy aktor) zachęcał ją do dalszego życia? „Mówiąc mi, że mogę. Jej powiedzenie, że mogę się poddać, uwolniło mnie.”
Nigdy nie spotkałam kogoś, kto potrafi tak szybko przejść od rozmyślnego marudzenia do zatrzymującej serce czułości; kto potrafi sprawić, że chcę krzyczeć z frustracji i wzruszyć mnie do łez w tym samym zdaniu.
„Powiedziałam jej to, co myślałam, że muszę zrobić … po prostu się poddać. Ale musiałem jej to powiedzieć, bo chyba taka jest moja psychologia. Nie chciałem jej zranić, ale wiedziałem, że to ją zrani.”
Wiem, że to dziwne pytanie zadawać marksiście, mówię, ale czy masz wiarę? Uśmiechnęła się, niemal błogo. „Tak, oczywiście, że tak. A powodem, dla którego tak jest, jest to, że nie uważam nauki i religii za dwa sztywne przeciwieństwa. Istoty ludzkie odczuwały potrzebę wyjaśnienia rzeczy, których nie potrafiły wyjaśnić, i uznania istnienia rzeczy, których nie potrafią wyjaśnić, ale chcą to zrobić.” Mówi tak powoli, tak świadomie, że mogłaby ustawiać test dyktanda.
Więc religia i marksizm to kolejna sprzeczność, którą z radością przyjmuje? „Tak, ponieważ jeśli nie jesteś szczęśliwy w przyjmowaniu sprzeczności, nie zajdziesz bardzo daleko w zrozumieniu czegokolwiek.”
Jak wyraża się jej wiara? „Czytając, pytając, rozmawiając z ludźmi, czasem chodząc do kościoła. Jest to kościół katolicki, ze względu na ludzi, których znam.”
Mówi, że zawsze miała wiarę; zawsze lubiła chodzić do kościoła. Kiedy mówi, nie mogę przestać się zastanawiać, czy chciała umrzeć, ponieważ miała nadzieję na ponowne spotkanie z bliskimi, których straciła. „Nie, nie idź tam. Wcale nie. Chodziło mi tylko o to, że fizycznie czułam, że nie mogę dalej próbować żyć. Nie, że życie jest dla mnie zbyt bolesne. Wcale nie. Nie.”
W ciągu ostatnich pięciu lat Redgrave wykonała tak wiele pracy – w takich filmach jak komediodramat „Song for Marion”, u boku Foresta Whitakera w „The Butler”, ze Stevem Carellem w nominowanym do Oscara Foxcatcher, a także na scenie w Nowym Jorku u boku Jesse Eisenberga w The Revisionist i naprzeciwko Jamesa Earla Jonesa w The Old Vic’s Much Ado About Nothing, w reżyserii Marka Rylance’a.
Czy praca czyni rzeczy łatwiejszymi? „Łatwiejsze niż co?” – pstryka. No cóż – mówię – jeśli masz za dużo czasu na myślenie, możesz utonąć w smutku. „Teraz wydaje mi się, że mówisz o kimś, kto jest pracoholikiem, albo nie potrafi przestać być aktorem”
Nie o to mi chodziło, mówię, ale to ciekawe, że się temu sprzeciwiasz. „Cóż, ja mam. To bardzo nie poprawia jakości życia. Bardzo.” Ale tak, mówi, były czasy, że była uzależniona od pracy, tak jak była uzależniona od papierosów.
„To może się zdarzyć z wielu powodów”, mówi. „Jednym z nich jest płacenie czynszu. Albo hipotekę.”
Stałeś się niewolnikiem czynszu?
„Nie, wkładasz mi słowa w usta.”
I znowu się rozchodzimy. „Nie wkładam ci słów w usta,” mówię.” Zadaję pytanie.”
„Właśnie włożyłeś słowa w moje usta.”
„Nie włożyłem. To są moje słowa, moje pytanie. Bardzo trudno przeprowadzić z Panem wywiad, prawda?”
„Nie sądzę. Myślę, że jestem pouczający. Hahaha!” Ona kiwa głową do tyłu, śmiejąc się.
I ona naprawdę jest tak bardzo trzęsąca się ze śmiechu, że jestem teraz tak samo zmartwiony o ten dyspeptyczny skarb narodowy, jak byłem, kiedy miała swój atak kaszlu. Wygląda na to, że osiągnęliśmy nowe porozumienie. Wojna się skończyła.
Oglądałem mnóstwo filmów z Redgrave od początku do końca. Zaczynała jako seksowna młoda rzecz, symbol swingujących lat 60-tych (w filmach takich jak Blow Up Antonioniego i Morgan: Odpowiedni przypadek do leczenia) i stopniowo wkraczała na coraz bardziej żałosne terytorium. Tak często wydaje się, że umiera za swoją politykę (Julia) lub zostaje ukarana za swoje grzechy (Pokuta i Diabły Kena Russella) lub po prostu jest ogólnie rozdrażniona (Howards End i Bostończycy). Rzadko kiedy widzimy Redgrave śmiejącą się w kinie – a ona ma piękny śmiech.
Masz reputację poważnej osoby, mówię. „Cóż, jestem bardzo poważną osobą”. Czy kiedykolwiek czuła, że jest zbyt poważna? „Nie! I nie obchodzi mnie, jak wiele osób w prasie to powiedziało. I były chwile, kiedy nie mogłam i nie śmiałam się, ale myślę, że teraz stałam się trochę silniejsza.”
Czy zawsze chciała, aby jej praca miała cel polityczny? „Nie cel polityczny. Wszyscy zawsze do tego podskakują.” Co ma na myśli? „Cóż, właśnie zauważyłem, Simon, że ludzie skaczą do politycznego. Może to dlatego, że rozmawiają ze mną. Wiedzą, że byłem bardzo polityczny. Ja również jestem i byłam przez długi czas bardzo niepolityczna. Nie oznacza to jednak, że nie mam żadnej polityki.”
Od dawna Redgrave mówi, że interesują ją prawa człowieka, a nie polityka – i rzeczywiście ma na swoim koncie wybitne osiągnięcia jako działaczka na rzecz praw człowieka. Ale nie jestem pewna, czy rozumiem to rozróżnienie. Ona wyjaśnia, z druzgocącą prostotą.
„Polityka polega na podziałach. Gdziekolwiek wejdziesz w ten temat, tam są podziały”. Czy żałuje podziałów, które spowodowała w jej życiu? „Nie mogę żałować. Mogę być tylko wdzięczna za wkład, jaki wniosła w moje życie.”
Czy polityka jest dla niej teraz negatywnym słowem? „To nie jest negatywne słowo, to jest negatywne. Kropka.”
W 2014 roku nakręciła dokument o bośniackich prawach pracowniczych wraz ze swoim synem Carlo Nero, którego ojcem jest wieloletni partner Redgrave, włoski aktor Franco Nero. Teraz kręci z nim nowy film o uchodźcach w Grecji i Libanie.
Prawa człowieka, jak sama mówi, zawsze były w centrum jej życia – polityka po prostu schodziła jej na boczny tor. Mówi o ludobójstwie Hitlera i o tym, jak Chamberlain odmawiał wiz tysiącom żydowskich uchodźców aż do końca 1938 roku. „Znam tę historię, jakby to była historia mojej rodziny, choć tak naprawdę nie jest. Ale ma ona dla mnie obsesję, ponieważ byłam dzieckiem drugiej wojny światowej i chciałam wiedzieć, czy to, co się stało, może się powtórzyć, jak możemy ich powstrzymać.”
Jak się czuła, kiedy po Palestyńczyku przyklejono jej etykietkę antysemitki? „To był absurd, nazywanie mnie antysemitką. Każdy ma prawo myśleć, co chce o kimkolwiek, ale skoro ja nie byłam i nigdy nie byłam, co możesz zrobić? Myślisz sobie: 'Dobra, czas minie.'”
Ale tak się nie stało. W rzeczywistości zaszkodziło to jej karierze filmowej właśnie wtedy, gdy miała stać się jedną z wielkich gwiazd Hollywood. „Tak,” mówi dziś Redgrave, „ale to nie jest tak naprawdę ważne. Ważne jest to, co woła w naszym świecie o sprawiedliwość – kwestia izraelsko-palestyńska.”
Patrząc wstecz, czy żałuje, że nie była bardziej ostrożna w doborze słów – że nie powiedziała: „syjonistyczne bandziory”? „O nie.” Ale potem zatrzymuje się i zaczyna jeszcze raz. „Cóż, to znaczy chciałabym napisać sobie lepsze przemówienie, ale to też nie o to chodzi”. W końcu sprowadza się to do jednej rzeczy, mówi – poszanowania praw człowieka.
„Jestem praktycznie u samego końca mojego życia, więc dobrze, że wciąż się martwię i że nie zapadłam z powrotem w fotel, gdzie dopadnie mnie stary blues. Wciąż muszę coś zrobić, żeby pomóc, choćby to było bardzo małe. Zawsze myślę o starym hebrajskim powiedzeniu, które w przybliżeniu można przetłumaczyć na: 'Ten, kto ratuje jedno życie, ratuje cały świat', bo to dość upiorne myśleć o wszystkich ludziach, których nie ratujemy.”
Musi wrócić na próby. Minęła niewiele ponad godzina, ale czuję się tak, jakbyśmy razem przeszli przez wiele. Całe życie. I że doszliśmy do porozumienia, w pewnym sensie. „Nie cieszyłam się na to, ale dziękuję,” mówi. „Nie lubię udzielać wywiadów, kiedy coś przygotowuję.”
„Och, daj spokój”, mówię. „Nie lubisz ich dawać, full stop.”
Uśmiecha się. „Cóż, zawsze mam nadzieję, albo kiedyś zawsze miałam nadzieję, że okazało się, że dziennikarzem był ktoś, kogo szanowałam.”
Powiadam jej, że cieszę się, że nie zrezygnowała z życia. „Dziękuję.” Ona uśmiecha się uroczym, ciepłym uśmiechem. „To bardzo miłe z twojej strony.”
Jak odchodzi, pytam, czy mieszka w Anglii cały czas, czy część roku we Włoszech. Ona ma jeden ostatni pstryknięcie dla starego czasu sake. „W Anglii. Ale jeżdżę spędzać czas z moim mężem we Włoszech, o którego mnie nie pytałeś.”
Przepraszam i proszę ją, żeby opowiedziała mi o swoim niewiążącym prawnie małżeństwie z Nero. Ale ona jest już w połowie drogi za drzwi. „Nie będę. Dziękuję, Simon, do widzenia.” Kiedy wychodzi, krzyczę za nią: „Vanessa Redgrave, kto jest miłością twojego życia?”
Odwrócona do mnie plecami, wykrzykuje: „Jedną z miłości mojego życia jest Franco Nero”. A inne? „Moje dzieci, moi krewni, moi współtowarzysze, z którymi pracuję. Dziękuję ci bardzo, Simon. Do widzenia. Hahaha!”
A teraz groźna, zakazująca Vanessa Redgrave śmieje się jak uczennica. „To najdziwniejsze zakończenie wywiadu, jakie kiedykolwiek miałam. Hahahahha!” I zamyka drzwi, i znika.
- Richard III jest w teatrze Almeida, Londyn, do 6 sierpnia i można go zobaczyć w kinach na całym świecie 21 lipca
- Share on Facebook
- Share on Twitter
- Share via Email
- Share on LinkedIn
- Share on Pinterest
- Share on WhatsApp
- Share on Messenger