Wait, Bob Dylan Owned 'The Weight'? An Explainer

Historia zaczyna się w Woodstock, w Nowym Jorku, gdzie Dylan przeniósł się w 1967 roku. Wkrótce dołączył do niego jego zespół The Hawks, później The Band, który zaczął pisać własne piosenki (jak również akompaniować mu na nagraniach, które stały się znane jako „The Basement Tapes”). W tym czasie Dylan i jego menadżer Albert Grossman posiadali firmę wydawniczą Dwarf Music i poprosili zespół o podpisanie kontraktu na własne piosenki. Według Robertsona, co najmniej dwóch członków zespołu – Rick Danko i Levon Helm – „nie dało się przekonać”, czując, że „może to być niepotrzebny krok”. W rezultacie każdy utwór na przełomowym debiucie Music from Big Pink z 1968 roku – w tym cztery napisane przez Robertsona, „The Weight”, „Caledonia Mission”, „Chest Fever” i „To Kingdom Come” – był własnością i był zarządzany przez Dwarf Music. Na zasadzie typowej umowy między wydawcą a autorem piosenek, Dylan i Dwarf otrzymywali połowę dochodów z piosenki, a druga połowa była dzielona na pięć sposobów między członków zespołu, przynajmniej na początku. Począwszy od drugiego albumu, zespół opuścił Dwarf i założył własną firmę wydawniczą.

Używany regularnie w soundtrackach i reklamach, „The Weight” stał się od tego czasu klasycznym rockowym kamieniem milowym, znanym z The Big Chill i Easy Rider i coverowanym przez setki artystów, w tym Arethę Franklin, Gartha Brooksa, Dianę Ross i Supremes, Staple Singers oraz combo Erica Churcha i Chrisa Stapletona. Jednak aranżacja Big Pink pozostała niezmieniona przez wszystkie lata, zapewniając Dylanowi i zespołowi stałe źródło dochodów, w zależności od sposobu wykorzystania. Chociaż Robertson jest uznawany za jedynego autora piosenki, pozostali członkowie zespołu, lub ich majątki, dzielą się po równo dochodami ze sprzedaży płyt lub wykorzystania oryginalnego nagrania w filmach, reklamach i telewizji. Jeśli chodzi o dochody z tytułu pisania piosenek, Robertson w końcu wykupił wydawnictwa swoich kolegów z zespołu: Danko, Manuela i Gartha Hudsona (na ich prośbę), więc to on zarabia większość tych dochodów, przy czym majątek Helma wciąż otrzymuje jedną piątą części.

Te dochody zmieniały się z roku na rok, w zależności od wykorzystania piosenki. Szacunki różnią się, ale „The Weight” może z łatwością wyciągnąć kilkaset tysięcy dolarów w roku, w którym zostanie użyty w reklamie lub filmie, choć znacznie mniej, jeśli dochód pochodzi tylko z tantiem za nagrania lub streaming.

W zeszłym roku Robertson zawarł nową umowę z Primary Wave Music Publishing, która obecnie zarządza wszystkimi piosenkami Robertsona po wydaniu Big Pink, w tym „The Night They Drove Old Dixie Down” i „Up on Cripple Creek” aż po jego solowe albumy. (Primary Wave zakupiło również niedawno prawa do katalogu Stevie Nicks za szacunkową kwotę 100 milionów dolarów.)

Umowa z Primary Wave nie obejmuje oczywiście „The Weight”. Ale ten przebój nie traci na popularności: Świadcząc o trwałym uroku piosenki, Robertson wyciął jej nową wersję, której na wideo towarzyszą muzycy z całego świata – od Ringo Starra i Lukasa Nelsona po japońskiego wirtuoza gitary Char i kongijskiego wokalistę soulowego Mermensa Mosengo. Jak Robertson powiedział RS na początku tego roku, „Po tym, jak to napisałem i nagraliśmy, miało to dla mnie poczucie ponadczasowej jakości”; z pewnością, teledysk został od tego czasu obejrzany ponad 14 milionów razy.

Dzięki temu, że w tym tygodniu Universal przekazał piosenkę, źródła branżowe zastanawiają się, czy jej umieszczenie w reklamach i na ścieżkach dźwiękowych wzrośnie wykładniczo. Chociaż Robertson i zespół byli zazwyczaj informowani o takich umowach zawieranych z Dwarf Music, wydawca ten technicznie nie musiał otrzymać ich zgody na umieszczenie piosenki w filmie lub reklamie. W 1994 roku Dylan zaaprobował użycie oryginalnego nagrania „The Weight” w reklamie Diet Coke, i chociaż Zespół zasygnalizował swoją aprobatę i skorzystał finansowo dzięki włączeniu ich oryginalnego wykonania, rzecznik Robertsona w tamtym czasie powiedział: „To jest tam, i to nie jest tak, że Robbie jest zachwycony.”

.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *