Zaangażowanie Rosji w wojnę domową w Syrii

2011Edit

Pod koniec maja 2011 r. minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow powiedział, że Rosja sprzeciwia się zaangażowaniu ONZ w Syrii, ponieważ „sytuacja nie stanowi zagrożenia dla międzynarodowego pokoju i bezpieczeństwa … Syria jest bardzo ważnym krajem na Bliskim Wschodzie, a destabilizacja Syrii miałaby reperkusje daleko poza jej granicami” i zapewnił, że Asad podjął próby poważnych reform.

W czerwcu zarówno USA, jak i rządy innych państw zachodnich oraz syryjscy protestujący nakłonili Rosję do zmiany stanowiska, a w końcu syryjska delegacja antyrządowa odwiedziła Moskwę i spotkała się z rosyjskim wysłannikiem Michaiłem Margelowem, który po spotkaniu zauważył, że „przywódcy przychodzą i odchodzą” i wezwał do „zakończenia wszelkich form przemocy”, co niektórzy zinterpretowali jako odejście od Asada, niegdyś głównego sojusznika, w polityce zagranicznej.”Twarde stanowisko Rosji byłoby ciosem dla Syrii, która w dużym stopniu polega na rosyjskim sprzęcie wojskowym i ma długotrwałe związki z Moskwą”, napisał tego dnia amerykański portal nbcnews.com.

19 lipca premier Rosji Dmitrij Miedwiediew powiedział, że współpracuje z kanclerz Niemiec Angelą Merkel, aby znaleźć konsensus w sprawie strategii przekonania syryjskiego rządu do porzucenia przemocy i rozpoczęcia konstruktywnego dialogu z protestującymi. Nie zagroził, że użyje rosyjskiego weta w Radzie Bezpieczeństwa ONZ, aby sprzeciwić się rezolucji krytycznej wobec syryjskiego rządu, jak Rosja wcześniej mówiła, że może to zrobić. Miedwiediew powiedział również, że Syria nie może pogrążyć się w wojnie domowej, jak to miało miejsce w 2011 roku w Libii.

Podczas oblężenia Hamy, rosyjskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych wydało 1 sierpnia oświadczenie, w którym udokumentowało ofiary śmiertelne w Hamie, jak również potępiło przemoc, w tym rzekome zabicie ośmiu policjantów przez rząd Assada. W oświadczeniu wezwano siły popierające Asada, jak również agresywnych demonstrantów do „zachowania maksymalnej powściągliwości”.

3 sierpnia ambasador Rosji przy ONZ Witalij Czurkin oświadczył, że Rosja nie sprzeciwi się rezolucji ONZ potępiającej przemoc w Syrii, o ile nie będzie ona zawierała sankcji lub innych „nacisków”. Al Jazeera podała, że Rosja „złagodziła cios” dla rządu Assada, nalegając skutecznie, aby ONZ wydała oświadczenie, a nie rezolucję w tej sprawie.23 sierpnia rosyjska delegacja w ONZ, wraz z delegacjami Chin i Kuby, zabrała głos, aby potępić dochodzenie ONZ w sprawie łamania praw człowieka przez rząd Assada. Witalij Czurkin stwierdził: „Mamy nadzieję na postęp, mamy nadzieję na dialog w Syrii. … Uważamy, że powinniśmy kontynuować pracę w ramach tego jednolitego stanowiska.”

26 sierpnia Reuters poinformował, że według wysłanników ONZ, wysiłki USA, Francji, Wielkiej Brytanii, Niemiec i Portugalii zmierzające do nałożenia sankcji ONZ na Syrię napotykają na „zaciekły opór” ze strony Rosji i Chin, a Witalij Czurkin zagroził użyciem rosyjskiego prawa weta. Według Reutersa, embargo na broń zawarte w sankcjach uniemożliwiłoby rosyjskim firmom (główne źródło syryjskiej broni) sprzedaż do Syrii. Rosja zaproponowała do głosowania drugą „konkurencyjną” rezolucję, określaną przez zachodnich dyplomatów jako „bezzębną”, która nie zawierała sankcji ani innych środków karnych, a raczej wzywała Syrię do przyspieszenia procesu reform.

4 października Rosja i Chiny zastosowały podwójne weto wobec rezolucji Rady Bezpieczeństwa przygotowanej przez Zachód. W rezolucji zażądano położenia kresu wszelkiej przemocy w Syrii, pociągnięcia do odpowiedzialności osób za nią odpowiedzialnych, potępiono „poważne i systematyczne” łamanie praw człowieka, wezwano do procesu politycznego, zachęcono opozycję do wzięcia w nim udziału, a także stwierdzono, że Rada Bezpieczeństwa dokona przeglądu przestrzegania przez Syrię postanowień rezolucji w ciągu 30 dni, po czym Rada „rozważy opcje”, w tym nieokreślone „środki” na mocy Karty Narodów Zjednoczonych. New York Times zakwalifikował to jako „słabe odniesienie do możliwości sankcji przeciwko Damaszkowi”, podczas gdy Rosja powiedziała, że nie zaakceptuje rezolucji, która zawierałaby nawet aluzję do sankcji. Rosja i inne kraje BRICS (Brazylia, Indie, Chiny, RPA) argumentowały, że rezolucja Rady Bezpieczeństwa ONZ w sprawie Libii została przekręcona, aby usprawiedliwić interwencję wojskową NATO w 2011 roku w Libii, która doprowadziła do wojny przeciwko libijskiemu rządowi i były zdeterminowane, aby tego nie powtórzyć. Po tym wecie analityk Centrum Analiz Konfliktów Bliskowschodnich powiedział rosyjskiemu serwisowi BBC: Asad ma większe szanse na opór niż opozycja na zwycięstwo, dlatego Moskwa stawia teraz po prostu na Asada.

W dniach po odrzuceniu rezolucji Rady Bezpieczeństwa zarówno Rosja, jak i Chiny publicznie upomniały syryjski rząd, osobno wyrażając pragnienie, by rząd przeprowadził reformy i uszanował wolę Syryjczyków. „Jeśli syryjskie kierownictwo nie będzie w stanie przeprowadzić takich reform, będzie musiało odejść, ale ta decyzja powinna być podjęta nie przez NATO i niektóre kraje europejskie, lecz przez naród syryjski i rząd Syrii” – powiedział Miedwiediew na posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa Rosji.

1 listopada Siergiej Ławrow powiedział na spotkaniu ministerialnym Rosji i Zatoki Perskiej, że Rosja sprzeciwi się niedawnej propozycji strefy zakazu lotów w Syrii, ponieważ (zdaniem Rosji) strefa zakazu lotów w Libii została wykorzystana do „wsparcia jednej strony w wojnie domowej”. Ławrow stwierdził jednak, że na pytanie, czy Rosja wspiera rząd Asada, „nie chronimy żadnego reżimu”.

15 grudnia Rosja zaproponowała rezolucję Rady Bezpieczeństwa ONZ potępiającą przemoc „wszystkich stron, w tym nieproporcjonalne użycie siły przez władze syryjskie”. W projekcie rezolucji wyrażono również zaniepokojenie „nielegalnym dostarczaniem broni grupom zbrojnym w Syrii”. Zachodni dyplomaci początkowo odnosili się do proponowanej rezolucji jako podstawy do negocjacji. Propozycja była uaktualnioną wersją rosyjsko-chińskiego projektu rezolucji wprowadzonego do Rady Bezpieczeństwa kilka miesięcy wcześniej.

2012Edit

Do końca stycznia 2012 roku mocarstwa zachodnie i arabskie przygotowały propozycję rezolucji konkurencyjną wobec rosyjskiego projektu z 15 grudnia (zob. wyżej), która w przeciwieństwie do niego nie potępiała przemocy obu stron konfliktu i nie wykluczała interwencji wojskowej. Rosja zaznaczyła, że nie zgodzi się na zachodnio-arabski projekt w obecnej formie i będzie nadal promować własną rezolucję w Radzie Bezpieczeństwa. 4 lutego 2012 roku Rosja i Chiny zawetowały tę sponsorowaną przez Zachód i kraje arabskie rezolucję Rady Bezpieczeństwa, która wzywała Baszara al-Assada do przestrzegania planu pokojowego przygotowanego przez Ligę Arabską.

7 lutego 2012 roku rosyjski minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow wraz z szefem wywiadu Michaiłem Fradkowem spotkali się z prezydentem Assadem i poinformowali świat, że prezydent Assad zobowiązał się do przeprowadzenia reformy konstytucji i procesu wyborczego. Dodatkowo, rosyjska delegacja stwierdziła, że Syria sama jest w stanie zmienić los swojego narodu, bez obcej interwencji. W marcu Ławrow powiedział w wywiadzie telewizyjnym, że przywódcy Syrii zignorowali ostrzeżenia Rosji i popełnili „bardzo wiele błędów”, które doprowadziły kraj na skraj wojny domowej.

16 kwietnia rosyjski wiceminister spraw zagranicznych Michaił Bogdanow i inni rosyjscy dyplomaci spotkali się z członkami syryjskiej opozycji i Hassanem Abdul-Azimem, szefem grupy opozycyjnej Narodowy Komitet Koordynacyjny na rzecz Zmian Demokratycznych. Kiedy specjalny wysłannik ONZ Kofi Annan opracował plan zakończenia przemocy w Syrii, Rosja próbowała odegrać główną rolę w jego realizacji, spotykając się zarówno z rządem Assada, jak i siłami opozycji, jednocześnie wetując wiele planów podczas głosowań Rady Bezpieczeństwa, aby osiągnąć cele wyznaczone przez międzynarodowy konsensus.

20 kwietnia Rada Bezpieczeństwa ogłosiła porozumienie w sprawie zwiększenia liczby obserwatorów zawieszenia broni w Syrii z 30 do 300, a także umożliwienia Sekretarzowi Generalnemu Ban Ki-moonowi decydowania o rozmieszczeniu sił pokojowych na podstawie warunków panujących na miejscu. Zgodnie z planem, syryjska przemoc miałaby natychmiast ustać, a rząd Assada miałby rozpocząć wdrażanie sześciopunktowego planu pokojowego Annana. Projekt powstał z dwóch tekstów zaproponowanych przez Rosję i członków Rady Europejskiej. Po połączeniu tekstów usunięto część nakładającą sankcje na rząd Assada za nieprzestrzeganie planu pokojowego, czego domagały się Rosja i Chiny. Rosyjski projekt nie zawierał również sformułowania, że obecność sił pokojowych ONZ w Syrii jest warunkiem zgody Assada na powrót wojsk i broni ciężkiej do koszar.

Misja Nadzorcza ONZ w Syrii (UNSMIS) została przyjęta przez Radę Bezpieczeństwa ONZ 21 kwietnia 2012 roku i wysłała do Syrii do 300 nieuzbrojonych obserwatorów na okres do 90 dni. Plan wzywał również do przyjęcia planu pokojowego Annana, co czyniło jednomyślne przyjęcie rezolucji znaczącym. Po przyjęciu planu pokojowego ambasador Rosji w ONZ Witalij Czurkin przekazał mediom poparcie Rosji dla porozumienia, podczas gdy inne narody wyraziły frustrację z powodu procesu i braku postępu w zakończeniu przemocy do tej pory.

W artykule Bloomberga (kwiecień 2012) stwierdzono, że chociaż Rosja starała się zachować wizerunek rozjemcy w tym konflikcie, rosyjscy dyplomaci wielokrotnie krytykowali potencjalne potępienie Assada przez państwa zachodnie. Rosja oskarżyła również Zachód i państwa sojusznicze o sabotowanie zawieszenia broni, w którym pośredniczyła Rosja, pomiędzy siłami syryjskimi.

W następstwie masakry w Houli (maj 2012) minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow powiedział, że „rząd ponosi główną odpowiedzialność za to, co się dzieje” i że „każdy rząd w jakimkolwiek kraju ponosi odpowiedzialność za bezpieczeństwo swoich obywateli”. Reakcja Rosji została uznana za potępienie syryjskiego rządu. Ławrow stwierdził jednak również, że rebelianci ponoszą współwinę za zabójstwa, zauważając, że niektóre ofiary zostały zabite z bliska w dzielnicy kontrolowanej przez bojowników opozycji. W miarę jak nasilały się rozmowy o interwencji ONZ, przewodniczący komisji spraw zagranicznych w rosyjskim rządzie zaostrzył stanowisko Rosji, oddalając je od wcześniejszego potępienia Damaszku, mówiąc: „Mamy bardzo duże wątpliwości, czy ci ludzie, którzy zostali zastrzeleni z bliska i zasztyletowani, to było działanie sił lojalnych wobec prezydenta Assada”. … Ostrzał był prawdopodobnie … wojsk pana Assada, ale dźganie nożem i ostrzał z bliska był zdecydowanie z drugiej strony.”

Według Steve’a Rosenberga z BBC w czerwcu 2012 roku Rosja oskarżyła USA o stosowanie podwójnych standardów: USA sprzedające broń do Bahrajnu i jednocześnie krytykujące Rosję za wspieranie syryjskiego prezydenta Assada bronią.Rosja uważa, że USA postępują hipokrytycznie oczekując od nich zaprzestania sprzedaży broni syryjskiemu rządowi, ponieważ USA dostarczają syryjskim rebeliantom broń przez Turcję. Z punktu widzenia Rosji, jeśli USA pomagają syryjskiej opozycji, to pośrednio podważają bezpieczeństwo narodowe Rosji. BBC komentuje, że Rosja spodziewa się tylko jednego z dwóch rezultatów syryjskiej wojny domowej: albo Assad pozostanie u władzy, zapewniając sobie wpływy w regionie Bliskiego Wschodu, albo władzę przejmą radykalni islamiści, tworząc zagrożenie terrorystyczne dla Rosji.

2013Edit

11 czerwca 2013 r. prezydent Władimir Putin przyznał, że brak „reform” ze strony prezydenta Assada doprowadził do obecnej sytuacji w Syrii. W rosyjskich mediach państwowych stwierdził, że: „Syria jako kraj była żądna jakiejś zmiany. I rząd Syrii powinien był to wyczuć w odpowiednim czasie i powinien był podjąć jakieś reformy. Gdyby to zrobili, to to, co widzimy dzisiaj w Syrii, nigdy by się nie wydarzyło.”

26 czerwca 2013 roku wiceminister spraw zagranicznych Rosji powiedział, że mała rosyjska baza morska w Tartusie została ewakuowana. Michaił Bogdanow oświadczył, że: „Obecnie w Ministerstwie Obrony Rosji w Syrii nie stacjonuje ani jedna osoba. Baza nie ma żadnego strategicznego znaczenia wojskowego”.

9 września 2013 roku, w odpowiedzi na amerykańskie groźby uderzenia na Syrię w odpowiedzi na użycie broni chemicznej w Syrii, minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow przedstawił propozycję mającą na celu uniknięcie amerykańskiego ataku.

W dniu 12 września 2013 r., The New York Times opublikował op-ed Władimira Putina wzywający Stany Zjednoczone do uniknięcia jednostronnych działań wojskowych i współpracy międzynarodowej na rzecz wynegocjowanego rozwiązania konfliktu syryjskiego.

2015Edit

SeptemberEdit

W dniu 15 września 2015 r. w Duszanbe na spotkaniu kierowanej przez Rosję Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym Putin wezwał do zjednoczonego, międzynarodowego wysiłku wraz z Syrią w celu zwalczania zagrożenia ze strony ISIL, ale powiedział również, że prezydent Syrii Assad „jest gotowy do włączenia tej samej części opozycji do administracji państwowej”.

27 września prezydent Władimir Putin oświadczył w wywiadzie dla programu „60 Minutes” stacji CBS: „Na terytorium Syrii przebywa ponad 2 tys. terrorystów-bojowników z Rosji i byłych republik radzieckich. Istnieje groźba ich powrotu do nas. Więc zamiast czekać na ich powrót, pomagamy prezydentowi al-Assadowi z nimi walczyć”.

W Zgromadzeniu Ogólnym ONZ, 28 września 2015 r., prezydent Putin zdawał się obarczać przynajmniej częścią odpowiedzialności za syryjską wojnę domową nienazwane mocarstwa, które „naciskały” na „demokratyczną rewolucję” w Syrii:

…. Wszyscy wiemy, że po zakończeniu zimnej wojny na świecie wyłonił się jeden ośrodek dominacji. …

… Wszyscy jesteśmy różni. I powinniśmy to uszanować. Nikt nie musi podporządkowywać się jednemu modelowi rozwoju, który ktoś raz na zawsze uznał za jedyny słuszny.

… Próby forsowania zmian w innych krajach w oparciu o ideologiczne preferencje często prowadziły do tragicznych konsekwencji i raczej do degradacji niż postępu. Wydaje się jednak, że nie ucząc się na cudzych błędach, wszyscy je powtarzają. I tak trwa eksport rewolucji, tym razem tak zwanych „demokratycznych”. Wystarczy spojrzeć na sytuację na Bliskim Wschodzie i w Afryce Północnej. … Zamiast triumfu demokracji i postępu mamy przemoc, biedę i katastrofę społeczną. … Jest już oczywiste, że próżnia władzy, która powstała w niektórych krajach Bliskiego Wschodu i Afryki Północnej, doprowadziła do powstania obszarów anarchii. Te natychmiast zaczęły wypełniać się ekstremistami i terrorystami. Dziesiątki tysięcy bojowników walczy pod sztandarami tak zwanego „Państwa Islamskiego”. … A teraz szeregi radykałów zasilają wspierani przez państwa zachodnie członkowie tzw. „umiarkowanej” syryjskiej opozycji. Najpierw są oni uzbrajani i szkoleni, a następnie przechodzą na stronę Państwa Islamskiego.

… Rosja zawsze stanowczo i konsekwentnie przeciwstawiała się terroryzmowi we wszystkich jego formach. Dziś udzielamy pomocy wojskowej i technicznej zarówno Irakowi, jak i Syrii, które walczą z grupami terrorystycznymi. Uważamy, że ogromnym błędem jest odmowa współpracy z syryjskim rządem i jego siłami zbrojnymi… Powinniśmy w końcu przyznać, że nikt poza Siłami Zbrojnymi prezydenta Assada i milicją kurdyjską nie walczy naprawdę z Państwem Islamskim i innymi organizacjami terrorystycznymi w Syrii. …

Przedstawiciele Rosji i USA. przedstawiciele spotykają się, aby omówić sytuację w Syrii 29 września 2015

Putin ponownie wezwał do współpracy z syryjskim rządem w walce z terroryzmem: „powinniśmy uznać, że nikt poza Assadem i jego milicją nie walczy naprawdę z Isis w Syrii.”

PaździernikEdit

1 października 2015 r. prezydent Władimir Putin odrzucił niezidentyfikowane doniesienia mediów o rzekomych ofiarach wśród cywilów spowodowanych rosyjskimi atakami lotniczymi w Syrii jako „wojnę informacyjną” przeciwko Rosji, stwierdzając, że roszczenia rozpoczęły się, zanim jeszcze samoloty użyte w atakach lotniczych wystartowały.

12 października Putin zaapelował do członków dowodzonej przez Amerykanów interwencji w Syrii o przyłączenie się do rosyjskiej interwencji wojskowej w syryjskiej wojnie domowej, podkreślając legalność interwencji Rosji na prośbę Syrii i kwestionując zasadność interwencji USA. Podkreślił legalną władzę rodzącej się syryjskiej demokracji konstytucyjnej i skrytykował skasowany program Pentagonu finansujący szkolenia rebeliantów w Syrii, mówiąc: „Lepiej byłoby dać nam 500 milionów dolarów. Przynajmniej wykorzystalibyśmy je bardziej efektywnie z punktu widzenia walki z międzynarodowym terroryzmem.”

13 października Putin skrytykował przywódców dowodzonej przez Amerykanów interwencji w Syrii za wysłanie w ten rejon broni, która może trafić w niepowołane ręce. Skrytykował też amerykańską decyzję o niepodzieleniu się z Rosją informacjami dotyczącymi potencjalnych celów ISIL, dodając, że strona amerykańska nie wydaje się mieć jasnego zrozumienia tego, co naprawdę dzieje się w tym kraju i jakie cele chce osiągnąć.

W połowie października premier Rosji Dmitrij Miedwiediew, mówiąc o odmowie rządu USA podjęcia dialogu z Rosją na temat współpracy w Syrii, nazwał to „głupim zachowaniem”: „W wyniku tych decyzji i odwołania rozmów Amerykanie zademonstrowali swoją słabość”. Dodał, że Rosja pozostaje otwarta na dyskusję o „wszelkich kwestiach”.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *