„To nie jest twoje jedzenie! Nawet nie myśl o tym, żeby to zjeść. To … to … nie … twoje … jedzenie”. Co nasze słowa znaczą dla psów? Nie żebym miał zamiar w najbliższym czasie przestać mówić do psów, ale zastanawiam się, co moje codzienne wypowiedzi znaczą dla Millie, Piper, Uptona i Finnegana, psów, z którymi regularnie rozmawiam. Czy brzmię jak skrzyżowanie nauczyciela Charliego Browna z kreskówką „Co słyszą psy” Gary’ego Larsona? Czy jesteśmy na tej samej stronie, a nawet w tej samej książce?
Wyruszyłem na wyprawę, aby zbadać psy i ich rozumienie ludzkiego języka. Jak sądzimy, co psy rozumieją? Bardzo dużo, jak wynika z badań przeprowadzonych przez Pétera Pongrácza i jego kolegów z Family Dog Project w Budapeszcie. Trzydziestu siedmiu właścicieli przedstawiło listę 430 różnych wypowiedzi, które ich zdaniem znały ich psy, a każdy z nich podał średnio 30 zwrotów.
Występują tu Rico, Chaser, Sofia, Bailey, Paddy i Betsy, psy do towarzystwa sławne ze względu na swój talent do rozumienia ludzkiego języka. Media donoszą, że są one „super inteligentne”, a po spotkaniu z Chaserem astrofizyk Neil deGrasse Tyson powiedział: „Kto by pomyślał, że zwierzęta są zdolne do tak wielkiej manifestacji intelektu?”
Co więc te psy robią ze słowami? Przyjrzyjmy się typom słów, które psy rozumieją.
GET THE BARK NEWSLETTER IN YOUR INBOX!
Zapisz się i otrzymuj odpowiedzi na swoje pytania.
Przedmioty
Psy mogą nauczyć się nazw wielu, wielu, wielu różnych przedmiotów. Julia Fischer, lider grupy w Laboratorium Etologii Poznawczej w German Primate Center, usłyszała, że Border Collie o imieniu Rico znał nazwy 70 pojedynczych obiektów, i chciała wiedzieć, w jaki sposób Rico mapuje konkretne ludzkie słowa do poszczególnych obiektów. „Skontaktowałem się z właścicielami, a oni pozwolili nam odwiedzić ich dom i rozpocząć badania nad Rico,” wyjaśnia Fischer. Kulminacją tych badań był artykuł w Science z 2004 r., w którym Rico podał, że zna nazwy ponad 200 różnych przedmiotów.
Siedem lat później Chaser, Border Collie z Karoliny Południowej, zdobył złoty medal, gdy Alliston Reid i John Pilley z Wofford College podali, że Chaser znał nazwy 1022 obiektów – ponad 800 zwierząt z tkaniny, 116 piłek, 26 piłek Frisbe i 100 plastikowych przedmiotów. Chaser wie, że „Wujek Fuzz” różni się od „Mądrej Sowy”, która z pewnością różni się od „Merlina”. To nie jest jednak tylko historia o Border Collies. Naukowcy niedawno stwierdzili, że Bailey, 12-letni Yorkshire Terrier, zna nazwy około 120 zabawek.
Chaser i Rico również zdobywają pochwały za swoją zdolność do uczenia się i zachowywania nazw nowych obiektów. Po przedstawieniu grupy zabawek, z których wszystkie były znane, z wyjątkiem jednej, psy potrafiły odzyskać nieznaną zabawkę, gdy poproszono je o aportowanie przy użyciu nieznanego słowa. W istocie, psy kojarzyły nowy przedmiot z nieznaną nazwą po jednym skojarzeniu, a następnie zapamiętywały nazwę tego nowego przedmiotu w kolejnych próbach. U dzieci nazywa się to „szybkim mapowaniem” i uważano, że jest to cecha wyłącznie ludzka. Pilley zauważa: „To badanie pokazuje, że to rozumienie występuje w pojedynczej próbie. Jednak Chaser potrzebował dodatkowych prób, aby przenieść to zrozumienie lub uczenie się do pamięci długotrwałej.”
Akcje
Ale życie to nie tylko znajomość imion swoich pluszaków i Frisbees. Ludzie często używają czasowników takich jak chodź, siad, na ziemię i precz, aby skłonić psy do zmiany zachowania. Po uwzględnieniu zewnętrznych wskazówek kontekstowych badacze odkryli, że psy nadal potrafią zrozumieć, że konkretne słowa odpowiadają konkretnym działaniom fizycznym. Chaser wykazał się niewiarygodną elastycznością działań – wykonując „weź”, „łapę” i „nos” w kierunku różnych obiektów.
„To tylko trening”, można by powiedzieć, ale to sugeruje, że niektóre psy wykazują się zaawansowaną poznawczo umiejętnością, w której działania są rozumiane jako niezależne od obiektów. Reid i Pilley odkryli, że Chaser nie interpretuje „aportu skarpetki” jako jednego słowa, jak „aport skarpetki”. Zamiast tego potrafi wykonać szereg różnych działań elastycznie w kierunku wielu różnych obiektów. Daniela Ramos, behawiorystka weterynaryjna z São Paulo, odkryła, że kundel o imieniu Sofia również potrafi odróżnić nazwy obiektów od poleceń dotyczących czynności, co sugeruje, że psy te zwracają uwagę na indywidualne znaczenie każdego słowa.
Kategorie
Chaser dodaje lukru do tortu, kiedy przypisuje obiekty do różnych kategorii w oparciu o ich właściwości fizyczne; niektóre z nich to „zabawki”, inne to „Frisbees” i oczywiście „piłki”. Chaser bierze przykład z Alexa, afrykańskiej szarej papugi Ireny Pepperberg, która również nauczyła się kategorii takich jak kolor, kształt i materiał oraz rozróżniała, która cecha jest taka sama, a która inna.
To wszystko wydaje się dość niezwykłe, ale nic nie jest wolne od kontrowersji. Czy psy rozumieją słowa tak samo jak ludzie, czy są tylko dobrze wyszkolone? Na przykład, niektórzy badacze nie są pewni, czy psy rzeczywiście „szybko mapują”; psy mogą robić coś, co z zewnątrz wygląda po prostu jak „szybkie mapowanie”. Niezależnie od tego, wydaje się, że psy te mają pojęcie o obiektach i działaniach. Patricia McConnell, PhD, Certified Applied Animal Behaviorist i ukochana felietonistka Bark, zgadza się z tym. „Zrozumienie wymaga, abyśmy dzielili to samo odniesienie – abyśmy mieli tę samą konstrukcję obiektu lub działania. W przypadku niektórych psów wydaje się, że tak właśnie jest”. Pilley zgadza się. „Kiedy obiekt, taki jak zabawka, jest trzymany przed Chaserem, a etykieta słowna jest podana do tego obiektu, Chaser rozumie, że etykieta słowna odnosi się do tego obiektu.”
W swojej książce Inside of a Dog, Alexandra Horowitz przypomina nam, że nawet jeśli są to jedyne psy na świecie zdolne do używania słów w ten sposób, pozwala nam to zobaczyć, że „sprzęt poznawczy psa jest wystarczająco dobry, aby zrozumieć język we właściwym kontekście.” Ten korpus badań wskazuje, co jest możliwe, niekoniecznie to, co większość psów robi na co dzień.
Z kim żyjesz?
To, czy masz w domu Chasera czy Rico, może w dużej mierze zależeć od Ciebie. Jak wyjaśnia Fischer, „Używanie przez psa ludzkiego języka zależy w dużej mierze od gotowości właściciela do nawiązania werbalnej relacji, do ustanowienia powiązań między słowami i konkretnymi znaczeniami.” Fischer odnosi się do motywacji zarówno u człowieka, jak i u psa. Ramos i jej koledzy trenowali i testowali Sofię dwa do trzech razy dziennie, trzy do sześciu razy w tygodniu. Kiedy Pilley, który jest jednocześnie badaczem i właścicielem Chaser, rozpoczął szkolenie Chaser w zakresie identyfikacji obiektów w wieku pięciu miesięcy, Pilley powtarzał nazwy obiektów 20 do 40 razy podczas każdej sesji, aby upewnić się, że pies je rozumie.
Podobnie jak Rocky Balboa przygotowujący się do swojej kulminacyjnej walki, psy te są bardzo zmotywowane. Fischer zauważa: „Rico był chętny i ciężko pracował. Musiałeś mu powiedzieć: 'Wystarczy. Napij się czegoś. Odpocznij.'” Chaser jest podobna, mówi Pilley. „Ma dwa stany – bardzo, bardzo aktywny oraz odzyskujący siły i odpoczywający.”
Denise Fenzi, profesjonalna trenerka psów z Woodside w Kalifornii, która specjalizuje się w różnych psich sportach, przypomina nam, że ten rodzaj motywacji niekoniecznie jest normą. „Nie wszystkie psy dzielą tę uwagę na słowa. Nawet u moich psów , istnieje ogromna różnica w zdolności do werbalnego przetwarzania. Nie trenowałem ich inaczej. Po prostu jednemu łatwiej jest szybko przyswajać słowa.”
Training Matters
Sposób, w jaki psy uczą się słów, może być największym elementem układanki. McConnell stwierdza: „Nauka słów może zależeć od tego, jak słowa są wprowadzane po raz pierwszy. Opiekunowie, którzy wyraźnie różnicują słowa, ucząc: 'Bierz swojego Greenie! Bierz piłkę', często mają psy z dużym zasobem słownictwa. Z drugiej strony, mój własny pies Willie przez lata otrzymywał słowne wskazówki, które oznaczały raczej czynności niż przedmioty. Kiedy próbowałem go nauczyć, że słowa mogą odnosić się do przedmiotów, był całkowicie zdezorientowany.”
To, co psy potrafią zrobić z językiem, można również wytłumaczyć ich wychowaniem. Jeśli psy nie nauczą się przywiązywać różnych działań do różnych obiektów, może być im trudniej na dłuższą metę być elastycznym w stosunku do ludzkiego języka. Susanne Grassmann, psycholog rozwojowy i psycholingwista z Uniwersytetu w Groningen w Holandii wyjaśnia: „Chaser była szkolona, aby robić różne rzeczy z różnymi obiektami, a ona rozróżnia, co jest etykietą obiektu, a co poleceniem działania, czyli co zrobić z tym obiektem.” Ramos zauważa, że związek Sofii z niektórymi obiektami był nieco inny. „Podczas całego szkolenia zawsze łączyliśmy 'patyk' z 'punktem'. W rezultacie trudno jej było wykonać jakiekolwiek inne działanie w stosunku do patyka poza 'wskaż'. Gdybyśmy trenowali ją 'patyk: siad', 'patyk: wskaż' i 'patyk: aport', nauczyłaby się, że w kierunku patyka można skierować wiele działań, a jej reakcja byłaby prawdopodobnie inna. Na przykład, gdy przedstawiono jej nowy obiekt, taki jak zabawkowy miś, mogła wykonać wiele różnych czynności w kierunku misia, ale niechętnie zmieniała swoje działanie w kierunku patyka, co mogło mieć związek ze sztywnością szkolenia.”
I nawet jeśli wyraźnie nauczysz, że różne słowa mają różne znaczenia, może to być trudne. Ramos odkrył, że uczenie się nazw przedmiotów nie zawsze jest łatwe dla psów. „Sofii trudno było nauczyć się rozróżniać nazwy dwóch pierwszych przedmiotów, ale po początkowym rozróżnianiu było tak, jakby nauczyła się uczyć. Stało się to łatwiejsze” – wspomina Ramos.
„Ponieważ ten rodzaj nauki może być trudny, psy służbowe uczone są ograniczonego, ale instrumentalnego zestawu słów” – wyjaśnia Kate Schroer-Shepord, wykwalifikowana instruktorka psów przewodników w Guiding Eyes for the Blind w Yorktown Heights, N.Y.
Pilley odkryła, że sukces psów w nauce przedmiotów zależał od zastosowanej metody szkolenia. „Kiedy położyliśmy dwa przedmioty na podłodze i poprosiliśmy psy, aby odnalazły każdy z nich po imieniu, nie były w stanie tego zrobić; dyskryminacja jednoczesna nie działała. Zamiast tego Chaser była w stanie nauczyć się nazw przedmiotów poprzez dyskryminację sukcesywną. Podczas każdej sesji treningowej bawiła się jednym obiektem, a poprzez zabawę obiekt ten nabierał wartości. Nadawaliśmy mu nazwę, chowaliśmy go i prosiliśmy, aby go odnalazła. Testy dyskryminacji pomiędzy nazwami różnych obiektów odbywały się później.”
Słowa czy melodia?
Czy są to tylko psy „typu A”, których osiągnięcia nie mogą być łatwo powtórzone? W końcu większość psów nie jest wyraźnie uczona słów w sposób opisany powyżej, a mimo to wchodzą w interakcje z nami, mówiącymi, w sposób, który sprawia, że czujemy się jakbyśmy byli po tej samej stronie. „Czas na obiad!” „Chcesz iść na spacer?” „Gdzie jest tata?” wywołuje odpowiednią reakcję „odbijającego się psa”. Ale czy większość psów zwraca uwagę na nasze słowa, czy też w grę wchodzą inne czynniki?
Psy czerpią ogromną ilość informacji ze wskazówek kontekstowych, szczególnie z ruchów naszego ciała, a także z tonu i prozodii – rytmu, akcentu i intonacji naszej mowy. „Kiedy ludzie mówią do psów, psy zwracają uwagę na melodię i nastrój, aby przewidzieć, co się dzieje lub co będzie dalej”, wyjaśnia Fischer.
Fenzi mówi, że psy mogą równie łatwo reagować na bełkot, jak i na prawdziwe angielskie słowa; „Mógłbym przejść przez każdy poziom posłuszeństwa AKC od dołu do góry, mówiąc: 'Kaboola', a pies mógłby odnieść sukces”. W wielu przypadkach psy mogą rozumieć raczej ton niż poszczególne słowa.
„Jedną z najbardziej zauważalnych różnic między nowicjuszami a profesjonalnymi trenerami jest umiejętność modulowania cech prozodycznych swojej mowy”, zauważa McConnell. „Profesjonaliści uczą się nie dopuszczać do głosu problematycznych emocji, takich jak zdenerwowanie podczas zawodów, i wykorzystywać prozodię na swoją korzyść, kiedy jest to korzystne, na przykład, aby uspokoić psa lub zmotywować go do przyspieszenia.”
W innym badaniu Ramos sprawdził, czy psy znają słowa odnoszące się do zabawek, o których sądziły, że je znają, po wyjęciu ich z kontekstu. Większość z nich nie znała, ku zaskoczeniu właścicieli. Kiedy umiejętności werbalne Fellowa, owczarka niemieckiego z lat 20. ubiegłego wieku, zostały przetestowane poza ich zwyczajowym kontekstem, Fellow znał tylko niektóre słowa i czynności, o których jego właściciele myśleli, że je rozumie.
Wielu właścicieli uważa, że ich psy znają słowa, ale ich raporty mówią co innego. Badanie Pongrácza wykazało, że wiele słów i zwrotów było wykonywanych tylko w sytuacjach adekwatnych do kontekstu (na przykład, mówienie „pora spać”, kiedy jest ciemno i jesteś w piżamie, a nie w południe, kiedy jesteś w ubraniu roboczym). Podobnie jak w przypadku Fellow, sugeruje to, że psy mogą nie zwracać uwagi tylko na same słowa.
Poddaj słowa próbie
Czy Twój pies rozumie Twoje słowa tak, jak je zamierzasz, czy też rozumie je inaczej? Jeśli zawsze używasz danego słowa w tym samym kontekście, łatwo jest założyć, że Ty i Twój pies definiujecie je tak samo. Zmiana kontekstu w jakiś sposób oferuje lepsze zrozumienie tego, co pies postrzega.
McConnell początkowo myślała, że Willie zna imię jej partnera, Jima. „Aby nauczyć Williego, mówiłam: 'Gdzie jest Jim?', a Jim przywoływał Williego. Kiedy Willie konsekwentnie szedł do Jima, mówiłam to, gdy Jim podjeżdżał, a Willie podbiegał do okna. Pewnego dnia Jim siedział na kanapie, a ja powiedziałam: „Gdzie jest Jim?”, a Willie podbiegł do okna, cały podekscytowany. Ta różnica w definicjach jest bardziej powszechna, niż ludzie zdają sobie sprawę – psy nie mają dokładnie takiego samego pojęcia o słowach, jak my.”
Chociaż nie ma wątpliwości, że psy rozumieją czasowniki, ich definicje mogą się różnić od naszych. McConnell dzieli się klasycznym przykładem, którego nauczyła się od Iana Dunbara, założyciela Association of Pet Dog Trainers. „Co według psów oznacza słowo 'siad'? My myślimy, że 'siad' oznacza tę postawę, którą nazywamy 'siedzeniem', ale jeśli poprosisz psa, który siedzi, aby 'usiadł', bardzo często położy się. Dla niego 'siad' może oznaczać zejście niżej, zejście do ziemi.”
Wielu ludzi ma tendencję do przeceniania zdolności swoich psów do rozumienia słów i zakłada, że psy i ludzie mają wspólne rozumienie. To, że pies reaguje w jednym kontekście, a w innym nie, nie oznacza, że jest nieposłuszny. Jak szczerze radzi właścicielom Tom Brownlee, mistrz tresury w Amerykańskim Stowarzyszeniu Treserów Psów Rasowych i instruktor programu antrozoologii w Carroll College: „Jeśli pies nie dostaje „tego” – cokolwiek to jest – to znaczy, że robisz coś źle. Naszym zadaniem jest pomóc im to zrozumieć.”
Gdy rozmawiasz ze swoim psem, weź pod uwagę, że słowa, które wypowiadasz, mogą nie mieć tego samego znaczenia dla was obojga. Zamiast tego, inne aspekty komunikacji mogą być bardziej istotne. Być może prawdziwą lekcją jest to, że kontekst, prozodia i ton – a nie słownikowe definicje słów – są niezwykle ważne również w komunikacji międzyludzkiej.
Ten artykuł jest dedykowany profesorowi Césarowi Adesowi (1943-2012) i dr Penny Bernstein (1947-2012). Podczas gdy ich wyjątkowy wkład w dziedzinę zachowania zwierząt i psychologii trwa, ich obecności bardzo nam brakuje.