Producent twierdzi, że Michael Jackson nosił sztuczny nos

Producent teledysków, który pracował z Michaelem Jacksonem powiedział, że gwiazda popu miała tak wiele operacji kosmetycznych na twarzy, że musiał nosić sztuczny nos.

Rudi Dolezal twierdzi, kiedy filmował trasę Dangerous w Monachium w 1992 roku, Jackson odmówił pojawienia się w kamerze w dni, kiedy nie występował, ponieważ, powiedziano mu, „w te dni, on nie ma nosa.”

Tak dużo chrząstki Jacksona zostało usunięte, że jego nos się zapadł, Dolezal powiedział Page Six. „Potrzebował plastikowego nosa, który zajął godziny, aby go założyć z kitem i makijażem,” twierdził.

Dolezal powiedział, że Jackson próbował zmienić swój wygląd, ponieważ nie chciał wyglądać jak jego ojciec, którego „nienawidził”.”

Dolezal powiedział również Page Six, że wierzy w „prawie każde słowo” w serialu HBO Leaving Neverland, w którym Wade Robson i James Safechuck wyszczególnili lata rzekomego wykorzystywania seksualnego przez Jacksona.

„Nikt nie powstrzymałby Michaela,” powiedział Dolezal, opisując piosenkarza jako „drapieżnika.”

Dodał: „Ciężko uwierzyć, że ikona jest oszustem. Jeśli legenda Michaela Jacksona jest zniszczona przez to, osobą odpowiedzialną jest Michael Jackson – nikt inny.”

Dolezal, który pisze książkę o zmarłym Freddie Mercury, ostatnio trafił na pierwsze strony gazet, kiedy domyślił się, że będzie sequel do Bohemian Rhapsody – coś, czemu producent filmu zaprzeczył.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *