Czego katolicyzm uczy o wniebowzięciu Maryi? I dlaczego wydarzenie to jest kontemplowane w czwartej tajemnicy chwalebnej? Zacznijmy od rozważenia kilku kluczowych punktów z Katechizmu Kościoła Katolickiego (zob. 966).
Po pierwsze, omawiając wniebowzięcie, Katechizm potwierdza, że Maryja nie cierpiała z powodu grzechu pierworodnego, ale została poczęta pełna łaski. Zgodnie z tą doktryną, znaną jako Niepokalane Poczęcie, nadprzyrodzone życie Boga mieszkało w Maryi od samego początku Jej istnienia.
Warto podkreślić, że z perspektywy katolickiej Niepokalane Poczęcie nie jest po prostu o Maryi. Doktryna ta, która ma swoje korzenie we wczesnym chrześcijaństwie, dotyczy ostatecznie tajemnicy Jezusa Chrystusa. Bóg stał się człowiekiem w łonie Maryi. Ponieważ Jezus naprawdę jest Bogiem wszechświętym, Drugą Osobą Trójcy Świętej, katolicy wierzą, że jest On godny, aby zamieszkać w czystym naczyniu, w świętej świątyni. Tak więc jest rzeczą właściwą, aby Bóg przygotował Maryję jako niepokalane mieszkanie, pełne łaski i nie splamione grzechem, dla Boga-człowieka.
Scena zwiastowania w Ewangelii Łukasza może przynajmniej wskazywać na ten kierunek. Anioł Gabriel pozdrawia Maryję: „Zdrowaś, łaski pełna”. Greckie słowo w Ewangelii Łukasza oznaczające „pełna łaski” (Łk 1,28) jest w formie imiesłowu biernego doskonałego, co wskazywałoby, że Maryja już została napełniona zbawczą łaską Boga, nawet zanim Jezus został poczęty w Jej łonie6. Jak zobaczymy, Niepokalane Poczęcie będzie służyło jako podstawa do zrozumienia wniebowzięcia Maryi.
Śmierć Maryi?
Po drugie, Katechizm naucza, że Maryja została wzięta do nieba, gdy zakończyło się Jej ziemskie życie. Kościół nie deklaruje, czy Maryja umarła, a następnie została wzięta do nieba, czy też została wzięta przed śmiercią. Pozostawia otwarte obie możliwości. Jednakże większość teologów i świętych na przestrzeni wieków potwierdza, że Maryja doświadczyła śmierci – nie jako kary za grzech, ale na wzór swojego Syna, który dobrowolnie doświadczył śmierci w naszym imieniu. Na poparcie tego ostatniego poglądu Jan Paweł II powiedział: „Matka nie jest wyższa od Syna, który poddał się śmierci, nadając jej nowe znaczenie i przemieniając ją w środek zbawienia.”
Poznaj naszego świętego dnia na Wniebowzięcie Maryi!
Po trzecie, Katechizm potwierdza, że Maryja została wzięta ciałem i duszą do chwały niebieskiej zaraz pod koniec swojego ziemskiego życia. Jedną z konsekwencji grzechu pierworodnego jest zepsucie ciała (zob. KKK, 400; Rdz 3, 19). Jeśli Maryja była pełna łaski i nie cierpiała z powodu grzechu pierworodnego, to jest rzeczą właściwą, aby, podobnie jak Jej Syn, nie doświadczyła takiego zepsucia ciała.
Założenia biblijne
Mimo iż w Piśmie Świętym nie ma wyraźnych tekstów potwierdzających wniebowzięcie Maryi, niektóre wątki biblijne mogą przynajmniej rzucić światło na tę doktrynę. Na przykład, pojęcie bycia wziętym do nieba ma pewien precedens w Piśmie Świętym. Enoch został wzięty do nieba bez oglądania śmierci (zob. Hbr 11,5), a Eliasz został zabrany do nieba przez rydwany ognia pod koniec swojego życia (zob. 2 Krl 2,11). Jeśli Bóg mógł przyjąć tych sprawiedliwych mężów Starego Testamentu, to z pewnością jest możliwe, że Jezus mógł przyjąć również swoją matkę.
Jeszcze więcej, skoro Biblia przedstawia Marię jako pierwszą uczennicę chrześcijańską, jest rzeczą właściwą, aby to ona jako pierwsza otrzymała błogosławieństwo naśladowania Chrystusa. W Nowym Testamencie Maryja jest przedstawiona jako pierwsza, która usłyszała słowo Boże i przyjęła je podczas zwiastowania (zob. Łk 1, 38. 45). Szybko odpowiada na słowo Boże, udając się z pośpiechem, aby pomóc Elżbiecie. Określa siebie również jako sługę Pana (zob. Łk 1, 38. 48).
Maryja pozostaje wierna swojemu Synowi, podążając za Nim aż do krzyża (zob. J 19, 25-27), gdzie doświadcza wypełnienia się proroctwa Symeona przy Ofiarowaniu: „Miecz przeszyje i twoją własną duszę” (Łk 2, 35). Przez całe życie wytrwale trwa w wierze. Nawet po wniebowstąpieniu Syna gromadzi się z Apostołami na modlitwie (zob. Dz 1,14). Tak więc Nowy Testament przedstawia wyraźny portret Maryi jako pierwszej i pierwszorzędnej uczennicy Chrystusa, która słucha słowa Bożego i zachowuje je w swoim sercu.
Ponieważ jednym z błogosławieństw obiecanych wszystkim wiernym uczniom jest zwycięstwo nad śmiercią, jest rzeczą właściwą, aby Maryja, która jest pierwszą i wzorową uczennicą Chrystusa, jako pierwsza otrzymała to błogosławieństwo. Katolicy wierzą więc, że przywilej zmartwychwstania obiecany wszystkim wiernym chrześcijanom został dany najpierw Maryi i to w sposób zupełnie wyjątkowy.
Podczas gdy my mamy nadzieję, że nasze ciała zostaną wskrzeszone do chwały na końcu czasów, Maryja doświadczyła zmartwychwstania i uwielbienia swego ciała w chwili, gdy zakończyło się jej ziemskie życie. Dlatego też Jej wniebowzięcie – które wynika z Jej wyjątkowego udziału w zwycięstwie Chrystusa jako matki Zbawiciela oraz pierwszej i najwierniejszej spośród Jego naśladowczyń – antycypuje w pewnym stopniu nasz własny udział w pełni tego zwycięstwa, jeśli wytrwamy jako naśladowcy Chrystusa.
Wydarzenie miłości
Na koniec zastanówmy się, jakim momentem musiało być dla Maryi Wniebowzięcie! Niektórzy Ojcowie Kościoła, opisując tę scenę, mówili o samym Jezusie powracającym na ziemię, aby zabrać swoją Matkę i zaprowadzić Ją do jej niebiańskiego domu. Niedawno Jan Paweł II powiedział, że Wniebowzięcie było wydarzeniem miłości, w którym w końcu spełniła się gorąca tęsknota Maryi za byciem ze swoim Synem. Wiele obrazów przedstawiających Wniebowzięcie ukazuje Maryję unoszącą się w chwale na obłoku do nieba, przyjmowaną przez aniołów z trąbami i świętowaniem, i łączącą się radośnie ze swoim ukochanym Synem.
g>Choć artystyczne przedstawienia tego triumfalnego wydarzenia w życiu Maryi są często celebrowane, nie tak znane są liczne dzieła sztuki, które ukazują Jej ostatnie chwile na ziemi, tuż przed wniebowzięciem. Piotra w Rzymie.
Maryja jest tam zaskakująco przedstawiona jako upadająca, tak jakby definitywnie porzuciła wszystkie próby i cierpienia tego życia i pozwoliła sobie zasnąć. W istocie, odchodzi Ona od samego życia, przechodząc z tego świata do następnego. Właśnie w tym momencie oddania się w ręce Ojca, aniołowie spieszą, aby ją pochwycić i zanieść do nieba.
Ten obraz oddaje aspekt wniebowzięcia Maryi, który daje nam nadzieję pośród naszych prób w tej „dolinie łez”. Jest to nadzieja, że Bóg przeprowadzi nas przez nasze cierpienia i podniesie nasze ciężkie serca. Poświęć więc teraz chwilę i zapytaj siebie: jakie ciężary, kłopoty i zmartwienia cię obciążają? Jak możesz bardziej powierzyć się miłującej opiece Boga?
Cokolwiek nas w życiu spotyka, obyśmy, tak jak Maryja, wpadli w ramiona Ojca, abyśmy mogli głębiej doświadczyć, że wspiera nas On w naszych obecnych cierpieniach i podnosi nas do siebie – zarówno teraz, jak i w godzinie naszej śmierci.