Dieta zaczęła się w niedzielę, ale będąc sezonem Kapha, cała moja rodzina była przewidywalnie chora na przeziębienia i zatkane nosy. Na szczęście przetrwanie na posmarowanym masłem naan, herbacie imbirowej i złotym mleku było genialnym posunięciem.
Złote mleko – mieszanka mleka kokosowego, kurkumy, imbiru i miodu – jest prawdopodobnie najbardziej cenionym dodatkiem z mojego ajurwedyjskiego śledztwa. Naprawdę pomogło mi uporać się z przeziębieniem znacznie szybciej niż zwykle. (Centrum Medyczne Uniwersytetu Maryland zaleca około 400 do 600 miligramów kurkumy w proszku, trzy razy dziennie. Stosuj ją w sposób kreatywny, czy to w postaci kurkumy w kawie, czy zmieszanej z obiadem).
I oto co jeszcze się wydarzyło.
Śniadanie: Do poniedziałku ludzie czuli głód na bardziej treściwe potrawy, które zaczęły się od smoothie. Znaczenie temperatury w diecie ajurwedyjskiej to nie żart, i przyznam, że dziwnie było pić ciepłe smoothie. Ale pikantność naprawdę rozpoczęła mój poranek, a ciepło było kojące dla mojego surowego gardła. To powiedziawszy, nie jestem pewien, czy utrzymam którekolwiek z ajurwedyjskich śniadań w planie na przyszłość. Pozostanę przy jajkach i grejpfrucie, dzięki!
Lunch: Zupa była rewelacją. Nie dość, że była pyszna i tania, to jeszcze idealnie pasowała do zimnej, wilgotnej pogody na zewnątrz. Zamiast radośnie jeść sałatkę podczas najciemniejszej, najzimniejszej części roku, zacząłem rozumieć, dlaczego pory roku odgrywają tak ogromną rolę w wyborze diety ajurwedyjskiej. Nadal jadłam warzywa, ale wybierałam coś bardziej odpowiedniego dla danej pory roku. To wzmocniło zarówno ciało, jak i ducha.
(Brak) Przekąsek: Nie posiadanie popołudniowej przekąski było naprawdę trudne. Przez pierwsze kilka dni, nie mając przekąsek czułam się jak tortura. Wszystko co czytałam sugerowało, że dieta kapha-pakująca powinna całkowicie unikać przekąsek, ale myślę, że bardziej pomocną wskazówką jest świadome podjadanie. Kiedy nie miałam popołudniowej przekąski, o wiele bardziej prawdopodobne było, że zamówię coś na wynos i zjem to wszystko z powodu głodu. Poświęcenie czasu na ocenę, czy jestem faktycznie głodna, czy nie, wyeliminowało niektóre niepotrzebne posiłki, ale posiadanie zdrowej przekąski jest ważne dla trzymania się jakiegokolwiek reżimu.
Obiad: Kolacja była znośna, ale jedzenie małego obiadu diety ajurwedyjskiej Kapha było trudne do pogodzenia z popołudniem bez przekąsek i głodną rodziną. Odnieśliśmy o wiele większy sukces trzymając się zalecanych pokarmów na kolację, a nie wielkości porcji.
Zobowiązanie się do nie picia kawy i wina również wymagało kilku dni, aby się do nich przyzwyczaić, ale kiedy już świadomie zdałam sobie sprawę, jak używam tych narzędzi każdego dnia, łatwiej było z nich zrezygnować. Na przykład, kiedy piję kawę każdego dnia, nie dostaję już zastrzyku energii, którego potrzebuję. Po prostu polegam na niej, żeby nie być zombie. Kiedy piję wino każdego wieczoru, nie dostaję już natychmiastowego odprężenia, którego pragnę. Po prostu polegam na nim, by nie stać się potworem lękowym. Ciesząc się tylko raz lub dwa razy w tygodniu, oboje wrócili do funkcjonujących narzędzi zrównoważonej diety.